Jest tego trochę, przyznaję. Jeśli ktoś czuje się dobrze w czytaniu schematów elektrycznych to może pobawić się programem LDmicro który posłuży nam za edytor diagramów drabinkowych.
Pozwolę sobie nakreślić kilka ogólnych zasad:
- całą stronę NN zawieramy w jednym diagramie, stroną WN na razie się nie zajmujemy, ale schematy na podorędziu trzymamy,
- proponuję stosować oznaczenia urządzeń jak na schematach, dla ułatwienia w przyszłości przełączniki, lampki, itp w kabinach też wg oryginalnych oznaczeń; dokładanymi przez edytor literkami na początku nazwy się nie przejmujemy, dzięki nim łatwiej będzie podpiąć kabinę/pulpit.
Jak się uda, to i USRK się na tym zrobi, zobaczymy jak z wydajnością będzie.
PS. Na PM proszę do mnie nie wysyłać, sam nie przerobię ;] Załączajcie w odpowiedziach do tego tematu.