- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Tabor kolejowy => Wątek zaczęty przez: 700 w 25 Lutego 2006, 14:08:40
-
1. Czym różni się napełnianie uderzeniowe (, Del) od odluźniania lokomotywy (6), albo od luzowania na zasadniczym (9)?
2. Kiedy korzysta się z hamulca zasadniczego, a kiedy z pomocniczego?
3. Jak wyhamować sam skład, by mi nie jechał, gdy lokomotywą się doczepiam lub odczepiam?
-
już spiesze z wyjaśnieniami:
1) napełnianie luzuje cały skład, a odluźniacz tylko lokomotywę - skład pozostraje zahamowany
2) zasadniczy - jak hamujesz całym skladem (masz wagony na haku), a pomocniczego jak jedziesz luzem, ew. jak stajesz na stacji, to wtedy odhamowujesz skład (,) i hamujesz lokomotywę pomocniczym
3) najlepiej to zrobić tak: hamowanie nagłe (0), potem odluźniacz lokomotywy (6) i wtedy się odczepiasz i dajesz pozycje jazdy (4)
ewentualnie możesz w nowym exe w trybie freefly (F4) podlecieć do wagonu przy loku, nacisnąć (1 - hamowanie pomocniczym, powinno być słyszalne powietrze), odczepić/przyczepić się i jadymy
-
W pierwszym pytaniu umieściłem jeszcze dopisek (niestety za późno):
Czym różni się odluźnianie lokomotywy (6) od luzowania na zasadniczym (9)?
-
no to tak:
napelnianie uderzeniowe (,) - odhamowanie calego skladu (pozycja -1)
odluźniacz lokomotywy (6) - odhamowanie tylko lokomotywy po hamulcu zasadniczym
luzowanie zasadniczym (9) - to jest przechodzenie pozycję mniej w hamulcu zasadniczym, czyli po iluś tam naciśnięciach dochodzimy do pozycji jazdy (4, pozycja 0), a potem odhamowania
-
3) najlepiej to zrobić tak: hamowanie nagłe (0), potem odluźniacz lokomotywy (6) i wtedy się odczepiasz i dajesz pozycje jazdy (4)
po co aż nagłe, nie ma sensu spuszczać całego powietrza z wagonów, wystarczy zahamować wagony do połowy (5)
-
3) najlepiej to zrobić tak: hamowanie nagłe (0), potem odluźniacz lokomotywy (6) i wtedy się odczepiasz i dajesz pozycje jazdy (4)
ewentualnie możesz w nowym exe w trybie freefly (F4) podlecieć do wagonu przy loku, nacisnąć (1 - hamowanie pomocniczym, powinno być słyszalne powietrze), odczepić/przyczepić się i jadymy
Jak dasz nagłe to nie naciśniesz na skład, więc możliwe jest, że się od niego nie odepniesz.
-
Ja proponuje, by po zatrzymaniu sie, dac hamulec w trzecia pozycje ham. sluzbowego, dac odluzniacz lokomotywy, nawrotnik w tyl i dociskajac sie do skladu, zahamowac lokomotywe kranem pomocniczym. Nastepnie odpinamy sie od skladu, nawrotnik w przod, kran pomocniczego na luz, kran pociagowego na luz, odluzniacz lokomotywy i jadziem. ;)
Wazne: jesli bawimy sie we wlaczanie ogrzewania, to przed odpieciem opuszczamy patyki!
-
Ja proponuje, by po zatrzymaniu sie, dac hamulec w trzecia pozycje ham. sluzbowego, dac odluzniacz lokomotywy, nawrotnik w tyl i dociskajac sie do skladu, zahamowac lokomotywe kranem pomocniczym. Nastepnie odpinamy sie od skladu, nawrotnik w przod, kran pomocniczego na luz, kran pociagowego na luz, odluzniacz lokomotywy i jadziem. ;)
Tak też robię.
-
Witam
Nie szybciej po zatrzymaniu z pozycji "jazdy" przestawiamy nastsawnik jedna pozycje w hamowanie sluzbowe. Napelnia sie przewod glowny, my luzujemy lokomotywe, napieramy na sklad przekrecajac "kolo" nastawnika, odlaczamy sklad i wracamy "kolem" do zera. Lokomotywa wtedy ladnie sie nam odbija od skladu i widac ze sie odlaczylismy.Przestawianie kranu w jazde lub odciecie, zmiana kabiny (lub nie) i manewrujemy.
To moj sposob. Widac na przykladzie ze nie kozystam z pomocniczego hamulca przy odpinaniu.
Pozdrawiam
Tomcio
-
Nie szybciej po zatrzymaniu z pozycji "jazdy" przestawiamy nastsawnik jedna pozycje w hamowanie sluzbowe. Napelnia sie przewod glowny, my luzujemy lokomotywe, napieramy na sklad przekrecajac "kolo" nastawnika, odlaczamy sklad i wracamy "kolem" do zera. Lokomotywa wtedy ladnie sie nam odbija od skladu i widac ze sie odlaczylismy.Przestawianie kranu w jazde lub odciecie, zmiana kabiny (lub nie) i manewrujemy.
A widziałeś, żeby przy nastawniku "na pozycji" ktoś kiedyś odpinał skład? Poza tym, w pierwszym zdaniu powinno być chyba "kran" a nie "nastawnik", ale to przejezyczenie.
-
No tak moj blad. "kran" nie nastawnik. Dzieki za "wylapanie" byka.
W sumie jak sie pospiszeszy pan odpinajacy sklad to i bez zaciagania pomocniczego sie da :) a i do domciu szybciej mechanik dotrze ;)
Pozdrawiam
Tomcio
-
W sumie jak sie pospiszeszy pan odpinajacy sklad to i bez zaciagania pomocniczego sie da :) a i do domciu szybciej mechanik dotrze ;)
E tam szybciej, póki przebiegną przez pół stacji żeby rozjazd przełożyć (ehh, te nasze białostockie realia ;) ) to kilka minut minie ;)
-
Ja proponuje, by po zatrzymaniu sie, dac hamulec w trzecia pozycje ham. sluzbowego, dac odluzniacz lokomotywy, nawrotnik w tyl i dociskajac sie do skladu, zahamowac lokomotywe kranem pomocniczym. Nastepnie odpinamy sie od skladu, nawrotnik w przod, kran pomocniczego na luz, kran pociagowego na luz, odluzniacz lokomotywy i jadziem. ;)
Tak się stosuje w praktyce. Jednakże jak się dociśniemy do składu i damy pomocniczy, to nastawnik powoli na 0 i kran zasadniczy na odcięcie. W ten sposób skład się nie cofnie i lokomotywa też. A zatem można iść spokojnie urywać grzanie...
-
Ja proponuje, by po zatrzymaniu sie, dac hamulec w trzecia pozycje ham. sluzbowego, dac odluzniacz lokomotywy, nawrotnik w tyl i dociskajac sie do skladu, zahamowac lokomotywe kranem pomocniczym. Nastepnie odpinamy sie od skladu, nawrotnik w przod, kran pomocniczego na luz, kran pociagowego na luz, odluzniacz lokomotywy i jadziem. ;)
Tak się stosuje w praktyce. Jednakże jak się dociśniemy do składu i damy pomocniczy, to nastawnik powoli na 0 i kran zasadniczy na odcięcie. W ten sposób skład się nie cofnie i lokomotywa też. A zatem można iść spokojnie urywać grzanie...
jak zostawisz zahamowane to też nie ucieknie :) Ja nigdy nie daję w odcięcie