W moim przypadku zmieniła. Miałem okres, w którym bardzo chciałem być maszynistą i nawet dość długo to trwało. Jednak później, po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że jest to ciężka praca za niewielkie pieniądze i trzeba to naprawdę robić z zamiłowania. Ciągle poza domem, z dala od rodziny, jeżdżenie na brudnych maszynach i hałas. Nie zamierzałem tak spędzić życia. Przypomniałem sobie jak każdy maszynista z jakimi miałem styczność zawsze mi i mojemu koledze powtarzał "Nigdy na to nie idźcie".
Pomyślałem sobie, że ewentualnego ducha maszynisty będę zaspokajał na naszej maszynie, która pewnie za te kilka lat będzie jeszcze inaczej wyglądała(choć jak dla mnie poziom PC09 jest naprawdę na wysokim poziomie i nawet tyle nie oczekiwałem, więc to zdanie nie miało na celu zarzucenia maszynie słabej grafiki).
Zmieniłem ostatecznie decyzję, poszedłem do liceum, zamierzam iść na studia i podjąć spokojnego zawodu. Czasem żałuję, że nie poszedłem na ekonomię, albo na dziennikarstwo.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)