- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Inne niekolejowe => Wątek zaczęty przez: szogun w 23 Lutego 2014, 18:23:33
-
Pytanie generalnie do elektroników. Skończył mi się kondensator na płycie głównej. Wymiana to
p dla mnie nie problem, natomiast boję się czy szlag nie trafił karty graficznej bo syf z tego kondensatora kapał na kartę graficzną. Co prawda w tym miejscu jest naklejka, ale pod nią biegną ścieżki przewodzące. Czy mogło to jej zaszkodzić? Pytam się bo komp do ostatniej chwili chodził względnie normalnie, po prostu w jednej chwili monitor stracił sygnał. W BIOSie niektóre znaki zamieniły się z innymi, tak jakby zmieniło się kodowanie, system uruchamia się tylko w trybie awaryjnym, przy normalnym uruchamianiu brak sygnału na wyjściu z grafy.
Zdjęć nie dam rady załączyć, bo zostałem tylko z komórka a tu coś załączniki nie chcą działać działać.
Polecam i pozdrawiam
Wk...... Devs.
Rozi
-
Ja na twoim miejscu, gdybym grzebał coś przy płycie głównej i to jeszcze przy kondensatorach, pierwsze co, to wyjął bym od razu dysk twardy HDD, żeby w razie spalenia komponentów komputera, dysk został nienaruszony. Piszę bo wiem z autopsji.
EDIT: Ponadto polecam zapoznać się z tym materiałem w serwisie YT: http://www.youtube.com/watch?v=LbJW7SMWAsM (http://www.youtube.com/watch?v=LbJW7SMWAsM)
-
Niestety elektrolit jonowo przewodzi prad elektryczny. Pewnie nie pomoglo to ukladom na karcie graficznej. Z opisanych objawow wynika, ze masz nowy wydatek.
-
To co kapało to elektrolit, przewodzący prąd i żrący. Wyjmij grafę, dobrze oczyść suchą szmatką, później przemyj spirytusem. Kondzia trzeba wymienić i odpalić kompa. Skoro zgłasza się bios z błędami i odpala winda w trybie awaryjnym z obrazem, to grafika pewnie przeżyła. Błędne znaki graficzne w biosie, tu może się okazać że potrzebna aktualizacja, no chyba że płytę szlag trafił. Grafikę sprawdził bym w innym kompie. System operacyjny z danymi oczywiście do odzyskania.
@Popatrz: to wymyśliłeś, a z dyskiem to dobry pomysł.
-
gdybym grzebał coś przy płycie głównej i to jeszcze przy kondensatorach, pierwsze co, to wyjął bym od razu dysk twardy HDD, żeby w razie spalenia komponentów komputera, dysk został nienaruszony. [/url]
Zeby wymienic kondensatory, naturalne jest ze trzeba plyte calkiem wyjac z obudowy rozlaczajac ja od wszystkich urzadzen zewnetrznych.
-
@popatrz Ja p...... Jeszcze jakbym miał środki na takie zabawy ala nowy komp czy choćby grafa :/
@RoboBatman no akurat tyle oleju w głowie mam żeby nie narażać twardziela na uszkodzenie, tym bardziej że są tam rzeczy o których się oczekiwaczom nie śniło :p
-
Ponoć ludzie dzielą się na tych który robią backupy i na tych który będą robić... :)
-
Akurat twardziel jest chyba niezniszczalny, Seagate 40GB, pomijając windosowskie uszkodzenia plików startowych niezawodny od ponad 10 lat, polecam xD
-
Akurat twardziel jest chyba niezniszczalny, Seagate 40GB, pomijając windowsowskie uszkodzenia plików startowych niezawodny od ponad 10 lat, polecam xD
@szogun-ie: Chyba? Nie byłbym taki pewien. Każdy HDD da się zniszczyć. Dużo bad sectorów czy nieprawidłowa praca głowicy powodująca rysowanie dysku magnetycznego obracającego się w środku obudowy może Ci uprzykrzyć życie w każdej chwili. Ponadto czas bezawaryjnej pracy każdego dysku twardego jest obliczony na ~1 mln godzin MBTF (Mean Time Beetwen Failures) czyli okres wyrażony w godzinach, w którym urządzenie może działać bez przerwy (awarii). Nie wiem ile twój HDD ma przebiegu w godzinach. Także bądź ostrożny.
-
W BIOSie niektóre znaki zamieniły się z innymi, tak jakby zmieniło się kodowanie, system uruchamia się tylko w trybie awaryjnym, przy normalnym uruchamianiu brak sygnału na wyjściu z grafy.
Wg mnie to wina karty. Gdy moja już dogorywała to też miała takie same efekty. Nie przesądzam, ale radziłbym podpiąć ją do innego sprzętu i sprawdzić. Najprawdopodobniej okaże się, że jest w stanie wegetatywnym.
-
To wymień kondensator, jeśli potrafisz. Potem się będziesz martwił dalej. Elektrolit z kondensatora mógł tez zalać płytę główną i robić zwarcie. W trybie awaryjnym karta graficzna korzysta z sterowników w BIOSie karty graficznej. Przy normalnym uruchomieniu z zainstalowanych sterowników na dysku twardym. Przecież karta graficzna będzie pracować, jak odłączysz dysk twardy.
-
Nic nie zalał, zrobił się mały naciek na kondensatorze. widać dokładnie gdzie elektrolit kapał. Po oczyszczeniu grafiki wyglada to obiecujaco, nie mam niestety jak jej sprawdzić na innym sprzęcie. Na chwilę obecną pozostaje mi czekać do następnego weekendu żeby coś ruszyć.
-
Co prawda mi nic nie "zalało" karty graficznej, ale objawy nie nastrajają optymistycznie.
Miałem w swoim starym komputerze uszkodzoną grafę (Radeon 9600 Pro)
System (nawet przy uszkodzonej grafice) jest w stanie uruchomić się w trybie awaryjnym (stosowany jest wtedy tryb wyświetlania 640x480 z tego co się orientuje)
Taki tryb graficzny jest w stanie obsłużyć sam procesor (renderowanie pulpitu odbywa się na procku).
Każdorazowe uruchomienie komputera w trybie normalnym skutkować jednak będzie brakiem sygnału. - Takie objawy miałem ja.
Jedną z prostszych diagnoz, czy grafika jest uszkodzona w takim wypadku jest:
- Wejście w tryb awaryjny
- Uruchomienie menedżera urządzeń
- Odinstalowanie karty (nie wyłączać - odinstalować)
- uruchomić system w trybie normalnym
- W tym przypadku pulpit powinien być widoczny w trybie normalnym
- system uruchamia się w trybie VGA (640x480)
- system odnajduje, identyfikuje i instaluje automatycznie sterownik karty graficznej (lub instalujesz go ręcznie)
- restart komputera w trybie normalnym
- jeśli po restarcie jest brak sygnału na 99% to awaria grafiki
-
Póki @Szogun nie wymieni kondensatora, nie spróbuje odpalić sprzętu i nie napisze co uzyskał, to pisanie dalszych domysłów jest zbędne.
-
Dopiero teraz ruszyłem temat (nie miałem głowy do grzebania, no i tymczasowo miałem na czym "grzebać"). Kondensatory wymienione (znalazło się jeszcze parę "spuchlaków" w zasilaczu), ale okazało się że karta graficzna najprawdopodobniej też jest padnięta (po odinstalowaniu sterowników wszystko działa w miarę normalnie, pomijając bajzel w BIOSie). Pozostaje mi poszukać jakiejś używki, i albo jeszcze sprzęt pochodzi, albo na śmietnik. Na szczęście wszystkie pliki pozostały nienaruszone :p
-
Niestety powodem puchnięcia lub rozwalenia kondensatorów jest przeważnie zawsze w 90% przypadków zasilacz. Skoro już powymieniałeś kondy, pomierz napięcia jakie daje, bo możesz niechcący uwalić resztę po kolei jak leci. Możesz spróbować założyć nowy zasilacz skoro będziesz kupował części na składaka. Zasilacz musi być sprawny i musisz go być pewien. Tu nie ma dłubaniny, bo konsekwencje są co by nie powiedzieć, kosztowne.
-
Zasilacz nie jest aż takim drogim wydatkiem. Mój zasilacz 800W kosztował 250 zł, a jest z górnej półki na tamte czasy.