- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Tabor kolejowy => Wątek zaczęty przez: Loui w 09 Grudnia 2007, 22:06:45
-
Spacerując dzisiaj wieczorem po Olszynce natknąłem się na ET42-019. Przyznam się że mocno się zdziwiłem ponieważ ET42 w Warszawie to prawdziwy rarytas., a stojąca na Olszynce to już prawdziwy cud. Ciekawe jak ona się tam znalazła ? W Warszawie ten lok to nie lada problem ponieważ nikt z warszawskich mechów nie ma autoryzacji na tą serię, a co się z tym wiąże to nie może nikt się nią poruszać. Chyba że przyciągneli ją na trupa ew. przyjechała z własnym maszynistą.
(http://img160.imageshack.us/img160/2712/001bm8.th.jpg) (http://img160.imageshack.us/my.php?image=001bm8.jpg)
-
Może przyjechała bo mieli coś cięższego do poprowadzenia? a mecha faktycznie może mieć własnego (trzeba było podejść i zapukać :) ). Czasem różnie bywa. Pamiętam swego czasu na Olechów (Łódź) zawitał EM10 :D, też byłem mocno zdziwiony.
Pozdrawiam.
-
Tyle że pukanie by nic nie dało bo nie było w niej nikogo i była zamknięta.
-
ET42-019 będzie mieć przeprowadzane badania dotyczące ochrony przeciwoprażeniowej. Dołączą do niej niedługo: ET40-01 i ST44-282.
-
I po co to? To jakies okresowe czynnosci? czy moze ze wzgledu na wiek lokow to robia?
-
W gdyni to troche tych ET42-019 stoi a z badaniem to chyba ze starosci chyba:)
-
Czasami może się tak przydarzyć :) Raz do nas do Piaseczna zawitała (dziwnym trafem) EP07-422 :/. A tak to u nas tylko Byki [pośpieszne i towarowe] i kible [osobowe]. Ale to wszystko właśnie z Warszawy.
-
I po co to? To jakies okresowe czynnosci? czy moze ze wzgledu na wiek lokow to robia?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami każde urządzenie elektryczne/energetyczne musi takowe badania przejść. Inaczej nie zostanie dopuszczone do eksploatacji. Co ciekawe podobne badania przechodzą okresowo nawet urządzenia gdzie w ich przypadku kwestia ochrony PP jest co najmniej dziwna (np transformatory energetyczne -swoją drogą niekiedy samo zbliżenie się do nich na zbyt małą odległość grozi "spaleniem") -pomijam oczywiście kwestie samego uziemiania trafo.
Ale wracając do tematu.
"Urządzenia" typu elektrowozy są wyjątkowo podatne na uszkodzenia izolacji, nakładek ochronnych PP, uszkodzenia przewodów "uszyniających"-chociażby ze względu na udary mechaniczne, wielogodzinną pracę urządzeń w ekstremalnych warunkach oraz zmienny "klimat" pracy tej maszyny. Z czasem uszkadza się izolacja przewodów, jeśli lok jest już stary może też niekiedy dochodzić gdzieniegdzie do nadmiernej kondensacji pary wodnej a co za tym idzie powoduje to oczywiste zagrożenie (w końcu 3kV to nie jest mało...). Dodatkowo w skład ochrony PP wchodzi kontrola odgromników wydmuchowo zaworowych (bodaj GZM-4 ale z nimi to było różne -zależy od loka). Jako ciekawostkę powiem, że sprawdzany jest również kondensator (przynajmniej dawniej tak robiono...), z tego względu, że jest to b.niebezpieczne ustrojstwo. Przy swojej pojemności i napięciu ~3kV ładunek w nim zgromadzony może nawet zabić.
Pozdrawiam .
-
Swoją drogą, to przez Kraków przeleciał ostatnio ET42. Czy to by znaczyło że już przeszedł naprawę i wracał do siebie do szopy?
-
Swoją drogą, to przez Kraków przeleciał ostatnio ET42. Czy to by znaczyło że już przeszedł naprawę i wracał do siebie do szopy?
Jechałbyś z Warszawy do Karsznic niedaleko Łodzi przez Kraków?
-
Zarówno ET42-019 jak i ET40-01 i ST44-282 wróciły do eksploatacji. CNTK zapomniało poinformować, że do 7.01. nic z tego nie będzie z powodu urlopów ;) Także po 7.01. prawdopodobnie znów zobaczycie te pojazdy w Stolicy.