« Odpowiedź #9 dnia: 29 Sierpnia 2011, 23:34:02 »
…a to jest od cholery pisania.
Wiesz jak się nazywa takie podejście do prowadzenia ruchu kolejowego? - lenistwo i niedbalstwo. Jak się komuś nie chce pracować to zamknąć posterunek i będzie spokój. Zero pisania, zero rozmów przez radiotelefon, zero drukowania rozkazów -luz jak się patrzy. Ostatnio na jednej ze stacji (celowo nie chcę podać jej nazwy) zatrzymałem się po rozkaz "O" na dalszą drogę. Stałem przeszło 40 minut i czekałem aż mi go doręczą. Tak się fajnie złożyło, że stanąłem kilka torów od budy gdzie są wydawane. Przez szybę widziałem jak dyżurny (albo zwrotniczy -już nie pamiętam) siedział, popijał kawkę i śmiał się z kolegami. W pewnym momencie na radiu wydziera się na mnie dyżurna czemu ja jeszcze stoję i jej tor blokuję? Na to odpowiedziałem, że ostrzeżeń nie otrzymałem a bez nich nie zgłoszę gotowości do dalszej drogi. Dyżurna poinstruowała mnie, że budka gdzie wydają ostrzeżenia jest kawałek od mojej maszyny po lewej stronie. Na to ja, że w razie jak osoba doręczająca nie będzie mnie mogła znaleźć to żeby mi powiedziała to zacznę trąbić. Niecałą minutę później widziałem jak facet odbiera telefon, zrywa się od stołu wkurzony, zarzuca kamizelkę i idzie wściekły. Ostrzeżenia mi wcisnął (a zachowywał się tak jakby go buty paliły :D ) i pomknął do siebie… Dało się? -dało. Ostrzeżenia mają być doręczone czy im się to podoba czy nie -za to biorą pieniądze. Podoba mi się podejście większości maszynistów z CARGO gdzie nieugięcie -jak nie przyniesie to nie wyjdę. Oczywiście gdzie jest wysoka nastawnia albo jest spory ruch to się pójdzie po rozkaz -nawet dla rozprostowania kości, ale nie żeby to zostało przyjęte przez ludzi z PLK za normę…
Zapisane
Autoryzacja: M62, M62Ko, M62M, BR231, BR232, BR233 060DA, TEM2, S200, t448p, SM42, SM30, SM03, SA105, SA108, SA132, SA134
EU07 (4E, 303E), ET21 (3E/1, 3E/1M), ET22, 111Ed, E4MSU, ES64F4, E186, E189, E140, E181, E182, E183, ET40, EN57, EN57AKW, EN76