Po pierwsze – dziekuje za zyczenia ;) Po drugie nie chodzi tu o wycieczki polityczne, bo jak wszedzie nic nigdzie nie jest idealne. Chodzi o fakt, ze mimo wszystko to zarzad PICu musial sie zgodzic na taki ruch, bo na pewno nie konduktor (skoro w tekscie jest napisane, ze chodzil bialy ze zlosci).
Po drugie co wspolnego z potega gospodarcza ma kadra kierownicza, bo to o niej mowie, a nie o bogu ducha winnych pracownikach szeregowych, oraz ogolne dzialanie koleji? Nie mowie, ze pociagi maja byc superszybkie, supernowoczesne, czy niewiadomo jakie, ale o sama sytuacje, w ktora nie powinna miec miejsca, a skoro miala to ktos powinien za to odpowiedziec.