Patrzałem. Toruń... ~425 km ode mnie. Niedawno straciłem samochód, więc nie za bardzo bym miał się jak dostać. Mieszkanie - nie będę przecież dojeżdżał taki kawał tak często.
Najlepiej będzie jeśli zrobię tak:
Zacznę od pracy na warsztacie w ZT Czechowice - Dziedzice, lub ZT Katowice*. Po określonym okresie czasu przepracowanym przy utrzymaniu taboru będę się starał o pomyślne przejście lekarza (-1,5 dioptrii na oba oczy (soczewki) - trochę się boję, że mogę mieć problem), następnie będę się starał o skierowanie na kurs pomocnika maszynisty (ew. od razu maszynisty, bo doszły mnie słuchy, że na EZT nie trzeba przechodzić pomocnika).
Czyli stary sprawdzony sposób na dostanie się na miejsce mechanika. Mam nadzieję, że się uda...:)
I pytanie - Czy bardzo pomocny jest w tym dyplom technika elektronika (bo ciężko go zdać)? Chodzi mi tu o pomocnika maszynisty. Ewentualnie też o warsztat. I ma znaczenie to, że mam papierek o przeszkoleniu sepowskim do 1 kV (pytałem o 3 kV ale się nie dało)?
*) Jeszcze muszę się zastanowić, bo jednostki EN57 (i podobne), którymi chciałbym jeździć, są w Katowicach, a w Czechowicach są EU/EP07, ET41, ET22. Mam czas do piątku, bo wtedy jadę się pytać albo do Katowic albo Czechowic.
A szkołę za miesiąc kończę.