Ja jestem Wrocławiem trochę rozczarowany. Owszem, tabor niezły, szkoda tylko że nie można było wejść do maszynowego w Class 66. Jednak było dość dużo ludzi, mała powierzchnia, przez co nie było tego klimatu co w zeszłym roku w Wałbrzychu. Powietrze wszędzie było spuszczone, więc było cicho - to jedyny plus.
Niewątpliwie plusem tegorocznej imprezy była jej lokalizacja - po zwiedzeniu wszystkich loków na wystawie można było w spokoju udać się na inne perony, by porobić zdjęcia lub nakręcić film.