-
Witam!
Chciałbym się zapytać, jak usunąć zdjęcia, z galerii gdzie jestem zbanowy...
Otóż...
Wrzucałem do niedawna zdjęcia na pewną galerię naszego użytkownika, ale pogorszyły się relacje między nami i zostałem zbanowany na galerii. Pisałem do niego PW, żeby mnie odbanował, ponieważ chcę usunąć zdjęcia, lecz on odpowiedział, że mnie nie odbanuje i zdjęć nie usunie (rozmowa się toczyła przez PW). Poprosiłem kolegę, aby sprawdził, czy wiszą moje zdjęcia na tej galerii, stwierdził, że tak.
Co zrobić? Nie chcę, aby moje zdjęcia wisiały na tej galerii, ale admin się nie zgadza na usunięcie...co robić?
Pozdrawiam
Patrykos
-
Mimo, że jesteś zbanowany to masz prawo aby admin usunął Twoje zdjęcia z galerii.
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnban.gif)
-
Prawo prawem, a egzekucja egzekucją...
-
Taki cytat z netu:
Czy portal internetowy, do którego wyślemy nasze zdjęcia, może od tego momentu nim rozporządzać?
To zależy. Jeżeli przed zamieszczeniem zdjęć w tymże portalu zaakceptujemy jego regulamin (i tak zazwyczaj zabezpieczają się właściciele takich witryn), wówczas zawieramy z portalem umowę przenoszącą na niego nasze autorskie prawa majątkowe. Jeżeli takiej zgody nie wyrazimy, wówczas prawa do utworu posiadamy tylko i wyłącznie my i każdy, kto w tej sytuacji zacznie naszym dziełem rozporządzać, będzie robił to bezprawnie.
Prawo prawem, a egzekucja egzekucją...
No niestety...
-
Pokaż też swoje wiadomości, dla pełnego obrazu.
Na serio, to wydaje mi się, że jeśli ktoś zgadza się na upublicznienie czegoś, a później się temu komuś odwidzi, to nie może żadać wycofania tego. Przecież od momentu upublicznienia tego czegoś, a szczególnie w necie, to coś żyje swoim życiem np. wklejam zdjęcie do galerii X, z galerii X, Ygrekowski skopuje sobie zdjęcie na swój HDD, później Ygrekowski prześle komuś to zdjęcie do Zetowskiego, a Zetowski wystawi w galerii. Zetowski nie będzie w swojej galerii już wiedział, kto był autorem zdjęcia. Powielmy te czynności ileś tam razy i zdjęcie może zatoczyć krąg i spowrotem trafi do pierwotnej galerii. Trafia to zdjęcie do pierwotnej galerii i w sumie nie wiadomo, kto był autorem zdjęcia i autor może mnie w d... pocałować. Zresztą jak udowodnić, iż dane zdjęcie pochodzi od autora X?
Trochę chłopaki logiki proponuję.
PS
Patrykos, ja się tam na sztuce nie znam, ale prawa autorskie kojarzą mi się czymś górnolotnym, artyzmem, kunsztem. Te zdjęcia do tego predentują?
Jeśli tak, to masz wysokie mniemanie o sobie. Zejdź z nieba na ziemię.
Bez kłótni i obrzucania się błotem. Chcecie rozmawiać to rozmawiajcie o prawach autorskich bez odwołania do konkretnych osób skoro sprawa nie wiąże się z symulatorem.
Akvin
-
Trafia to zdjęcie do pierwotnej galerii i w sumie nie wiadomo, kto był autorem zdjęcia i autor może mnie w d... pocałować. Zresztą jak udowodnić, iż dane zdjęcie pochodzi od autora X?
Trochę chłopaki logiki proponuję.
To zrób tak z moim zdjęciem, a zobaczysz kto kogo będzie w d... całował.
Publikacja zdjęć czy to na galerii internetowej, czy takiej realnej nie powoduje utraty praw autorskich (no chyba, ze regulamin przewiduje przeniesienie wszystkich praw na właściciela galerii w momencie uploadu)
PS
Patrykos, ja się tam na sztuce nie znam, ale prawa autorskie kojarzą mi się czymś górnolotnym, artyzmem, kunsztem. Te zdjęcia do tego predentują?
Jeśli tak, to masz wysokie mniemanie o sobie. Zejdź z nieba na ziemię.
Nie wiem gdzie tu jest jakies wysokie mniemanie o sobie. Przecież zdjęcia to jego własność - to tak jakbyś zaparkował auto na czyjejś działce (za jego zgoda oczywiście), a w momencie gdy chciałbyś wyjechać on stwierdził, ze auto jest na jego ziemi wiec nie masz już do niego prawa.
-
@ Mariusz1970: Prawa autorskie nie mają się kojarzyć ze sztuką, są po prostu prawami autora do tego, co wykonał, niezależnie od tego, czy jest to byle "gie" w odczuciu odbiorcy.
A teraz do tematu:
Prawa dzielimy na zbywalne i niezbywalne. Zbywalnymi, czyli takimi, które można sprzedać, albo je sobie odmówić, są prawa do rozporządzania danym dziełem.
Niezbywalnymi są natomiast prawa do identyfikacji. Twórca nie może wyrzec się swojego dzieła i nie może np. sprzedać takich praw, by ktoś mógł się tytułować twórcą dzieła, którego nie stworzył. Czyli odnośnie do sytuacji: Patrykos dał zdjęcia do galerii, gdzie zasadą mogło być, że kto zamieszcza jakiekolwiek swoje dzieło, daje adminowi prawo do rozporządzania nim. Jeżeli tak było, to się możesz, Patrykos, obejść smakiem, że tak to ujmę. Masz jednak pełne prawo, by egzekwować (inne pytanie: jak) to, aby Twoje dzieło na obcej galerii było opatrzone Twoim nazwiskiem jako autora.
Oczywiście, Mariusz1970 napisał, jak to jest w przypadku internetu, ale ja przedstawiam sytuacje prawną, co jest odpowiedzią na pytanie autora wątku, czyli jak POWINNO być, realia swoją drogą...
-
To zrób tak z moim zdjęciem, a zobaczysz kto kogo będzie w d... całował.
Nie mam czasu na pierdoły, ale gwarantuje Ci, że Ty mnie.
Na końcu walki i tak może okazać się kto będzie miał lepszego adwokata lub kim jesteś.
Przecież zdjęcia to jego własność - to tak jakbyś zaparkował auto na czyjejś działce (za jego zgoda oczywiście), a w momencie gdy chciałbyś wyjechać on stwierdził, ze auto jest na jego ziemi wiec nie masz już do niego prawa.
Nie o działkę chodzi, chodzi o zdjęcie w necie. Stało się publiczne i tyle. trzeba myśleć, jeśli nie chcę aby stało się publicznym wcześniej zanim wstawie na net.
@ Mariusz1970: Prawa autorskie nie mają się kojarzyć ze sztuką, są po prostu prawami autora do tego, co wykonał, niezależnie od tego, czy jest to byle "gie" w odczuciu odbiorcy.
Taa wiem, i wszyscy teraz autorzy nawet byle czego będą uważali się za Bóg wie kogo i będą chcieli być chronieni ja conajmniej Micorsoft, albo Spicberg.
Masz jednak pełne prawo, by egzekwować (inne pytanie: jak) to, aby Twoje dzieło na obcej galerii było opatrzone Twoim nazwiskiem jako autora.
W jaki sposób?
Piszę w galerii, autor nieznany i tyle. Trafia do mnie zdjęcie od kogoś, pytam się kto jest autorem zdjęcia, mówi mi, nie wiem, to też tak piszę. Zgłasza się autor i żąda abym dopisał, że to jest jego zdjęcie. Niby na jakiej podstawie mam mu wierzyć, że to on, a nie głupi dowcip?
Jeśli przyjąć Wasz punkt widzenia i powielić zachowanie Patrykosa (każdy autor każdego zdjęcia w każdej galerii będzie w zależności od nastroju chciał kluczować zdjęciami), to autor strony galerii nie będzie nic innego w życiu robił, tylko kluczował zdjęciami na stronie, bo ktosie mają głupie widzi mi się. Paraliż netu i życia normalnie.
-
Nie mam czasu na pierdoły, ale gwarantuje Ci, że Ty mnie.
Na końcu walki i tak może okazać się kto będzie miał lepszego adwokata lub kim jesteś.
Wiesz, gdyby tak było to gazety nie godziłyby się na polubowne wypłacenie odszkodowania.
Przecież zdjęcia to jego własność - to tak jakbyś zaparkował auto na czyjejś działce (za jego zgoda oczywiście), a w momencie gdy chciałbyś wyjechać on stwierdził, ze auto jest na jego ziemi wiec nie masz już do niego prawa.
[/quote]
Nie o działkę chodzi, chodzi o zdjęcie w necie. Stało się publiczne i tyle. trzeba myśleć, jeśli nie chcę aby stało się publicznym wcześniej zanim wstawie na net.
Nie stało się publicznym! Tak jak Twoje auto nie stalo się publiczne, tak i zdjęcie publikowane na galerii też nie jest publicznym. Dalej jedynym właścicielem jest jego autor!
Taa wiem, i wszyscy teraz autorzy nawet byle czego będą uważali się za Bóg wie kogo i będą chcieli być chronieni ja conajmniej Micorsoft, albo Spicberg.
Maja do tego pełne prawo.
\
W jaki sposób?
Piszę w galerii, autor nieznany i tyle. Trafia do mnie zdjęcie od kogoś, pytam się kto jest autorem zdjęcia, mówi mi, nie wiem, to też tak piszę. Zgłasza się autor i żąda abym dopisał, że to jest jego zdjęcie. Niby na jakiej podstawie mam mu wierzyć, że to on, a nie głupi dowcip?
Jeśli nie znasz autora zdjęcia i nie masz jego zgody to nie możesz publikować tego zdjęcia. Tyle.
A do patrykosa - napisz do administratora serwera na której wisi galeria iz własciciel galerii łamie prawa autorskie. Myśle, ze nie będziesz miał problemów z wyegzekwowaniem swoich praw.
-
Mariusz, zdjęcia są podpisane (Sygnaturka z moim imieniem i nazwiskiem, mam przecież oryginały tych zdjęć w pełnych rozmiarach). Nie będe pisał kto jest adminem tej galerii bo nie wiem czy ta osoba sobie tego życzy. Strona wisi na .pl a galeria na cal.pl .
Dzięki bardzo panowie :)
-
Wiesz, gdyby tak było to gazety nie godziłyby się na polubowne wypłacenie odszkodowania.
Przecież zdjęcia to jego własność - to tak jakbyś zaparkował auto na czyjejś działce (za jego zgoda oczywiście), a w momencie gdy chciałbyś wyjechać on stwierdził, ze auto jest na jego ziemi wiec nie masz już do niego prawa.
Ty ciągle o tym aucie.... Bezsensu zupełnie.
Zacznijmy od tego, abyś mi udowodnił, że dane zdjęcie to twoje a nie moje. Jest Sąd, 2 strony i każda z nich mówi, że to jego zdjęcie, albo jedna mówi, że nie wie czyje zdjęcie, druga mówi, że jego. No to skoro tak, niech to udowodni. Pytam się jak?
Odpowiedz mi.
Tak jak Twoje auto nie stalo się publiczne, tak i zdjęcie publikowane na galerii też nie jest publicznym. Dalej jedynym właścicielem jest jego autor!
Moje auto jest ciągle moim autem, z prostego powodu, nie można go skopiować jak zdjęcie KPW?
-
Jeśli przyjąć Wasz punkt widzenia i powielić zachowanie Patrykosa (każdy autor każdego zdjęcia w każdej galerii będzie w zależności od nastroju chciał kluczować zdjęciami), to autor strony galerii nie będzie nic innego w życiu robił, tylko kluczował zdjęciami na stronie, bo ktosie mają głupie widzi mi się. Paraliż netu i życia normalnie.
Ale Patrykos został zbanowany, a zdjęcia pozostały na serwerze - ja swoje mogę w dowolnej chwili usunąć, bez angażowania w to admina. Żadnego paraliżu nie ma.
Patrykos:
http://www.cal.pl/index.php?act=kontakt - uderzaj smiało.
EDIT:
Ty ciągle o tym aucie.... Bezsensu zupełnie.
Zacznijmy od tego, abyś mi udowodnił, że dane zdjęcie to twoje a nie moje. Jest Sąd, 2 strony i każda z nich mówi, że to jego zdjęcie, albo jedna mówi, że nie wie czyje zdjęcie, druga mówi, że jego. No to skoro tak, niech to udowodni. Pytam się jak?
Odpowiedz mi.
Dla Ciebie to jest bez sensu, bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
Proste - oryginał z exifem. A Ty dysponujesz tylko marnym 800x600 z sygnaturka na połowię zdjęcia.
Moje auto jest ciągle moim autem, z prostego powodu, nie można go skopiować jak zdjęcie KPW?
Skopiować można, publikować już nie - to zwykła kradzież i tyle!
-
W sumie to dziecinada....
Chroń nas Boże od takich współpracowników jak Partykos.
Gdybym uparł się, to nie usunałbym, zmieniłbym tylko podpisy na autor nieznany i tyle, albo wkleje to samo zdjęcie za jakiś czas i albo autor nie będzie wiedział, iż ono tam jest, albo nawet nieświadomie je wkleje np. po 2 latach i ja nie będę wiedział, kto jest autorem zdjęcia, a dostane je od kogoś.
-
Gdybym uparł się, to nie usunałbym, zmieniłbym tylko podpisy na autor nieznany i tyle, albo wkleje to samo zdjęcie za jakiś czas i albo autor nie będzie wiedział, iż ono tam jest, albo nawet nieświadomie je wkleje np. po 2 latach i ja nie będę wiedział, kto jest autorem zdjęcia.
Zmieniłbyś podpis, a ja bym ruszył do sądu. Zostałbyś zwykłym skur.... i złodziejem.
-
Zmieniłbyś podpis, a ja bym ruszył do sądu. Zostałbyś zwykłym skur.... i złodziejem.
A to se ruszaj dzieciaku, jak Ci nie szkoda czasu i pieniędzy. Może skur.. zostałbym, ale na skur... odpowiada się skur..
Złodziejem, nie, bo pieniędzy Ci czy innego majątku nie ukradłem. Wkleiłem tylko do galerii syfne twoje zdjęcie- zrozum w końcu skalę panie Matejko.
Pondto, jeszcze raz mówię, jak mi udowodnisz panie Matejko, w Sądzie, że to dane zdjęcie, to twoje zdjęcie. Nie uzyskałem nadal odpowiedzi.
-
Mariusz, poczytaj to, co napisał EU07-483. Stwierdziłem, że poprostu nie ma sensu dalej trzymać tych zdjęć. Ja wiem, że moje zdjęcia tam są, jestem tam zarejestrowany, mam wpisane imię i nazwisko (wkońcu to było wymagane)...weźmy na przykład taką galerię jak TWB. Publikuję zdjęcie, a za np. rok usuwam je...wkońcu takie moje prawo.
-
A to se ruszaj dzieciaku, jak Ci nie szkoda czasu i pieniędzy. Może skur.. zostałbym, ale na skur... odpowiada się skur..
Złodziejem, nie, bo pieniędzy Ci czy innego majątku nie ukradłem. Wkleiłem tylko do galerii syfne twoje zdjęcie- zrozum w końcu skalę panie Matejko.
Nie mów do mnie dzieciaku, bo ja nie mówię o Tobie per staruch. Właśnie ukradłbyś pieniądze - bo tak się składa, ze prawa do niejednego zdjęcia sprzedałem za całkiem fajne pieniądze panie złodzieju. A to, że Twoje zdjecia mierzysz miara 'syfne' nie znaczy, ze wszystkie takie sa.
Pondto, jeszcze raz mówię, jak mi udowodnisz panie Matejko, w Sądzie, że to dane zdjęcie, to twoje zdjęcie. Nie uzyskałem nadal odpowiedzi.
Bo czytać nie umiesz - jest pare postów wyżej. Dwa razy zreszta.
-
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20060900631&type=3&name=D20060631Lj.pdf
Rozdział 1, artykuł 1.
-
Nie mów do mnie dzieciaku, bo ja nie mówię o Tobie per staruch.
Mogę być staruchem, ale kłotnia w sądzie o zdjęcie, to dziecinada, a kto ją wszczyna nazywam dzieckiem jak w piaskownicy- roumiesz?
Bo czytać nie umiesz - jest pare postów wyżej. Dwa razy zreszta
Dla Ciebie to jest bez sensu, bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
Proste - oryginał z exifem. A Ty dysponujesz tylko marnym 800x600 z sygnaturka na połowię zdjęcia.
Umiem, tylko, co to za dowód i o ile będziesz to jeszcze miał?
Właśnie ukradłbyś pieniądze - bo tak się składa, ze prawa do niejednego zdjęcia sprzedałem za całkiem fajne pieniądze panie złodzieju.
Pieniądze? Niby jak, jak mi je dałeś panie super hi-fi stero Matejko. A kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera :)
-
Nie mów do mnie dzieciaku, bo ja nie mówię o Tobie per staruch.
Mogę być staruchem, ale kłotnia w sądzie o zdjęcie, to dziecinada, a kto ją wszczyna nazywam dzieckiem jak w piaskownicy- roumiesz?
Oczyiście, że jest to dziecinada - dlatego do tej pory wystarczyło upomnieć się o swoje prawa, a redakcja polubownie wypłacała odszkodowanie, gdyż w sądzie nie mają żadnych szans.
Umiem, tylko, co to za dowód i o ile będziesz to jeszcze miał?
Bede miał, a dowód jest jak najbardziej wystarczający
-
Pieniądze? Niby jak, jak mi je dałeś panie super hi-fi stero Matejko. A kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera :)
Ano tak panie 'mono nic o życiu nie wiadomo', że gdy jakas spółka/firma/wydawnictwo potrzebuje zdjęcia odzywa się i proponuje ile może, za co dać. Mam Ci wyciag z rachunku przesłać?
-
Bede miał, a dowód jest jak najbardziej wystarczający
1)Musisz go mieć - co w przypadku, gdy tego nie ma?
2)Może i jest wystarczający, a może nie. Sąd określi, czy to jest wystarczające czy nie. Zmienie odrobninę zdjęcie, coś z niego wyrzucę, coś dodam, tło trochę inne i już ten twój dowód staje się coraz mniej pewny.
Ano tak panie 'mono nic o życiu nie wiadomo', że gdy jakas spółka/firma/wydawnictwo potrzebuje zdjęcia odzywa się i proponuje ile może, za co dać. Mam Ci wyciag z rachunku przesłać?
Dobrze, już dobrze panie Matejko od 7 boleści, ale Pan to zdjęcie mi dał. Jak wyliczysz starty panie Matejko, z tytułu nie usunięcia twego syfnego zdjęcia w galerii?, które wisiało w galerii wcześniej ileś tam.
Ja rozumiem, że Matejko się ceni i za każdy dzień powiedzmy starta jest w wyskości 1 mln zł polskich.
I na koniec panie, Matejko pocałuj mnie Pan....
EOT
-
Nie zrobisz tego na tyle dobrze (w wersji 800x600), żeby biegły sądowy tego nie zauważył.
Ano tego to nie wiesz.
Poczytaj sobie trochę o prawach autorskich, bo na razie dyskusja z tobą przypomina 'rozmowę ze świnia o gwiazdach'.
No widać ta świnia ma większe pojęcie niż ten Matejko...
I nie wyjeżdzaj z takimi tekstami, bo ja dla Ciebie jestem świnią (a przynamiej przypominam), a Ty dla mnie debielm.
Jeśli zdjęcie będzie tego warte...
Zasadnicze pytanie... Pewno, tak, skoro Matejko....
Możesz się nie zgadzać z czyimś zdaniem, ale to nie powód, żeby nazywać go debilem, czy nadawać przydomki, których być może sobie nie życzy.Jak chcesz dyskutować to w sposób kulturalny.
Andrzej.
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnwarn.gif) Obrażanie innych użytkowników.
-
2)Może i jest wystarczający, a może nie. Sąd określi, czy to jest wystarczające czy nie. Zmienie odrobninę zdjęcie, coś z niego wyrzucę, coś dodam, tło trochę inne i już ten twój dowód staje się coraz mniej pewny.
Nie zrobisz tego na tyle dobrze (w wersji 800x600), żeby biegły sądowy tego nie zauważył.
Dobrze, już dobrze panie Matejko od 7 boleści, ale Pan to zdjęcie mi dał.
Nic Ci nie dałem - prawa dalej należą do mnie. Poczytaj sobie trochę o prawach autorskich, bo na razie dyskusja z tobą przypomina 'rozmowę ze świnia o gwiazdach'.
Jak wyliczysz starty panie Matejko, z tytułu nie usunięcia twego syfnego zdjęcia w galerii?, które wisiało w galerii wcześniej ileś tam.
A tak jak sąd zadecyduje, lub polubownie się dogadamy
Ja rozumiem, że Matejko się ceni i za każdy dzień powiedzmy starta jest w wyskości 1 mln zł polskich.
EOT
Jeśli zdjęcie będzie tego warte...
I jeszcze coś Trollingu za Wikipedia:
Symptomy trollingu:
# bezgraniczne podporządkowanie się jakiejś idei (np. "Ten system operacyjny jest najlepszy!") i bronienie jej do końca (często wbrew rzeczywistości);
# nieumiejętność przyznania się do błędu — typowy troll nie powie, że nie miał racji, a także wyjątkowo będzie milczał; najczęściej przyjmie jedną z dwóch strategii:
* zacznie udowadniać, że od początku uważał inaczej, niż pisał, a tylko nie został zrozumiany;
* będzie agresywny w stosunku do osób, które wykazały jego błąd.
# chętne używanie argumentów ad hominem — atakujących osoby lub ich cechy szczególne, jak wiek/zainteresowania/etc., bez związku z tematem dyskusji, a często przy użyciu słów wytrychów, w niektórych przypadkach troll posuwa się do wyzwisk i gróźb;
Dla mnie brzmi znajomo.
-
Nie zrobisz tego na tyle dobrze (w wersji 800x600), żeby biegły sądowy tego nie zauważył.
Ano tego to nie wiesz.
Wiem.
No widać ta świnia ma większe pojęcie niż ten Matejko...
No chyba nie bardzo - skoro twierdzisz, że publikując gdzieś swoje zdjęcie oddaje prawa autorskie całemu światu.
Pewno, tak, skoro Matejko....
A dziękuje za docenienie mojej twórczości.
-
No chyba nie bardzo - skoro twierdzisz, że publikując gdzieś swoje zdjęcie oddaje prawa autorskie całemu światu.
Też tak może być, czemu nie?
Istnieje tak możliwość.
Jeśli nie, to zrozum, mnie nie chodzi o pozbycie się praw, tylko jego egzekucję i czy warto.
dziękuje za docenienie mojej twórczości.
Przceież z Ciebie drwie jakbyś nie zauważył.
Dla mnie brzmi znajomo.
I oczywiście Ty nie masz nic z tym wspólnego.
-
Też tak może być, czemu nie?
Może, ale nie jest. I w tym przypadku też tak nie było.
Jeśli nie, to zrozum, mnie nie chodzi o pozbycie się praw, tylko jego egzekucję i czy warto.
Zawsze warto - ja już na tym zarobiłem. Szkoda, że większość redakcji uczy się na błędach.
Przceież z Ciebie drwie jakbyś nie zauważył.
Tłumacz się, tłumacz...
I oczywiście Ty nie masz nic z tym wspólnego.
Nie mnie oceniać kto argumentuje swoje tezy, a kto urządza osobiste wycieczki.
Ps. I prosze, nie dopisuj do swoich postów nowych zdań po wysłaniu.
-
I w tym przypadku też tak nie było.
Mnie nie pociąga fotografia i galeria (szkoda, chętnie poddałbym się eksperymentowi), ale prawa autorskie nie są prostymi rzeczami. Jeszcze sąd musiałby dopatrzeć się mojej złej woli, aby mnie solidnie ukarać, a to też nie jest proste. Chętnie poddałbym się eksperymentowi.
Ja wiem, jedno, że dostaję zdjęcie od kogoś, autor nieznany, wstawiam do galerii, podpisuję autor nieznany, zgłaszasz się do mnie po jakimś okresie, bo przypadkowo wchodzisz na galerię i widzisz b. podobne twoje zdjęcie i prosisz mnie o jego usunięcie. Nie mam podstaw , aby Ci wierzyć i nie usuwam, aż do ewentualnej sprawy sądowej, jeśli Sąd mi nakaże.
Zawsze warto - ja już na tym zarobiłem. Szkoda, że większość redakcji uczy się na błędach.
1)Na podstawie swoich doświadczeń nie powinno się uogólniać, że zawsze tak będzie jak w twoim przypadku. Nie znam sprawy, a każda sprawa jest inna.
Czy warto?
Nie wiem, znałem ludzi, rodzina X, która kłóciła się o parę set złotych, a na prawników wydała grubo, grubo więcej :)
Ps. I prosze, nie dopisuj do swoich postów nowych zdań po wysłaniu.
Chyba się to tego nie dostosuje, przykro mi :), ale będę miał na uwadze.
Tłumacz się, tłumacz...
Nie rozumiem.
-
Ktoś mi wyszukał w necie, odnośnie tej sytuacji:
Art. 51.
1. (utracił moc).
2. (utracił moc).
©Kancelaria Sejmu s. 19/19
2007-12-06
3. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego
Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy
obrót takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem
jego najmu lub użyczenia.
Jak to interpetować? Chyba tak, jak ja myślałem na początku.
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnpmod.gif) Oli_EU
-
Mnie nie pociąga fotografia i galeria (szkoda), ale prawa autorskie nie są prostymi rzeczami. Jeszcze sąd musiałby dopatrzeć się mojej złej woli, aby mnie solidnie ukarać, a to też nie jest proste. Chętnie poddałbym się eksperymentowi.
Ja wiem, jedno, że dostaję zdjęcie od kogoś, autor nieznany, wstawiam do galerii, podpisuję autor nieznany, zgłaszasz się do mnie po jakimś okresie, bo przypadkowo wchodzisz na galerię i widzisz b. podobne twoje zdjęcie i prosisz mnie o jego usunięcie. Nie mam podstaw , aby Ci wierzyć i nie usuwam, aż do ewentualnej sprawy sądowej, jeśli Sąd mi nakaże.
Skoro Cie to nie pociąga, to po co piszesz swoje teorie. Potem dzieci biora przykład ze starszych i maja w dupie prawa autorskie.
1)Na podstawie swoich doświadczeń nie powinno się uogólniać, że zawsze tak będzie jak w twoim przypadku. Nie znam sprawy, a każda sprawa jest inna.
Czy warto?
Warto, zawsze warto dociekać swoich praw.
Nie rozumiem.
Jak mawiał porucznik Borewicz - nie ma obowiązku.
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnpmod.gif) Oli_EU
-
Skoro Cie to nie pociąga, to po co piszesz swoje teorie. Potem dzieci biora przykład ze starszych i maja w dupie prawa autorskie.
Tej Papież Matejko, no właśnie dlatego piszę, żeby właśnie tak jak napisałeś.
Wiesz, ani ja ani Ty nie jesteśmy prawnikami i to samo mogę powiedzieć o Tobie, abyś nie dezinformował i przestał wypisywać swoje teorie.
Ponadto czytać ze zrozumieniem proszę, nie pociaga mnie fotografia, ale znajomość prawa nie zaszodzi, ale nie powiem, żebym w prawie był biegły. Nie wiem jak Ty, no, może jeszcze do tego wszystkiego jesteś wziętym prawnikiem, możliwe.
PS
Dostałem warna, ok należało się, ale dlaczego tylko mnie?
Ja też zostałem obrażony np.
bo na razie dyskusja z tobą przypomina 'rozmowę ze świnia o gwiazdach'
Jeśli Andy tego nie zauważasz i w ten sposób, pal licho, lubisz go, mnie mniej,ok, na zdrowie niech Ci będzie ten warn.
-
Dordzy koledzy, moze juz zakonczycie te wyklocanie sie? Kazdy z Was ma swoje racje, i jak widac zaden żadnego nie przekona. proponuje łyk dobrego browarka i pogawętke na milszy temat.
Pozdro dla Was.
-
Dostałem warna, ok należało się, ale dlaczego tylko mnie?
Ja też zostałem obrażony np.
bo na razie dyskusja z tobą przypomina 'rozmowę ze świnia o gwiazdach'
Jeśli Andy tego nie zauważasz i w ten sposób, pal licho, lubisz go, mnie mniej,ok, na zdrowie niech Ci będzie ten warn.
Jest różnica między napisaniem "sytuacja przypomina mi rozmowę ze świnią o gniazdach" a napisaniem "I nie wyjeżdzaj z takimi tekstami, bo ja dla Ciebie jestem świnią (a przynamiej przypominam), a Ty dla mnie debielm.". Do tego dochodzi traktowanie użytkowników z góry, nazywanie ich dzieciakami nie będzie tu mile widziane, przynajmniej przeze mnie. Uznałem, że za bardzo się rozbrykałeś i trzeba Cię sprowadzić na ziemię. I lubienie bądź nie nie ma tu nic do rzeczy, bo potrafię rozdzielić jedne rzeczy od drugich.
-
Jest różnica między napisaniem "sytuacja przypomina mi rozmowę ze świnią o gniazdach" a napisaniem "I nie wyjeżdzaj z takimi tekstami, bo ja dla Ciebie jestem świnią (a przynamiej przypominam), a Ty dla mnie debielm."
Skoro tak, to nie będę dyskutował z Tobą, bo dyskujsa z Tobą "przypomina mi rozmowę ze świnią o gniazdach"
EOT.
-
Mariusz, ta galeria mnie napewno nie rozsławi bo tego nie potrzebuję, nie będe olewał swoich zdjęć, nie chce, żeby leżały u byle kogo, poprostu zmieniłem zdanie co do tej osoby.
-
Ale słuchaj, ludzie oglądający te zdjęcia o tym nie wiedzą, jakie łączą was stosunki. Widzą fajne fotki (o ile fotki są fajne i te twoje i pozostałe).
-
Może to głupi ruch, ale zdecydowałem, że nie chcę, aby zdjęcia wisiały na tej stronie. Przecież to moja osobista decyzja. Ja już z prostakami nie będe rozmawiał, prosić się nie będe aby usunąć zdjęcia czy nie, napisałem list, zobaczymy co odpiszą
- prostak odnosi się do admina.
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnpmod.gif) Oli_EU
-
No a to:
Art. 51.
1. (utracił moc).
2. (utracił moc).
©Kancelaria Sejmu s. 19/19
2007-12-06
3. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego
Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy
obrót takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem
jego najmu lub użyczenia.
A ponadto, sądzę, że emocje miną i prędzej czy później się pogodzicie.
W ogóle odnośnie prawa autorskiego, to powinno i chyba jest jakoś to wypośrodkowane, aby chronić wytwórców jak i biorców. Celem najważniejszym tworzenia prawa jak mi się wydaje, powinno być unormalizowanie w granicach rozsądku współżycia społecznego, tak aby z jednej strony chronić autorów, a z drugiej, aby nie nastąpił paraliż życia społecznego. Jeśli prawo bedzie przeginało w którąś ze stron, to zawsze będzie niedobrze. Ciężko znaleźć złoty środek. Jeżeli przyjąć np., że nie mogę wstawić anonimowego zdjęcia do galerii, to właśnie moim zdaniem są przyczynki, ku temu, aby sprawić, iż właśnie nastąpi taki paraliż: wielka cześć fotek, rysunków, avatarów, dopisków, dowcipów, filmików na necie jest anonimowa (nawet jeśli chciałbym zapytać się autora o zgodę, to nie wiem, kim on jest), musiałaby z netu zniknąć. Przykładem może trochę nieadekwatnym a może adekwatnym, niech będzie program Szkło Kontakowe w TVN 24. Czasami zdarza się im, aby puścili jakiś filmik gdzieś znaleziony w necie i mówią, że autor nieznany. Wątpię, aby poważna TV pozwalała sobie na notoryczne łamanie prawa. Duża część dowcipów ze strony z dowcipami powinna zostać usunięta, bo autor nieznany, itd, itd..
Ponadto następny czynnik: prawo nie powinno być martwe, czyli mozliwe do wyegzekwowania. Im bardziej prawo będzie zmierzało do ochrony praw autorskich, to jak mi się wydaje, tym bardziej będzie prawem martwym.
Mam nadzieję, że dobrze nakreśliłem co byłoby, gdyby prawo poszło zbyt daleko w ochronie prawa autorskiego.
Były przecież naciski, aby wzory, algorytmy też chronić, na ale na całe szczęście jak na razie to upadło.
W tym konkretnym przypadku, nawet jeśli pominąć powyższy przepis, bo być może na ten przepis jest antyprzepis :), to jak admin nie usunie z galerii tych zdjęć, przymusem raczej tylko wydaje się być sprawa sądowa, ciągnąca się z reguły długo. Nie wiem jaki byłby wyrok, ale nawet zakładając, iż sąd nakaże usnąć zdjęcia, to się wtedy usunie. A kara, hmmm, sędzią nie jestem, ale raczej nie będzie surowa, bo ani nie usunięcie tych zdjęć nie godzi w jego dobre imię (sam mi je przecież wstawił, a wręcz przeciwnie, rosławia go), ani nie traci finasowo (jeśli nawet, to jak to wyliczyć i jak już, raczej małe kwoty), ani admin tej galerii nie wystawia ich w celach zarobkowych i na końcu okaże się, że jest mała szkodliwość społeczna i o ile coś sąd dowali, to chyba tak raczej proforma.
W ogóle to wątpię, aby nastolatkowi chciało się i miało możliwość po sądach włóczyć. Pewno ma jakiś prawnych opiekunów, to Ci musieliby jakoś się o tym dowiedzieć. Gdybym był rodzicem i dowiedział się, że moje nastoletnie dziecko chce po sądach tracić czas i pieniądze, za nie usunięcie zdjęcia kolejowego z jakieś galerii na necie, to szybko wybiłbym mu to z głowy. Uczyć się, to twój podstawowy obowiązek i na tym się koncentruj.
Nie wiem jak Wy, ale ja z Patrykosem raczej współpracować bałbym się. Może się w każdej chwili obrazić i robić zadymę.
W sumie dwie strony sporu robią sobie na złość, ale chłopy, się załatwia te sprawy inaczej..., a galerię zdjęć zostawiłbym w spokoju. Niech sobie ta galeria żyje, skoro była i było z nią ok, a i wojenny topór zostanie kiedyś zakopany.
To pisałem ja czyli laik, żeby nie było, że pozjadałem rozumy. Taki jest poprostu mój punkt widzenia.
PS Do Avatara swojego wrzuciłem dostępną na forum Shakirę. Nie pytałem się jej o zgodę i autora zdjęcia. Ponadto forum mi to umożliwia. Wykorzystałem jej twarz do swojego avatara bez jej zgody. Ciekawe, kto bardziej złamał prawo, ja, bo go użyłem, czy Admini, bo mi to "fabrycznie" umożliwiają. Może zrobie sobie Reksia i poproszę Was o donos na mnie do wytwórni filmów, co? :), albo pójdę dalej, co tam wytwórnia filmów, znajdę gdzieś w necie zdjęcie satelitarne Europy i to dam jako avatar. Niech mnie jakaś agencja kosmiczna pozywa do sądu, a niech stracę, w końcu raz się żyje.
-
EU07-483, Mariusz1970 - 7 dni na ochłonięcie.