Tylko prywatyzacja kolei tu pomoże no bo...
Czy ktoś z was kiedykolwiek, gdziekolwiek widział pociąg jadący bez maszynisty i bez konduktorów?
Wątpię. Gdyby sprywatyzować kolej to rzecz jasna oznaczało by to zwolnienia ale głównie dla 20 000 urzędników odpowiedzialnych za nadzrór nad kolejami. Dlatego urzędnicy mają sposób, by bronić swoich posad: podburzają związki zawodowe. Gdy ktokolwiek publicznie powie o konieczności restrukturyzacji kolei, urzędnicy straszą kolejarzy masowymi zwolnieniami z pracy, więc kolejarze wychodzą na ulice i demonstrują. Oczywiście nie zdają sobie sprawy z tego, że są manipulowani i wykorzystywani przez urzędników, którzy bronią się przed prywatyzacją, bo prywatyzacja kolei to w pierwszym rzędzie zwolnienia nie kolejarzy, tylko biurokratów.
Samym kolejarzom prywatyzacja pomoże tak, jak nic innego!Jeżdżą i to znakomicie – pociągi pozbawione urzędniczego nadzoru i biurokratycznych regulacji. Ale wtedy urzędnicy stają się niepotrzebni. Głos ma najważniejsza osoba w kolejnictwie, czyli pasażer. Stanowi to zagrożenie dla tych właśnie urzędników.
Takie przejażdżki jak ta będa się powtarzać aż do momentu w którym ta
armia cwaniaków zarabiających krocie na kolejowym dziadostwie i państwowych dotacjach.
przestanie mieć coś wspólnego z koleją.
Jezeli nie chcecie tak jak użytkownik @mikol, podróżować 12 godz w przejściu między wagonami, w toalecie czy korytarzu. To proponuję po prostu nie wybieranie tej socjalistycznej swołoczy czyli(PO, PIS, SLD, PSL, RP, SP) która nie chce zrobić porządku z kolejami jak i z czym kolwiek innym.
Każdy może pomóc kolei zwyczajnie nie wybierając tych gnid, lub przekonać kogo kolwiek(z rodziny, znajomych, przyjaciół) aby też tego nie robił:)
Dziękuje.