Wydaje mi się jednak, że największym ograniczeniem w przypadku zarówno metra, jak i tramwaju, jest kwestia taboru. Nikt raczej nie stworzy trasy, po której nie będzie czym jeździć, ale z drugiej strony nikt nie stworzy taboru, który mógłby być co najwyżej elementem ozdoby. Moim zdaniem stworzenie sieci metra/tramwajowej mogłoby się udać tylko w wyniku wspólnego działania większej grupy osób, na przykład w ramach czegoś przypominającego dawny Wydział Rozwoju (czy coś mi się pomyliło z nazwą?), który chyba nie był wcale takim złym pomysłem. Ale taki Wydział Rozwoju musiałby kontrolować ktoś, kto się zna doskonale na temacie od strony technicznej (wiedza o metrze/tramwajach + wiedza z MaSzyny), ale ponadto potrafi zarządzać ludźmi i zadaniami, co jest trudnym zajęciem. Ale nie mówię, że nie jest to możliwe, potrzebny jest tylko przywódca i chętni.