OMG. Ja myślę, że chodzi tu wyłącznie o jedną sprawę - trzymajmy się meritum. Meritum wg mnie jest takie, że zacząłem, jako entuzjasta tworzyć jakiś soft i interesował mnie feedback, żeby zmotywować się bardziej do roboty. Wyszło jednak tak, że zaczęliśmy wszyscy coraz bardziej zbaczać z tematu, tak, że większość wątku (także z mojej strony) powinna dawno trafić na bocznicę. Zaczęło się od drobnej sprzeczki, która szybko eskalowała do flejma, a w końcu zamieniła się w kompletnie niepoważne przygadywanie. A już zupełnym WTF-em zaskoczyło mnie, że nagle mam się tłumaczyć, jakby to nagle stało się tematem dyskusji, o którym nie miałem pojęcia. Jak wyczytałem w dalszej (częściowo prywatnej dyskusji), częściowo przy innych okazjach - chyba udało mi się kogoś niechcący obrazić czy zdenerwować, na co odpowiedzi były także niezbyt zachęcające.
Wróćmy do tematu. Serio, proszę, nie mam żadnej urazy do nikogo, proszę też, żeby wszyscy zainteresowani wybaczyli mi wszelkie upierdliwości z mojej strony. Interesują mnie dwie rzeczy - zrobienie czegoś, co się przyda, oraz nauka (czysto techniczna) wyniesiona przy okazji. Nie wspomnę o dobrej zabawie podczas tworzenia i komponentach, które przydadzą mi się do innych rzeczy. Denerwuje mnie zmienianie tematu i "kręcenie afer". Utnijmy to, bo jak to ładnie mówi administracja "nic nie wnosi do tematu". Dostałem kilka merytorycznych propozycji na funkcje programu, bardzo za nie dziękuję, bo właśnie takie propozycje miałem na myśli zakładając ten wątek. Na dniach zabiorę się za realizację. Wracam właśnie z dłuższego odwyku od komputera :)
Kończąc wątek wymagań sprzętowych i programowych: zawsze jest pewien kompromis pomiędzy kosztem sprzętu i oprogramowania. Redukowanie wymagań sprzętowych podnosi znacznie koszt oprogramowania. Lub patrząc z drugiej strony - nowszy (i droższy) sprzęt obniża koszty oprogramowania. Biorąc pod uwagę, że w tym kraju koszty są bardzo ważne - łatwo się o nie posprzeczać, każdy chciałby je mieć jak najniższe. Dla mnie, jako twórcy oprogramowania największym kosztem jest czas. Dla użytkownika tego oprogramowania oczywiście największym kosztem będzie sprzęt, na którym go uruchomi. Niestety, MaSzyna za bardzo nie ma finansowania. Wszystkim brakuje kasy i czasu. Mi też, dlatego używam .NET, bo mi oszczędza czas. Dla programistów sprawa jest oczywista, że sprzęt jest tańszy od programowania. W firmach często zamiast optymalizować programy czy procesy po prostu dokupuje (unowocześnia) się sprzęt - bo tak jest po prostu taniej i szybciej, szczególnie jeśli chodzi o serwery (moja działka). Ale nie dla wszystkich jest to oczywiste, a nawet nie zawsze to jest słuszne. Czasami te decyzje są błędne, lepiej byłoby poświęcić czas na optymalizację programów. Sprawa jest kontrowersyjna, ale nie ma sensu jej wałkować. Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Nie mam czasu ani pieniędzy na szukanie alternatyw dla .NET, a niektórzy potencjalni użytkownicy nie mają czasu ani pieniędzy na aktualizację swojego sprzętu i oprogramowania. Niestety wszystkim nie dogodzę dokładnie z tych samych powodów, dla których MaSzyna nie jest całkowicie ukończonym super symulatorem z setkami scenerii i perfekcyjnie odwzorowanym taborem. Mamy tyle czasu ile mamy, kasy na razie na to żadnej. Byłoby fajnie, gdyby nas ktoś zasponsorował, pewnie większość z nas chciałaby, żebyśmy mogli pracować nad tak ciekawym projektem zawodowo. Póki co robimy to hobbystycznie i nie ma się co spinać, że nie wszystko jest idealne. Nie sądzę, żeby główni programiści MaSzyny, czy główni autorzy scenerii i modeli nie mieli wystarczających umiejętności. Dla mnie to bez wyjątku geniusze. Nie mają tylko czasu i funduszy. Z tego co sobie dłubiemy w czasie wolnym jest całkiem przyzwoity efekt. Nie żałujemy poświęconego czasu, wszystko się do czegoś przydaje i jest git. Zawsze oczywiście znajdą się marudy, co będą narzekać na różne rzeczy. A to za mało poly, a to za dużo, a to że słabo chodzi na tym czy innym sprzęcie, a to że tej czy innej cechy nie ma. Gość się narobi nad infrastrukturą, to skrytykują że trawki nie ma czy tekstury brzydkie, wiecie o co chodzi. Inny dopieści grafikę, to mu powiedzą, że to jest zupełnie niepotrzebne, bo "sceneria jest bez sensu". Szkoda czasu na przekomarzanie się o te wszystkie drobiazgi, lepiej po prostu robić swoje, względnie zastanowić się, jak sobie wzajemnie pomóc dla lepszego efektu. Nikt tu nie jest konkurencją dla nikogo. Ludzie dokładają swoje cegiełki. I tak to się kręci. Dla każdego coś innego jest "najważniejsze / najpotrzebniejsze" (vide ankieta) i wszystko komuś się do czegoś przyda. Albo i nie, ale to też nie jest powód do zmartwień.
Nie kontynuujmy już tej (i podobnych) dyskusji w tym czy innych wątkach. Dajmy sobie spokój z emocjami. Skupmy się na tym, co może się przydać. Najlepsze emocje są przy robocie. Pozdrawiam z urlopu. Wkrótce trochę roboty do testów wrzucę.