Ano robi sie latwiej - do tras realnych przede wszystkim brakuje infrastruktury (np. specyficzne slupy sieci trakcyjnej) i obiektow (od domkow po bloki, hipermarkety, koscioly, rozne centra handlowe, itd).
Wydaje mi się, że to odczucie wynika z błędnego podejścia do całego procesu tworzenia scenerii.
Generalnie obiekty, z których składa się sceneria, można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa, zawiera obiekty, które tworzą - określiłbym to w ten sposób - warstwę funkcjonalną. Mogą to być
np. specyficzne slupy sieci trakcyjnej
ale również inne elementy sieci trakcyjnej, torowiska, systemu sygnalizacji, czyli infrastruktura ogólnie. Drugą grupę tworzą wszystkie te obiekty, które generalnie poza tym, że wyglądają, to nie wnoszą nic konkretnego.
I tu pojawia się właśnie, moim zdaniem, błąd w rozumowaniu. Elementy infrastruktury mają przede wszystkim pełnić powierzone im funkcje, tzn. słupy trakcyjne mają stać we właściwym miejscu i
podtrzymywać wysięgniki (piszę kursywą, bo wszyscy ci, którzy mają jakiekolwiek pojęcie, wiedzą, że wysięgnik będzie równie dobrze
działał, jeśli powiesi się go w powietrzu, bez słupa w ogóle), rozjazdy mają prowadzić pojazdy po właściwym torze. Do meritum - w pierwszej kolejności trzeba się skupić na funkcjonalności, to znaczy na tym, żeby sieć trakcyjna wisiała we właściwym miejscu, a słupy stały we właściwych miejscach, żeby rozjazdy trzymały wymiary, etc. Kiedy ta funkcjonalność zostanie osiągnięta, to pozostaje jedynie kwestia dobrania odpowiedniego modelu i tekstury (oczywiście żeby dobierać, to trzeba najpierw mieć z czego, więc pewnie - trzeba najpierw te elementy, tj. modele i tekstury zrobić), przy czym podkreślam, że można to zrobić zupełnie później, kiedy pojawią się odpowiednie modele i tekstury. I teraz warto zauważyć, że poziom trudności zadania pierwszego ma się nijak do poziomu trudności zadania drugiego. O ile odpowiednie rozstawienie elementów i osiągnięcie funkcjonalności wymaga umiejętności, wiedzy, doświadczenia, to dobranie odpowiedniego słupa, czy wybór tekstury rozjazdu, jest kwestią zupełnie prozaiczną.
Jeśli chodzi o modele dekoracyjne, to nie da się ukryć, że odwzorowanie na odpowiednim poziomie choćby kilometra linii kolejowej w terenie zurbanizowanym, jest sporym wyzwaniem. Ale też efekty będą zupełnie niewspółmierne do tego, co oferują trasy fikcyjne. Natomiast, jak @Ra słusznie zauważył, zresztą powtarza to regularnie od daaawna, stworzenie scenerii fikcyjnej na poziomie, która choćby odlegle przypominać będzie prawdziwy świat, jest ogromnym przedsięwzięciem. A jeśli chcemy tworzyć symulator, to pozostaje pytanie, w którym miejscu ma się symulacja rzeczywistości kończyć? Czy tylko na ładnie wyglądających lokomotywach? czy dalej, na realistycznie odwzorowanych elementach infrastruktury? realistycznie odwzorowanych układach torowych, czy wreszcie realistycznych trasach?