Abstrahując od sytuacji ze stapoxem. Stempelek i plasterek to nie jest jedyny sposób na pozbywanie się łączeń. Dużo bardziej uniwersalnym i dającym lepszy efekt narzędziem jest maska warstwy.
1. Standardowo prostujemy zdjęcia;
2. Klikamy prawym przyciskiem myszy na wyższą warstwę i wybieramy "Dodaj maskę warstwy..." Ustawienia pozostawiamy standardowe;
3. Ukrywamy wyższą warstwę i zaznaczamy prowadnicą miejsce, w którym kończy się dolna warstwa;
4. Przywracamy widoczność górnej warstwy i przeciągamy czarno-biały gradient od miejsca, w którym warstwa się zaczyna, do prowadnicy, lub do miejsca, w którym łączenie przestanie być widoczne. Żeby gradient leżał idealnie poziomo, w momencie przeciąga linii, wciskamy i trzymamy klawisz lewy ctrl;
5, 6. Zatwierdzamy gradient enterem. Loga, oznaczenia i inne okna mogą się zdublować. Wybieramy narzędzie "pędzel" i w suwaku twardość, ustawiamy możliwie małą wartość. Powinna ona zależeć od tego co i jak chcemy ukryć;
7, 8. Jak widać w tabelce z warstwami, która to tabelka znajduje się po prawej stronie, okno leży bliżej białego koloru. Taki też wybieramy i zamalowujemy gumę;
9. Zostały oznaczenia;
10. Oznaczenie po lewej stronie leży bliżej ciemnej strony. Zamalowujemy więc je na czarno;
11. Analogicznie oznaczenie po drugiej stronie, z tym że zamalowujemy ją kolorem białym;
12. Na koniec klikamy prawym przyciskiem myszy na warstwę, obok której widać maskę warstwy i klikamy "Zastosuj maskę warstwy";
13. Efekt jest taki, że sama górna warstwa wygląda jak wygląda, natomiast jeżeli uwidocznimy dolną warstwę, mamy ładne przejście;
14. Efekt końcowy.