Trochę odbiegnę od tematu kolejowego Pomorza. W zeszłym roku mój przełożony zadzwonił do mnie, że otrzymam na szkolenie praktykanta na konduktora. Nie pierwszy i nie ostatni przeze mnie wyszkolony, więc się zgodziłem. Okazało się, że to zapalony miłośnik kolei ale tych z pokroju co walczą o kolej na szlakach już dawno zapomnianych, urządzają przejazdy drezynami i piszą do Urzędu Marszałkowskiego i PKP PLK. Nic w tym by nie było złego gdyby nie ów praktykant zamiast się uczyć to co go czeka w drużynach konduktorskich, całe służby potrafił gadać tylko o rewitalizacji dwóch zapomnianych przez świat linii kolejowych i że oni to uruchomią. Nawet będąc praktykantem próbował uzdrawiać kolej w mojej firmie. Jako, że mam charakter taki a nie inny, odechciało mi się go szkolić i powiedziałem swojemu przełożonemu aby go zabrał ode mnie i dał do kogoś innego. Dodam fakt, że bardzo upierał się w swoich racjach i wymyślał swoje przepisy kolejowe i jednym z przykładów to "sygnał zatrzymania pociągu trzy krótkie gwizdawki". Oczywiście nie ma takiego sygnału ale musiał się ze mną kłócić, że taki sygnał jest. Owszem ale sygnał "stój", który skwitował, że jest to samo. Następnie zagroziłem mojemu przełożonemu, że jak go nie zabierze to idę na dwa tygodnie chorobowego a przed nami szykowało się Boże Narodzenie i Sylwestra. Powiem wam, że nigdy tak przekichanego miesiąca w pracy nie miałem jak z tym praktykantem, który zwał się miłośnikiem kolei i chciał swoimi filozofiami uzdrawiać kolej. Miałem go dosyć i jak to w życiu bywa nie powiodło mu się w mojej firmie i nie zdał trzech egzaminów. Dlatego apeluję do młodych miłośników kolei - nie uzdrowicie kolei ani jej niedoskonałości pisząc bzdety na forach, pisząc do UTK, gazet wyborczych czy TVN Turbo. To są odgórne decyzje na szczeblach organizatora przewozów. Nastolatek nie kupi dwudziestu Elfów ani nie wyremontuje stu kilometrów szlaku. Ja też bym chciał żeby benzyna była po 1,50 zł ale co ja mogę zrobić jako szary obywatel ? NIC !
Młodzi miłośnicy kolei ! Nic nie uzdrowicie, żadnej patologii na kolei nie naprawicie. Lepiej brać się do nauki, zdobyć wykształcenie i jak was pasjonuje kolei to od kuchni inaczej będziecie śpiewać. Po latach poczytacie sobie swoje posty o patologii na kolei to będziecie boki zrywać ze śmiechu jakie głupoty wypisywaliście. Znam tu wiele osób z forum osobiście, które pamiętam jako czynnych miłośników kolei ale z tym zdrowym rozsądkiem. Dzisiaj są maszynistami, maszynistami instruktorami, dyspozytorami, naczelnikami - robią karierę na kolei i idźcie ich tropem !
Zamykam na prośbę autora. @Stele