Dziękuję. Pewnie nie wszystko jest tu idealnie i z czasem się okaże jak się sprawuje. Kierownica jest tylko dokręcona śrubą, żeby sprawdzić jak działa. Oczywiście tu trochę lata i jest nieosiowo. Docelowo będzie tuleja, żeby usztywnić (oś niestety jest węższa - 14 mm) i dodatkowo śruba z boku dociskająca wszystko i zapewniająca, żeby się nie ślizgało. Nakrętki dla zabezpieczenia dostały nagwintowane otwory z boku dokręcane małą śrubką, żeby się nie odkręcały. Koła zębate są zamocowane dodatkowo do dolnych nakrętek dzięki dwóm kawałkom szprychy wsadzonym w otwory wywiercone w nakrętkach po przeciwległych stronach (równolegle do osi wału) co daje coś w rodzaju kłów wiążących nakrętkę z kołem, a od góry nakrętka tylko dociska całość.
Koła encoderów robiłem dwa razy, bo miałem niestabilne zachowania. Zbyt szerokie szczeliny i zadruk od strony diody (możliwe, że to rozpraszało i uginało promieniowanie). Teraz zrobiłem maskę od strony fototranzystorów i zmniejszyłem szczeliny, żeby zminimalizować przypadkowe kliki przy bujaniu się osi w pozycjach stabilnych. Jest lepiej, aczkolwiek raz na jakiś czas zdarza się zgubienie jednego impulsu. Co ciekawe mniej problemów jest gdy się szybko kręci niż gdy się niepewnie cyka. Wtedy takie wahnięcie może spowodować niekontrolowane wejście fototranzystora w szczelinę i dodatkowy klik. Nie jestem pewien jaka najmniejsza szerokość będzie akceptowana przez fotoelement więc zrobiłem na razie ok 1 mm. Może powinienem jeszcze zmniejszyć. Jak mnie będzie denerwować obecna niedokładność to może zrobię nowe koło. To od bocznika jest OK bo skoki zębów są większe i nie ma obawy o przypadkowy przeskok.
O przesuwanie się transoptorów specjalnie się nie boję. Są skęcone na śrubach i wklejone. Siedzą raczej sztywno. Przy kalibracji czasem trudno było je ruszyć. Dodatkowo raczej nie dotykają do elementów ruchomych więc powinny siedzieć na miejscu. Obawiam się jedynie o drgania generowane przez zapadki. Jak się zachowają wszelkie nakrętki po jakimś czasie... zobaczymy. Może trzeba będzie dokręcać co jakiś czas, czego wolałbym uniknąć. Po testach dopuszczających do ruchu ustalę jakiś okres międzyprzeglądowy, naprawy okresowe i główne ;) W końcu to poważny pojazd trakcyjny ma być więc i przeglądy powinien odbywać regularnie. Z tych powodów staram się, żeby dostęp do modułów był w miarę łatwy i jakby co to żeby można bła rzucić okiem czy wyjąć jeden element nie rujnując reszty.
Tą pokrywę i podczepiony do niej mechanizm można wyciągnąć w całości z pulpitu i odpinając dwie złączki (DB9) mieć całość oddzielnie.