Czytając ten post, odnoszę wrażenie, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.
Napisałem że mam wrażenie a nie stwierdzam fakt. Z resztą nie bez powodu zadaję tyle pytań...
Ooo, a jak chcesz walczyć z oblodzeniem sieci?
Odpowiedź masz w cytacie, który zamieściłeś...
Oo, to wiesz kiedy będą utrudnienia (...)
No wybacz, zima jest co roku... Przeczytaj dokładnie co napisałem o pogodzie. A słyszałeś o czymś takim jak IMGW ?
Jeszcze takie pytanie - kto ma płacić za oddelegowanie z miejsca A do miejsca B lokomotyw które w miejscu B są zupełnie niepotrzebne?
Jak nie potrzebne ? Uważasz, że SM42 zupełnie wystarczą ? Albo że lepszy kibel z rumunem od suki z paroma wagonami ?
Co do płacenia - no tak, zapomniałem, że kolej nie ma na nic pieniędzy i sytuacje awaryjne nie wchodzą w grę a PKP przyzwyczajone do bycia koleją państwową nie musi się starać za bardzo... Tak mam to rozumieć ?
W kwestii formalnej - śnieżnych i zimnych zim nie było przez ostatnie 30 lat, bo wcześniej bywały, np. 1978/79. A i były takie czasy, że zamarzał Bałtyk, a na lodzie powstawały karczmy dla podróżnych...
No dokładnie. Dla tego trzeba się liczyć z tym, że kiedyś może być powtórka z 1978/1979. Może to teraz nie istotne, ale dobry przykład: w Legnicy przeszła wichura o sile wiatru, jaki nie zanotowano od ponad 200 lat ! Z tym że intensywne opady śniegu da się przewidzieć dużo wcześniej, w przeciwieństwie do szkwału. Tak więc pogoda ma to do siebie, że płata figle, a kolej, podobnie jak transport drogowy, lotniczy czy wodny jest w jakimś stopniu uzależniona od warunków atmosferycznych...