Z tymi wielokrotnymi podejściami chodzi o to, że coś się "rozregulowało" w systemie naprowadzania na Lublinku, samolot kilkakrotnie podchodził do lądowania, po czym wreszcie to się udało. Kilkadziesiąt minut później do Łodzi przyleciał (chyba z Okęcia) samolot pomiarowy, tzw. papuga i mierzył jakieś tam parametru ścieżki podejścia. Takie sytuacje z tego co zaobserwowałem maja miejsce wcale nie tak rzadko.
Proszę podać źródło tej informacji. Rzecznik prasowy portu lotniczego mówił coś innego...
Kamils
Dodano: 10 Kwietnia 2012, 10:55:52
Rozmawiałem z pracownikiem lotniska, poza tym takie manewry mają miejsce co jakiś czas i nie są "upubliczniane". Sam jestem pracownikiem Lublinka (Służba Ochrony Lotniska). Ja rozmawiałem na ten temat z pracownikiem obsługi, ale skoro rzecznik mówił inaczej...