Co do pantografów w lokomotywach, to zależy od typu, a nawet numeru lokomotywy.
Siódemki 4E (do numeru 244) oryginalnie miały impulsowe podnoszenie obu pantografów hebelkiem i impulsowe opuszczanie obu pantografów czerwonym grzybkiem i ew. na ramie pneumatycznej można w takiej sytuacji odciąć dopływ powietrza do wybranego pantografu za pomocą zaworu. Z czasem niektóre z nich przerobiono na osobne starowanie pantografami za pomocą dwóch hebelków bistabilnych (przerabiając mniej lub bardziej układ hebelków na pulpicie i z reguły pozbywając się hebelka od wentylatorów oporów), a przycisk grzybkowy podpisano jako "rezerwa" lub wsadzono kontrolkę rezerwową bądź od ogrzewania kabiny.
Siódemki 303E (od numeru 301) mają osobne sterowanie pantografami za pomocą dwóch hebelków. Co do kolejności dla dwóch kabin, to różnie jest w rzeczywistości jak i na dwóch różnych schematach jakie mam - wg. DTRki hebelek bliżej przednich okien kabiny zawsze podnosi pantograf nad kabiną, w której się znajduje. W
ET41 do nr 84 włącznie sterowanie pantografami jest jak w EU07 4E lub przerobione jak wyżej opisałem, a w
ET41 od nr 85 włącznie jest jak w EU07 303E.
ET22 do nr 502 mają osobne podnoszenie i opuszczanie każdego pantografu z osobna (wg. schematu dwa hebelki impulsowe do podnoszenia i dwa przyciski grzybkowe do opuszczania w każdej kabinie, choć widziałem chyba kiedyś zdjęcie lub filmik z wersji z czterema hebelkami impulsowymi), z czego hebelek/przycisk podpisany jako "A" zawsze steruje pantografem nad kabiną A, a w
ET22 od nr 503 jest po jednym hebelku bistabilnym na pantograf i tak samo jak we wcześniejszych numerach hebelek "A" zawsze steruje pantografem nad kabiną A, z czego żeby podnieść pantograf A z kabiny A musi być on opuszczony w kabinie B i żeby podnieść pantograf B z kabiny B musi być on opuszczony w kabinie A. Dodatkowo w każdej kabinie jest jeszcze trzeci hebelek bistabilny odcinający zasilanie elektrozaworów obu pantografów (musi być w pozycji załączonej, żeby dało się podnieść którykolwiek pantograf z danej kabiny plus dochodzi jeszcze wyłącznik rozrządu i wyłącznik samoczynny pantografów jak w każdej lokomotywie).
Kwestię starego typu sterowania w EU07 4E i ET41 do nr 84 można by rozwiązać tak, że będąc w kabinie klawisz "P" (podniesiony) zawsze podnosi pantografy, a klawisz "O" (opuszczony) zawsze opuszcza pantografy, natomiast będąc w przedziale maszynowym klawisze "P" i "O" odpowiadają za odcinanie zasilania pneumatycznego (zakręcenie zaworu na ramie pneumatycznej) kolejno pantografu przedniego i tylnego, a kombinacje "Shift"+"P" i "Shift"+"O" odpowiadają za załączenie zasilania pneumatycznego kolejno dla pantografu przedniego i tylnego, o ile taka zmiana nie wywoła zbytniego zamieszania wśród użytkowników i AI... Domyślnie mógłby być zasilany tylko pantograf B, żeby było na czym jechać w przypadku jego połamania.
Jeśli natomiast chodzi inne błędy w sterowaniu, to dość irytujący jest brak piaskowania w członie sterowanym ET41 (tylnym patrząc z punktu aktualnie prowadzonego). Dosyć często zdarza mi się wpadnięcie go w poślizg i co najmniej wyłączenie się WSa lub nawet uszkodzenie silników mimo piaskowania w członie sterującym (prowadzonym). Do tego cała masa innych błędów dla tego typu lokomotywy i kilka dotyczących też innych lokomotyw, ale to już mniej pilne i chyba zbytnie zagłębianie się w obwody na tym etapie. Dla zainteresowanych opisałem je kiedyś
tutaj.
PS.: Na koniec jako ciekawostkę odnośnie do sterowania pantografami dodam, że w ET41 od nr 85 i w EU07 303E mimo sterowania dwoma hebelkami od wyjazdu z fabryki blachy pulpitów pozostały te same i pierwszy od prawej hebelek w górnym rzędzie (na pulpicie poziomym) ma mocowanie za pomocą śrubek na odwrót, tzn. śrubki są przesunięte nieco na lewo od dźwigni hebelka, podczas gdy reszta hebelków ma te śrubki przesunięte nieco na prawo. Jest to pozostałość po hebelku impulsowym ze starego typu sterowania pantografami, który musiał być zamocowany odwrotnie (obrócony o 180st.) ze względu na swoją konstrukcję - możliwość zamocowania dodatkowych sprężyn odciągających tylko z jednej strony. Pozostaje pytanie, dlaczego od początku pozostałych hebelków nie montowano jak tego jednego?...