Ja tam wolę dać więcej i jechać pośpiesznym, przynajmniej jedzie się w miarę komfortowych warunkach. 2 tygodnie temu skusiłem się na IR Kraków Płaszów - Cze-wa Osobowa, na głównym w Krakowie pół peronu ludzi, można by rzec że "aż ciemno"... a w perony wjeżdza jeden kibel. Oczywiście zaczyna się popłoch i wyścig do drzwi. To jest CHORE!