Jakby nie można było stopniowo wycofywać PR-ów, kompletować tabor i powoli przygotowywać się na zmiany. Najśmieszniejsze jest to, że przez rok na dotychczasowej trasie (Cz-wa-Gliwice) przez rok regularnie w pewnych godzinach pociągi są przeładowane. Kupiono Impulsa, który pojeździł 2-3 tygodnie w tych godzinach i znów powrócono do upychania prawie 300 ludzi (a może i ponad) w Elfie. Teraz po "spektakularnym sukcesie" 3 wagony IC zapięte do Traxxa, a ludzi nie ubyło.
Wydaje mi się, że z nie jest to "z góry zaplanowane". Po prostu miała być szybka zmiana przewoźnika a wyszła klapa i bez pomocy innych spółek KŚ nadal chowałyby głowę w piasek olewając pasażerów. Zła organizacja, za szybko.