- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 10:47:06

Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 10:47:06
http://pl.youtube.com/watch?v=jROHdkqX14M&mode=related&search=

Prosze tylko zobaczyć, jak działa grupa zorganizowanych "dzieciaków"(inaczej tego nie można nazwać)...A SOcK siedzą w knajpie.

http://pl.youtube.com/watch?v=EJGkRkAjxPQ&mode=related&search=
Tu mamy przykład, jak wpada banda kilku "dzieciaczków" i maluje pociąg na peronie...nawet kondzio i mech sobie nie poradzili z nimi...oczywiście brak SOK.

http://pl.youtube.com/watch?v=j-3mc8o4ZLI&mode=related&search=
...no comment.

http://pl.youtube.com/watch?v=w15IgSJyqF4&mode=related&search=
Ostatnie sekundy filmu, prosze to zobaczyć...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Mihau w 23 Sierpnia 2007, 11:10:38
Ja bym takim debilom łapy poobcinał przy samej dupie!
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 11:16:48
Powiem tylko tak, że jakbyś chciałzrobić zdjęcie pociągowi na stacji, to zaraz spiszą, a jak malują pociągi 10 m od nich, to gadają między sobą, i udają, że tego nie widzą...to jest Polska...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: ZT-POZNAN w 23 Sierpnia 2007, 11:22:05
Bo jak robisz zdjęcia to jesteś niegroźny, a grupa graficiarzy czy innych wandali może stawiać opór więc dla SOK to już zagrożenie a jak to bywa w SOK same cioty są.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 11:32:42
No to po co są SOK? Wiadomo, że SOK w niektórych sytuacjach jest ok, ale jeśli stoi 5 na peronie, 10 m dalej maluja pociag, to czemu oni nie zwrócą uwagi, nie przegoni dziada?
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 23 Sierpnia 2007, 11:40:31
Bo jak ich złapią sąd orzeknie niską szkodliwość czynu a sok naraża się na wpierdol.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 11:42:56
To po co SOK-om te pistoleciki? są na wodę? Powinni mieć takie sammo prawo jak Policja...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 23 Sierpnia 2007, 11:45:12
Policja też nic nie poradzi. Jedyne rozwiązanie to ochrona, której "wszystko wolno".
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 11:49:52
No to po cholere jest ten SOK...wożą tylko swoje szanowne pupy w tych swoich VW i są cwaniaki, a jak przyjdzie co do czego, to sie chowią, żeby nie dostać, już lepiej zatrudnić ochronę...bo narazie na dworcach/ bocznicach jest taka sama sytuacja jak na dworcu PKS w Lublinie.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek626 w 23 Sierpnia 2007, 11:51:23
Cytat: "ZT-POZNAN"
Bo jak robisz zdjęcia to jesteś niegroźny, a grupa graficiarzy czy innych wandali może stawiać opór więc dla SOK to już zagrożenie a jak to bywa w SOK same cioty są.

Święte słowa, wiem coś o tym. W sobotę byłem na Kaliskim w Łodzi, fociłem i miałem rozmowę ze stróżami dworca. Mocne słowa, ale taka jest prawda.
Cytuj
Bo jak ich złapią sąd orzeknie niską szkodliwość czynu a sok naraża się na wpi......l

Odmalowanie składu troszkę kosztuje. O ile mi wiadomo to niska szkodliwość zależy od wartości szkody. A że się naraża.... to chyba za to im płacą. SOK powinien ponosić konsekwencje że składu nie upilnował!
Cytuj
To po co SOK-om te pistoleciki? są na wodę? Powinni mieć takie sammo prawo jak Policja...

Tych pistoletów wolno użyć w samoobronie. Ale tylko adekwatnie do ataku. Sprajowcy raczej nie noszą broni palnej. Tu nie ma racji.
Tytuł: Re: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: SiBiK w 23 Sierpnia 2007, 11:54:58
Cytat: "Patrykos"

Tu mamy przykład, jak wpada banda kilku "dzieciaczków" i maluje pociąg na peronie...nawet kondzio i mech sobie nie poradzili z nimi...oczywiście brak SOK.



A Ty bys sobie z nimi poradzil??? Jeden juz byl gotow zatakowac kondzia a ten byl sam a ich bylo paru...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: MKdudu w 23 Sierpnia 2007, 11:55:10
Witam.
 To jest tak samo jak SOK i przemytnicy, na stacji Przemyśl Główny chodzą wszędzie i łapia ludzi za przejście w niedozwolonym miejscu a juz na sąsiednim peronie gdzie stoją wagony Ukraińskie tam ani jednego nie sa SOKu, pewnego dnia siedziałem sobie na ławce a tu idzie dwóch głąbów i z kolczykami w uszach i przeskakują przez siatke na sąsiedni peron gdzie stoją wagony Ukraińskie podeszli sobie pod wagon zapukali a tam pewna pani wyleciała i żuciła im ze trzy torby pełne alkoholu i tytoniu a tamci wzieli to i uciekli a zaraz za nimi zjawiło sie z pięciu funkcjonarjuszy SOK chyba udawali że nic nie widzieli.

Pozdrawiam, Daniel.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 23 Sierpnia 2007, 11:59:12
Cytat: "Krzysiek626"
Odmalowanie składu troszkę kosztuje. O ile mi wiadomo to niska szkodliwość zależy od wartości szkody. A że się naraża.... to chyba za to im płacą. SOK powinien ponosić konsekwencje że składu nie upilnował!

Nic nie rozumiesz. Sądu nie obchodzi jakie straty kolej poniosła. Nie prawdą jest że sokistom płacą za narażanie się. Jeśli gości wypuszczą z grzywną 50 zł, żadne pieniądze nie zwrócą ci zdrowia jakie możesz stracić "narażając się" a SOK nie zarabia znowu tak wiele. Poza tym oni mają jeszcze rodziny, samochody itp. które też narażają.

Cytat: "Krzysiek626"
Tych pistoletów wolno użyć w samoobronie. Ale tylko adekwatnie do ataku. Sprajowcy raczej nie noszą broni palnej. Tu nie ma racji.

Ochroniarze nie mają takich problemów. Najpierw strzelają a potem zadają pytania.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 23 Sierpnia 2007, 12:23:39
Cytuj
Policja też nic nie poradzi. Jedyne rozwiązanie to ochrona, której "wszystko wolno".


Policjant zawsze może pałą przyłożyć jak się stawiają i na pewno mają lepszą kondycję niż SOKiści, żeby takich gonić. A co do ochrony to poprostu z SOKu zrobić ochronę.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Mihau w 23 Sierpnia 2007, 12:24:36
Kiedyś w Iławie była taka sytuacja: Jechał pociąg z kibolami z legii i zatrzymał się na stacji. Kilku kiboli wysiadło i pobiegli przez stację i dworzec do sklepu i go okradli. SOK w tym czasie wiedział że nadjeżdza pociąg z kibolami. SOK stali na stacji buło ich 6-8 i dopiero jak kibole wrócili do pociągu SOK wbiegli na stacje udając że nic nie wiedzieli. Zresztą i tak pociąg ruszył i niebylo kogo łapać. I oczywiście wszystkiemu się przyglądali.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 13:35:42
Hmm...to co to jest? SOK- Służba Ochrony Kolei ? To w sumie Ochrona?
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 23 Sierpnia 2007, 13:39:31
Myślałem że Straż Ochrony Koleji.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 13:54:43
Tak ,zgadza się, Straż Ochrony Kolei..troche wyposażenia dodatkowego(pała) i dać te same prawa co ochrona i nie można mówić, że SOK nie reagował, bo bał się, że dostanie po mordzie.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Cesky Kretek w 23 Sierpnia 2007, 14:03:36
Nie wiem jak u was w miastach, ale w Częstochowie, SOKiści chodzą w parach ze zwykłą policją, co daje połączone siły fizyczne i jak tu niektórzy się kłócą - prawne. ;)
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek626 w 23 Sierpnia 2007, 14:09:55
Cytat: "Český_Krtek"
Nie wiem jak u was w miastach, ale w Częstochowie, SOKiści chodzą w parach ze zwykłą policją.

Pilnują pielgrzymek?
Chronią ich przed kieszonkowcami i innymi .....
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Cesky Kretek w 23 Sierpnia 2007, 14:16:07
Cytat: "Krzysiek626"
Cytat: "Český_Krtek"
Nie wiem jak u was w miastach, ale w Częstochowie, SOKiści chodzą w parach ze zwykłą policją.

Pilnują pielgrzymek?
Chronią ich przed kieszonkowcami i innymi .....

Zapomniałem dopisać coś - porównaj swój cytat z moją edytowaną wypowiedzią. O to mi głównie chodziło. A co do pielgrzymek... pielgrzymki są zazwyczaj na święto NMP lub Boże Ciało, a mimo to przez cały rok można ich spotkać w takich parach. A wg Ciebie pewnie lepszy sam SOKista, niż SOKista z policjantem?
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 23 Sierpnia 2007, 17:14:00
Mnie w Szczecinie kiedyś zwinął taki patrol kombinowany za... przełażenie przez tory w nieodpowiednim miejscu:] Wlepili po pięc dych mandatu (z kuzynem byłem) i puścili.

A co do graficiarzy: Co myślicie nad załozeniem Społecznego Ruchu Lania Graficiarzy? Zbieramy się gdzieś gdzie plaga ich, kijbole w dłoń i heja:D Po dupach, tak żeby bolało a specjalnie krzywdy nie robiło. A potem sprajem jeszcze pomalować:D
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 23 Sierpnia 2007, 17:36:03
Jestem za, tylko będziemy potrzebowali wiatrówek , bo jak taki graficiarz pryśnie w twarz sprejem będzie nieciekawie. Z odległości będzie się do nich strzelać, a po takim ostrzale 20 osób na bank przejdą im wszelkie głupie pomysły:D
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: prof_klos w 23 Sierpnia 2007, 17:37:28
Znając życie, gdyby mazali pociąg i by się na nich z kijbolem...

To nas by usadzili za napaść.
Taki kraj.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz KK w 23 Sierpnia 2007, 17:42:23
Cytat: "El Driver"

 Zbieramy się gdzieś gdzie plaga ich, kijbole w dłoń i heja:D Po dupach, tak żeby bolało a specjalnie krzywdy nie robiło. A potem sprajem jeszcze pomalować:D


Witam.
Jestem za a nawet przeciw:) czyli za:P przydało by się tym prostakom i burakom wyperswadowac malowanie pociągów to co że zostali znaleźieni w kapuście jak i tak są buraki:), biedni ci ludzie mamusia dała na leczenie psychiatryczne a on biedny wydał na spray;). Ale wracając do tematu przydało by się zebrac w grupkę i paru osobom  przetłumaczyc ale ręcznie;) gdzie nie wolno malowac ;), tak po za tym to myślenie u takich ludzi żadko występuje podczas takich akcji więc i tzw tłumaczenie ręczne możliwe że by coś dało bo słowem to nie bardzo. A pomysł mi się bardzo podoba:);).
Pozdrawiam.

PS: Co do sokistów to u mnie w Olsztynie tylko parami chodzą bez pielgrzymki,:) bez Ojca rydzyka ;) znaczy policjanta w pomocy:).

PS2. Witam serdecznie troszke mnie tu nie było:).
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 23 Sierpnia 2007, 17:45:30
Wiatrówki mogą być niebezpieczne, lepsze ASG:D Boli jak diabli, ale specjalnie krzywdy nie robi:D Ew. paintball:D Takiego czegoś nijak pod napaść nie podciągniesz:D A jak będą mieli jakieś "wonty", to kijbolem po tyłku, w obronie własnej:D A zabezpieczyć się można przed farbą w twarz zwykłymi okularami ochronnymi, po 2,50/sztuka:D
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Cesky Kretek w 23 Sierpnia 2007, 17:48:54
Cytat: "El Driver"
A jak będą mieli jakieś "wonty", to kijbolem po tyłku, w obronie własnej:D

Nie istnieje coś takiego jak 'obrona własna'.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 23 Sierpnia 2007, 17:53:02
Cytat: "Český_Krtek"
Nie istnieje coś takiego jak 'obrona własna'.

Eee no, musi być jakaś "obrona" w poskim prawie, tak źle to chyba nie jest. Chyba się to "obrona konieczna" nazywało.

PS. Ehhh, PRL, to dopiero były czasy. MO lało jak leci. Graficiarze to by do końca życia na farbę nie spojżeli po takim pałowaniu.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz KK w 23 Sierpnia 2007, 17:53:18
Cytat: "Český_Krtek"
Nie istnieje coś takiego jak 'obrona własna D


Ale obrona własna oczywiście że nie istnieje ale obrona konieczna owszem;):D.Zapraszam do wikipedi jeśli ktoś nie dowierza:P Jak ktoś już wejdzie to bliskoznaczne słowo jest także bardzo kontrowersyjne ;) "samosąd";). Ja nic nie sugeruje oczywiście :)
Pozdrawiam.

PS: "Eldriver" wiedziałeś że dzwoni ale nie wiedziałeś w którym kościele;).
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: guest1206 w 23 Sierpnia 2007, 22:43:46
Filmików nie oglądałem, bo szkoda nerwów. Co do dzieciaków ze sprejami, to NIC nie jest w stanie przemówić do rozsądku (którego nie mają). Jeśli ktoś śledził komentarze pod zdjęciami na TWB, to może pamięta użytkownika o nicku HDS (czy jakoś tak). Jego opisy obrazują ograniczenie umysłowe tego typu "łebków".
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Sierpnia 2007, 22:55:22
Ja jestem ciekawy, czy by w domu tak porysowali sprejami, pewnie nie, bo jak by im rodzice dupsko zlali, i gliny by im spalowali tylki i plery, to by przez tydzien nie usiadlo, moze to by przemowilo do rozskadku i nauczyło co to kultura...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek626 w 24 Sierpnia 2007, 07:12:06
Cytuj
Nic nie rozumiesz. Sądu nie obchodzi jakie straty kolej poniosła. Nie prawdą jest że sokistom płacą za narażanie się. Jeśli gości wypuszczą z grzywną 50 zł, żadne pieniądze nie zwrócą ci zdrowia jakie możesz stracić "narażając się" a SOK nie zarabia znowu tak wiele. Poza tym oni mają jeszcze rodziny, samochody itp. które też narażają.

@Hejnał, nic nie poradzimy że sądy również są chore. To nie jest kwestia rozumienia, To kwestia zdrowego rozsądku. Jeśli straty kolei idą w setki tysięcy zł to nie może być tak jak jest. Co do narażania się, to chyba nie jest praca dla tchórzy, przecież oni nie ganiają za mafią. a co ma powiedzieć policjant?
@Krecik, jeśli para sokistów + para policjantów są skutecznu to niech będzie. Tak naprawdę chodzi o skuteczność działania, a nie o to kto to działanie przeprowadza.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 24 Sierpnia 2007, 16:05:38
Cytat: "Krzysiek626"
przecież oni nie ganiają za mafią.

Oj, zdziwiłbyś się.
Ale największym problemem jest bezkarność. Na Śląsku za kradzież węgla połączoną z zatrzymaniem pociągu i spowodowaniem wszelkich zagrożeń bezpieczeństwa (czasem dochodzi do poważnych wypadków) "dostać" można karę... dwóch dni robót publicznych. Zarobić na kradzieży można nawet do 3-4 tysięcy (!!!) zł miesięcznie.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 24 Sierpnia 2007, 16:40:32
Tak to prawda polskie prawo jest hmm... beznadziejne? W Polsce prawo stoi po sronie przestępców, ile razy było że po meczach kibole się skarżą jaka policja jest brutalna, bo dostali pałami po głowach za to że robili zadyme? Jak by było prawo takie jak w USA to by było dobrze dla nas normalnych ludzi, a przestępcy mieli by ciężki żywot.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 25 Sierpnia 2007, 03:53:19
Cytat: "hejnal"
Cytat: "Krzysiek626"
przecież oni nie ganiają za mafią.

Oj, zdziwiłbyś się.
Ale największym problemem jest bezkarność. Na Śląsku za kradzież węgla połączoną z zatrzymaniem pociągu i spowodowaniem wszelkich zagrożeń bezpieczeństwa (czasem dochodzi do poważnych wypadków) "dostać" można karę... dwóch dni robót publicznych. Zarobić na kradzieży można nawet do 3-4 tysięcy (!!!) zł miesięcznie.


I te 3-4tys zarabia zwykły szeregowy złodziej. Kiedyś w programie "UWAGA" na TVN było o mafii węglowej to podobno zarobki sięgały nawet 100tys zł! ok 30tys dostawał sam szef ! z tym, że oni kradli kilkaset ton... .

Pamiętam też w jakimś programie reporterzy zwracali uwagę SOKistom jak za ostro reagowali na złodziei węgla. Był "wywiad" z SOKistom (głos zmieniony itd.), który opowiadał, że kilka dni wcześniej jego kolegę dorwali złodzieje węgla i po twarzy kopali żeby nie mógł wezwać pomocy przez krótkofalówkę. A następnego dnia (czy jakoś blisko tego) jakiś inny SOKista dorwał złodzieja to wziął go za fraki i łbem o szynę walił i mówił że to za kolegę.
I to mi się bardzo spodobało. 0 litości, za fraki i trenujemy walenie złodziejskim łbem o szynę a grafficiarzom to powinni palce ucinać ale nie wszystkie bo czymś muszą szczotę trzymać i myć to co oni namalowali i ich koledzy.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 25 Sierpnia 2007, 09:09:16
Cytat: "mechatronik"
z tym, że oni kradli kilkaset ton...

Kradną tyle ile zdołają usypać z wagonów. Nikt nie kradnie kilkuset ton na raz. To jest miesięczny utarg z bardzo wielu pociągów ale i tak to "kilkaset" to oczywiście wymysł dziennikarzy żeby temat się lepiej sprzedał.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 25 Sierpnia 2007, 12:09:32
Cytat: "hejnal"
Kradną tyle ile zdołają usypać z wagonów. Nikt nie kradnie kilkuset ton na raz. To jest miesięczny utarg z bardzo wielu pociągów ale i tak to "kilkaset" to oczywiście wymysł dziennikarzy żeby temat się lepiej sprzedał.

Jak trafią na węglarki z takimi małymi drzwiczkami, to wiele nie usypią, ale jak dopadną talbota to go do czysta obrabiają.
Słyszałem, że gdzieś grasowała tak zorganizowana mafia, że podjeżdzali do pociągu koparką i na samochody wyładowywali, ale nie wydaje mi się to prawdziwe.
A co do SOK, to widziałem parę razy grupki poubierane jak oddziały specjalne policji. I takowi wałęsali się po pośpiechu którym jechałem i "straszyli" wyglądem.
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Charlie89 w 25 Sierpnia 2007, 14:37:28
Skoro już o złodziejach mowa, to ja coś powiem. Otóż mieszkam w Zawierciu i mamy tu hutę która produkuje stal tylko ze złomu, 2x dziennie do huty jedzie długi skład ze złomem zawsze na eaos'ach, pociąg nie jedzie szybciej niż 30km/h i nieraz widziałem że "łebki" wspinają się na wagony i zrzucają lżejsze kawałki, tak jest w niemal każdym transporcie. Tutaj jednak odbiorca nie traci bo złom i tak trafia do huty i tak...
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 25 Sierpnia 2007, 21:28:04
Cytat: "hejnal"
Cytat: "mechatronik"
z tym, że oni kradli kilkaset ton...

Kradną tyle ile zdołają usypać z wagonów. Nikt nie kradnie kilkuset ton na raz. To jest miesięczny utarg z bardzo wielu pociągów ale i tak to "kilkaset" to oczywiście wymysł dziennikarzy żeby temat się lepiej sprzedał.


Nie chodziło mi o to że ukradną kilkaset ton w ciągu jednego dnia... :) .
Na śląsku pokazywali wiadukt kolejowy w którym złodzieje wypalili palnikami wielki otwór (pomost przy szynach).  Jak jechał towarowy to go zatrzymywali a w tym czasie kilku otwierało węglareczki (a pod wiaduktem kilka ciężarowych w kolejce) z jednego pociągu byli w stanie ukraść ok 2 pełnych wagonów  (czyli coś ok 50t na wagon) jak sobie to przemnożyć przez np 7 dni w miesiącu kiedy kradli (bo częściej nie wierzę czyli (7*2)*50=700t .
Czyli te kilkaset się uzbierało... .
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: hejnal w 26 Sierpnia 2007, 00:04:34
Cytat: "mechatronik"
Na śląsku pokazywali wiadukt kolejowy w którym złodzieje wypalili palnikami wielki otwór (pomost przy szynach).

Gdzie to mniej więcej było?
Tytuł: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 26 Sierpnia 2007, 16:19:56
Cytat: "hejnal"
Cytat: "mechatronik"
Na śląsku pokazywali wiadukt kolejowy w którym złodzieje wypalili palnikami wielki otwór (pomost przy szynach).

Gdzie to mniej więcej było?


Gdybym pamiętał to bym na pewno napisał :). Program emitowany  był może jakieś 3-4 lata temu (lub jeszcze wcześniej) :(.
Tytuł: Odp: Malowania PKP Cargo - co jedno to lepsze
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek w 07 Września 2008, 22:11:12
Ostatnio zaskoczył mnie pewien kibel, niby normalny w nowym malowaniu PKP PR (szary z czerwonym). Ale zainteresowała mnie faktura farby, wyglądała jak zwykła olejna i nadodatek nakładana przy pomocy wałka (identyczna fakture farby mam na drzwiach do pokoju które własnie zwykłym wałkiem malowałem). Wydaje mi się, że w taki sposób zostało zamalowane graffiti które ostatnio niestety powraca...
Tytuł: Odp: Malowania PKP Cargo - co jedno to lepsze
Wiadomość wysłana przez: Gagarek w 07 Września 2008, 22:22:56
... graffiti które ostatnio niestety powraca...

[OT]Chyba w ub. niedzielę rano widziałem u siebie na stacji rząd ładnych TAMSów (stosunkowo niedawno malowane itp.). Wieczorem, wracając do domu (szedłem inną, wracałem inną, tuż przy stacji) widziałem na jednym malowaniu "Zaje**iste Texty" wg. naszej "polskjiej młodzierzy" (typu: wielkie, czarne "h*j").... Czemu do tych ludzi dociera tak niewiele? -.-[/EOT]
Tytuł: Odp: Malowania PKP Cargo - co jedno to lepsze
Wiadomość wysłana przez: JONIN_EZT w 08 Września 2008, 10:19:20
Ostatnio zaskoczył mnie pewien kibel, niby normalny w nowym malowaniu PKP PR (szary z czerwonym). Ale zainteresowała mnie faktura farby, wyglądała jak zwykła olejna i nadodatek nakładana przy pomocy wałka (identyczna fakture farby mam na drzwiach do pokoju które własnie zwykłym wałkiem malowałem). Wydaje mi się, że w taki sposób zostało zamalowane graffiti które ostatnio niestety powraca...

No to mają fajne metody. Na GP (Gdynia Postojowa) takie typu sprawy załatwiano płynami nitrox (czy jakoś tak) trzeba było się przy tym trochę namęczyc ale bardzo ładnie schodziło z wagonów. Jedyny z nim problem to był jak grafity było namalowane na loga to wtedy loga się już same odklejał. Takich "artystów" powinno się od razu do takiej roboty zagonic, ale dobra starczy już tego OT

Przeniesiono 3 ostatnie posty.
Akvin
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: jageer w 12 Września 2008, 10:27:22
Bardzo ciekawe filmiki... Niestety ale na wielu dworcach nie ma kamer, to też może jakoś wpływa na to co się dzieje. Drugą sprawą są niektóre firmy ochroniarskie, wynajmowane do ochrony dworców. Kto tam często pracuje: rencista, nie musi posiadać licencji.. i co on narobi ?? Sam się połamie jak zacznie kogoś ścigać.
Jadąc kiedyś sobie z Wrocławia, akurat do mojego wagonu wbiło pięciu świeżych rezerwistów. Darli "ryje" i palili w wagonie dla niepalących, konduktor nie bał się do nich podejść.. to fakt mało już takich ludzi na świecie, a że go nie posłuchali to zjawił się SOK i Policja i ich wywlekli...

W Krakowie przeważnie są patrole kombinowane, jakoś skuteczne, bo nawet meneli usuwają z ławek i ich słuchają,

Co do graficiarzy to i tak jakby mieli ścianę, na której mogą malować, to i tak lepiej zaszpanować
przed kolegami, albo niszczyć bo coś jest fajnie zniszczyć, powinni zostać obciążeni kosztami naprawy, a nie że z biednej rodziny bo tatuś pije, mama nie pracuje. Niech oddają kasę jak się nie interesują dziećmi i po sprawie...  Jak to mówi mój komandor po świecie tuła się wiele "Pojazdów Chrystusowych"  (osłów) i człowiek tego nie zmieni.... Szkoda że już nie ma służby zasadniczej, bo może niektórych by to wyprostowało..  a szczególnie kompanie karne   
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: BLAcKboY w 12 Września 2008, 10:58:43
Szkoda że już nie ma służby zasadniczej, bo może niektórych by to wyprostowało..  a szczególnie kompanie karne   

Możliwości bojowe takiego graficiarza są zaiste fenomenalne ;D
A co do zdolności prostujących wojska to odpowiedział kolega sobie kilka zdań wcześniej:

Jadąc kiedyś sobie z Wrocławia, akurat do mojego wagonu wbiło pięciu świeżych rezerwistów. Darli "ryje" i palili w wagonie dla niepalących, konduktor nie bał się do nich podejść.. to fakt mało już takich ludzi na świecie, a że go nie posłuchali to zjawił się SOK i Policja i ich wywlekli...

Lepiej wstawić nową karę w KK. Praca przymusowa :)  [/EOT]
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: bumer w 12 Września 2008, 15:51:46
Pracę SOK pozostawię bez komentarza. Jakiś czas temu widziałem jak dwóch łebków (dwóch przypakowanych gości) malowało ścianę na dworcu w mieście X (zostawię to dla siebie). Jak się nie mylę byli to kibice. Reakcja SOK - wesoło tocząca się rozmowa na temat panienek. Byli odwróceni plecami do graficiarzy i stali około 30 metrów za nimi.
 Drugi przykład to w sumie też zaliczający się do grafiti. Nietrzeźwy koleś załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne na korytarzu dworca, groził jednej kobiecie, że jej poderżnie gardło, mało nie wleciał pod manewrującą lokomotywę. Na peronie stało dwóch SOK - istów. Widzieli tego kolesia ale nie zareagowali. Dla odmiany zatrzymali młodego mężczyznę, który tylko zapalił papierosa. Chciał aby mu darowali mandat a SOK odpowiedział:"Panie tu na korytarzu są kamery,my musimy sie z tego wywiązać" Ciekawe. 10 sekund wcześniej pijany i agresywny mężczyzna załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne. Zadzwoniłem na policje i za 5 minut koleś siedział w radiowozie :)
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 07 Marca 2009, 12:52:18
Wiem, że mineły ponad dwa miesiące, ale znalazłem przed chwilą galerię mocno związaną z tematem (i mocno podnoszącą niektórym ciśnienie i/lub samopoczucie: http://www.hip-hop.pl/graffiti/index2.php?pri=2
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Winger w 07 Marca 2009, 12:57:31
Chciałbym wiedzieć w jakim celu umieszczasz to na forum.
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 07 Marca 2009, 13:06:58
Że każdy może pomalować pociąg, a później wrzucić to do neta bez żadnych konsekwencji. Jakoś niewidać, żeby ktoś się problemem grafiti zajmował na serio (co widać chociażby przez zauważalny wzrost tego typu "twórczości" w okolicach Krakowa)
Tytuł: Odp: Graffity w polskim kolejnictwie...
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 07 Marca 2009, 13:14:30
Że każdy może pomalować pociąg, a później wrzucić to do neta bez żadnych konsekwencji. Jakoś niewidać, żeby ktoś się problemem grafiti zajmował na serio (co widać chociażby przez zauważalny wzrost tego typu "twórczości" w okolicach Krakowa)
No to zamiast "promować" takie zachowanie piszesz do komendy głównej SOK, dajesz linka i koniec. Mnie jakieś 2 lata temu udało się w ten sposób "wykończyć" stronkę promującą niszczenie mienia kolejowego :].
Wystarczyła jedna wiadomość..., i Onet musiał usunąć stronkę :).
 Tutaj co prawda może być gorzej bo to prywatna strona, ale spróbować warto. Jeśli będę miał dzisiaj trochę wolnego czasu sklecę jakąś wiadomość i poślę do SOK.