Jest to możliwe, jeżeli maszynista nie ma rozpoznania (nie ma wpisu do karty znajomości szlaku), to ma prawo jechać po tym szlaku jedyne 40kmph. Jest to wg mnie lekki absurd, ponieważ jeżeli nie jeździło sie, bodajże pół roku po jakiejś trasie to wystarczy ją jedynie 'odświeżyć' sobie, czyli przejechać ją w kabinie (nie jako maszynista) 1 raz w dzień i jeden raz nocą. Co w przypadku tras, po których pociągi nocą (danego przewoźnika, np.PR)? Dajmy na to, Wrocław - Międzylesie, nie wiem jak teraz, ale w starym rozkładzie nie było tam nocnego pociągu, więc maszynista nie mógł zrobić tam rozpoznania. Tak jest w teorii, w praktyce jest tak, że jak ktoś sie nie boi UTK to jedzie zwyczajnie.