RMF: "Nasza reporterka dodzwonila sie do pani Malgorzaty, ktora podrozuje z dzieckiem w opoznionym o 10 godzin pociagu... Pani Malgorzata skarzyla sie, ze mimo obietnic rzecznika PKP IC, nie moze w pociagu nic kupic do jedzenia."
No co za przypadek... Akurat reporterka sie dodzwonila... i oczywiscie do matki z dzieckiem...