- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Bieżące Symulatorowe => Wątek zaczęty przez: SKP w 04 Stycznia 2014, 19:58:10
-
Może mnie zjedziecie, ale uważam, że przydałoby się nam bardziej spotkanie w stylu wewnętrznego szkolenia. Niepotrzebne, wszyscy wszystko wiedzą? Dobre żarty. Będę szczery aż do boola (sic!), jest fatalnie. Nie uważam się za świetnego developera, nie chcę się wymądrzać, ale powiedzcie mi, kto może w pełni powiedzieć "tak, znam się na eventach". Kto? Starzy się znają, z nowych parę osób jest, ale misje wydaje dużo więcej osób.
Czepiam się? Macie prawo tak uważać. Ja zaś uważam, że problemem, z jakim musi się zmierzyć obecna MaSzyna, to niewiedza i twierdzenie, że wiemy wszystko. Daleko tak nie zajedziemy. Jak tak dalej pójdzie, to za parę lat ludzie będą się zastanawiali o co chodzi w tych plikach i nikt nie będzie znał odpowiedzi na pytania. Wystarczy, żeby kosmici porwali Ra, a już wszystko się zacznie sypać.
Kto stworzył scenariusz zgodny w 100% z ideą Ra? Chyba tylko Benek miał takie plany. A kto jeszcze o tym pomyślał? Nikt? Dobrze mówię?
Organizujcie sobie spotkania przy piwku, nikomu nie bronię. Ale moim zdaniem równie ważne są spotkania szkoleniowe. Warto poszerzyć swoją wiedzę, przy okazji się integrując.
Nie wiem jakie wartości merytoryczne wynikają z takich spotkań w knajpach. Towarzyskie tak, zgadzam się - też są potrzebne. Ale nie łudźcie się, że jako MaSzyna gdzieś daleko zajedziemy, bo kto ją dalej będzie ciągnął?
Wydzielam dyskusję na temat przyszłych spotkań.
adsim
-
Kto niby stwierdził, że wie wszystko? Konkrety na stół proszę. Poza tym ja odbieram twoją wypowiedź jakby @Ra był bogiem. Bez przesady. Nie podlega dyskusji, że naprawił odwieczne problemy i jego wkład w symulator jest ogromny, ale poza nim są też inni np króliczek, który wydał niedawno SPKS i wielu innych, którzy coś zrobili większego lub mniejszego, ale też się przyczynili do tego rozwoju w którymś tam kierunku.
-
Krzychu i jesteś w błędzie. To, że spotkanie odbywa się przy piwku w knajpie to wcale nie przekreśla wciskania się w dalszy rozwój symulatora. Daj czasu, a zobaczysz, że będzie coś, czego Piotrek dowiedział się od pewnej osoby, która była na spotkaniu. Na forum jako ''szary żuczek'' na spotkaniu, mózg i potężna wiedza a ja/my w niego zapatrzeni w niego jak obrazek.
-
A kto stwierdził, że wie za mało i musiałby poszerzyć swoją wiedzę? Kto choć chwilę zastanowił się między wydaniem n-tego, a n+1-ego dodatku, czy robi to dobrze?
Ja nie krytykuję spotkania przy piwku. Mówię tylko, że to nie wystarcza. Coś na pewno można z niego wynieść, ale to jest skutkiem ubocznym takiego spotkania, a nie jego celem.
-
Ale nie łudźcie się, że jako MaSzyna gdzieś daleko zajedziemy, bo kto ją dalej będzie ciągnął?
Nic nie trwa wiecznie, MaSzyna także nie. Ja na to spotkanie jechałem w konkretnym celu, tzn. czysto towarzyskim. Czy przyjechałbym na "szkolenie"? Nie wiem. Wątpliwa sprawa. I nie boję się tego przyznać.
Każdy chyba woli za 10 zł kupić czteropak piwa, niż 1 piwo w knajpie/barze.
Niekoniecznie ;)
-
A kto stwierdził, że wie za mało i musiałby poszerzyć swoją wiedzę? Kto choć chwilę zastanowił się między wydaniem n-tego, a n+1-ego dodatku, czy robi to dobrze?
Ja nie krytykuję spotkania przy piwku. Mówię tylko, że to nie wystarcza. Coś na pewno można z niego wynieść, ale to jest skutkiem ubocznym takiego spotkania, a nie jego celem.
A ja stwierdzam, że Cię nie było i nie wiesz o pewnych sytuacjach przez co jesteś w błędzie. Dlaczego? Bo ostatnio się przekonaliśmy, że są na forum osoby, które nie rzucają się w oczy, ale moją sporą wiedzę na tematy o różnych zagadnieniach. Po prostu po cichu robią swoje. Nie podoba mi się to, że napomknąłeś tylko o @Ra jakby reszta, która coś tam robi nie była godna uwagi. Jakby ich praca nie miała dla Cb żadnego znaczenia. Nie znałem cię z tej strony przykre. @Ra to człowiek tak jak każdy z nas i wątpię by podobało się jemu stawianie go na piedestale.
-
Nie mogłem wspomnieć o wszystkich. Choć to prawda, mogłem wymienić też innych developerów EXE, nie jest ich wielu, zalicza się do nich m.in. yB, hunter, i już mnie pamięć zawodzi...
Nie uważam Ra za jakiegoś boga (co najwyżej słońca;)), ale uważam, że zrobił bardzo dużo i nie wiem, co by było, gdyby nie on. Nie zapominam o innych, ale uważam, że wyróżnianie go nie jest niczym złym.
Nie podoba mi się to, że napomknąłeś tylko o @Ra jakby reszta, która coś tam robi nie była godna uwagi.
Nigdzie tego nie napisałem.
-
@SKP. Twoje założenia popieram, aby spotkanie miało też, w jakiś sposób charakter edukacyjny ( nie mam tutaj na myśli np szkolenia z otwierania butelek z oranżadką % o "kant parowozu" ;) ). Każdy by na tym skorzystał: jeden by się czegoś nauczył, na pewno byłaby dyskusja pomiędzy uczestnikami w trakcie "nauczania". Pytanie, czy konstruktywna ? Każdy z nas wie, że część osób może przyjechać na spotkanie na "podwójnym, potrójnym dopalaczu" (w skrajnych przypadkach nawet podwójnie, potrójnie "wypalona") i wówczas nie wiele z tego wyjdzie. Nie wspominając, że takie nauczanie (w tej chwili myślę o kwestii np. modelowania, teksturowania) wymagałoby wzięcia z sobą sprzętu by móc coś unaocznić, pokazać, czy nauczyć. Nie każdy tworzy w laptopie, więc też nie wyobrażam sobie taszczenia sprzętu z sobą. Kolejna kwestia: przykładowo, ja biorę lapka, ktoś bierze i pokazuje, jak i co się robi. Rodzi się konstruktywna dyskusja, wymiana doświadczeń, na której większość by skorzystała. Następnie wieczorem robimy ognisko, kiełbaski, promile (dla lepszych zawodników długodystansowych, zamiast promili to procenty) i gwarantuję, że kolejnego dnia większość by nie pamiętała co było wcześniej "na zajęciach".
Pomimo to w pełni popieram Twoją ideę szkoleń. Tylko wówczas trzeba by było zapowiedzieć, że "oranżadki" odpadają, bo spotkanie stricte edukacyjne i np 3 dni wzajemnych szkoleń. Takie spotkanie też by mogło być na luzie i wówczas są spore szanse, że każdy by wyniósł ze spotkania coś więcej niż szklanki/puste butelki/ból głowy/kelnerkę.
Nie było mnie na ostatnim spotkaniu, więc pozostaje mi mieć nadzieję, że poza płynami konfekcjonowanymi w opakowaniach szklanych 0,5l, można się było także czegoś dowiedzieć w kwestiach tworzenia dla symulatora.
-
Zaprawdę powiadam Wam, nie byliście na spotkaniu więc nie wiecie na jakie tematy rozmawialiśmy. Przybądźcie na następne to się przekonacie do jakich konstruktywnych wniosków można dojść nawet przy piwku.
-
Do jakich?
-
A ja jestem na nie. Czemu? Bo spotkanie ma być na luzie, a nie wyścig szczurów to po pierwsze. Po drugie wątpię by takie coś wypaliło, bo sama idea już na starcie odstrasza. Przynajmniej mnie i ja się nie pojawię.
-
Dużo było o historii, dużo wyższości jednych dodatków nad drugimi, dużo o pracy niektórych osób, trochę uwag do pracy pewnych moderatorów... Za dużo, by rozwijać to szczegółowo ;)
-
Nie, prosimy o relację.
-
Wcześniejsza argumentacja Ziomala mnie nawet trochę przekonuje, choć wciąż trwam przy swoim.
Nawet przez chwilę się nie łudziłem, że takie spotkanie dojdzie do skutku. Chciałem tylko zobaczyć jak bardzo wszyscy są przekonani, że jest wszystko dobrze. Mechanizm samoobrony zadziałał idealnie. Jak tylko to napisałem, to natychmiast zostałem zaatakowany. A mi nie zależy na tym spotkaniu, tylko na zmianie mentalności forum. Mission impossible.
-
No właśnie. Tego kogo nie było to niech sobie nie myśli że tylko spotkaliśmy się po to aby pić. Wręcz przeciwnie. Dużo rzeczy dowiedzieliśmy się jak naprawdę ma się rozwój symulatora, że to nie takie łatwe i przyjemnie jest, jak niektórym się to zdaje. Popieram zdanie Sawiego. Mnie spotkanie z tematem przewodnim "szkolenie" również odstrasza i zniechęca do przyjazdu. Według mnie spotkanie ma być w zupełności na luzie, a jak ktoś chce kogoś podszkolić, to niech te dwie osoby się zgadają i przyjadą do siebie i tyle.
-
A wynegocjować podszkalanie mogą właśnie na takim ogólnym spotkaniu, gdzie się poznają i po % ***** - no dobra, zintegrują się ;)
-
Nikt się nie zataczał, więc nie wiem po tak drążyć temat tego alko. Nie ukrywamy był, ale w umiarze i na poziomie :).
-
A tak wgl. po co drążyć temat tego całego alko. oraz miejsca spotkania? Ktoś chce zorganizować, to proszę bardzo. Załóż temat, opisz spotkanie, co gdzie i jak i kiedy i juz. Zebrać ludzi tak jak Wojte, (woku) zrobił i już. Więc w czym problem? A to że Wojtek (woku) chce spotkanie zrobić w Chabówce to nie miejcie do niego żadnych aluzji do niego. Chce chłopak zrobić, niech zrobi, a zapewniam Wam, że ekipa co była w Katowicach w jakimś % zjawi się w pełnym składzie, a temu co się to nie podoba to niech lepiej zamilczy.
-
Nikt się nie zataczał, więc nie wiem po tak drążyć temat tego alko. Nie ukrywamy był, ale w umiarze i na poziomie :).
Dokładnie. A że spotkanie ma być kilkudniowe więc zaręczam że nikt takiej ilości trunków nie wytrzyma, no może z małymi wyjątkami. W każdym razie trzeźwe rozmowy też postaramy się przeprowadzic.
-
Panowie, żeby nie było niejasności. Kilka dni ma na celu, nie dzień w dzień ''lać do basa'' tylko po to, aby każdy chętny dojechał i żebyśmy się spotkali wszyscy, a nie jak w Katowicach, że ktoś miał wyjazd o 13, a inny dopiero przyjazd o 15. Cały czas będę się upierał, że alkohol tutaj nie ma wpływu na rozwój symulatora. Szkoda, że nie włączyłem dyktafonu czy innego sprzętu, żeby pokazać Wam, jak było serio. Pub, ludzi pełno, ciężko przejść i każdy każdego przekrzykuje...na temat..zgadnij...tak brawo...kolejowy. I jeśli ja mam jechać na spotkanie i czuć się sztywno i zachowywać się jak biznesmen pod krawatem i służbowo mówić ''Tak'', ''Nie'', ''Oczywiście masz rację'', etc to od razu mówię NIE bo to ma być czysty spontan a nie stypa. Więc proszę, Ci co nie byli i nie widzieli niech nie stawiają tez i swoich przekonań, że było inaczej, niż my to widzieliśmy.
-
W żadnym poście nie krytykowałem luźnych spotkań.
Napisałem tylko, że uważam, iż jest potrzeba zorganizowania szkoleń. Temat zszedł na obronę spotkania przy piwku, a ja wciąż podkreślam, że mi chodzi o problem przedstawiony w pierwszym poście, a nie konkretny sposób jego rozwiązania. Może ma ktoś jakiś inny pomysł, a może ktoś uważa, że jest wszystko w porządku?
-
Jakby miało wyglądać takie szkolenie. Napisz tutaj jak to widzisz.
-
Ludzie muszą przede wszystkim chcieć czegoś się nauczyć. Jak to ma wyglądać podobnie do wykładów na uczelni to gwarantuję Ci, że nikt nie będzie się fatygował przez pół kraju po to, żeby słuchać jak działają eventy itp.. Tu mała poprawka - nikt, poza osobami które naprawdę chcą się tego nauczyć i widzą w tej dziedzinie symka siebie. Ja np. zupełnie nie jestem zainteresowany nauką eventów, ale chętnie bym zobaczył jak modelarze korzystają z 3DSa - na chwilę obecną wspomagam się tutorialami z youtube, ale filmikowi nie zadam pytania podczas 'wykładu'.
-
Spotkanie 20 osób, każdy z laptopem i uczymy się tworzenia. Kto w 3 dni się nauczy czegoś, czego nie umie? Ja eventy piszę tyle czasu, a dalej popełniam błędy i się zapominam, ale z czasem się nauczę.
-
Ja chętnie mógłbym pomóc w nauce robienia tekstur, ale to nie jest bardzosuperskomplikowane. Poza tym, czy potrzeba aż 20 osób do robienia tekstur? Potem mamy non stop siódemki w downloadzie. Faktycznie eventy, modele (głównie infrastruktura) - na to jest największe zapotrzebowanie. Nie wspominam o rozwoju exe, bo do tego i 30 dni nauki to będzie za mało.
-
Mnie Woku uczył prostych eventów. I powiem, że tak jak Cesky też nie widzę się w tym temacie, więc te szkolenia nie są dobrym tematem. A uczyć kogoś czegoś, co np nie chce albo zupełnie nie ma o tym pojęcia jest nietrafne. A nawet, to kto by niby miał szkolić, co? Bo zapewne ty sam nie ogarniesz SKP wszystkich tematów, eventy, tekstury i modelowanie. Ja sam bym mógł uczyć teksturowania, ale we mnie się gotuje jak coś komuś pokazuje, ucze go a on dalej swoje, nie mam nerwów na takie zabawy.
-
Ja się nie wypowiadam już na ten temat. Dla mnie to ma być luzackie spotkanie, nie wykład i nauka jak w szkole. Dziękuję dobranoc. Kończąc, jakby ktoś był zainteresowany Chabówką proszę pisać. Jeśli tak dalej będzie, że będą niepotrzebne tematy, zapytam się tylko tych, którzy byli na Katowickim czy przyjadą bo tam nie było problemów i każdy był sobą.
-
Co do Chabówki, to ktoś nadmienił o kiepskim połączeniu. Są częste połączenia autobusowe prywatnych przewoźników do Krakowa, nawet w weekend. A z Krakowa już wszędzie 'blisko'.
-
To według mnie, zwołać ekipe tych co byli w Katowicach i już. Bo skoro są tu osoby, które na forum sprawują problem, to nie wole pytać co będzie na spotkaniu.
-
@Woku, trzeba trzeba by było zobaczyć, na jaki temat jest największy "popyt", później trzeba znaleźć "specjalistę", załatwić jakąś salę z rzutnikiem, później będzie z górki. Chodzi o usystematyzowanie wiedzy, jakieś podstawy trzeba mieć.
Na przykładzie EXE: "Wykładowca" mógłby powiedzieć, jak konkretnie rozwijać EXE MaSzyny, ale podstawy programowania słuchacze muszą mieć.
Chodzi o uczenie grupy w formie wykładu, pytania mogę być na koniec, natomiast pierw wykład, z rzutnikiem, najlepiej tablicą, choć nie wiem czy to możliwe. Hanysie, nie musiałbyś się przejmować tym, że ktoś ma swoją rację - Ty masz za zadanie przekazać wiedzę, jak ktoś nie chce z tego skorzystać, to nie.
Teksturowanie jest związane z modelowaniem, a modele są nam bardzo potrzebne (infrastruktura). Myślę, że wiedza żadnego doświadczonego developera (nie mam na myśli podpisu pod nickiem) się nie zmarnuje. A i doświadczony betatester może nauczyć młodszych kolegów, na co zwracać uwagę. Właściwie każdy wydział może się tak doszkalać.
Na takim spotkaniu, przynajmniej w części oficjalnej, mogliby być wszyscy, o ile będą zachowywali spokój i nie będą się odzywali, kiedy nie trzeba.
-
Litości, Chabówka tylko dla wybranych, bo SKP ma pomysł na jakieś inne spotkanie?…
-
Woku, bez przesady.
-
Inaczej, ja proponuję miejsce, nocleg. A co się odbędzie już na samym spotkaniu, wyjdzie w praniu. Jeśli nawet doszłoby do tego szkolenia, to znów Chabówka bo jest tam miejsce, gdzie jest możliwość podłączenia projektora, miejsca dla słuchaczy i dla wykładowcy.
-
Podejrzewam Krzysztofie, że takia opcja spotkania mało komu przypadnie do gustu, mało osób chciałoby przez kilkaset kilometrów wieźć laptopa tylko po to, żeby ktoś komuś coś pokazał w gimpie czy gmaxie. Moim zdaniem dobrze zbudowane tutoriale czy tam poradniki na forum są w stanie zastąpić to, co proponujesz. Też warto zwrócić uwagę na fakt, że wiele osób pracuje / uczy się i nie wiem, czy ktoś byłby w stanie poświęcić urlop czy dzień wolny na to, aby przejechać pół kraju i zrobić to, co może zrobić w swoim domowym zaciszu.
-
1. Spotkanie powinno być na luzie, żeby atmosfera na forum się poprawiła (bo po tym katowickim spotkaniu poprawa jest bardzo wyraźna :) ).
2. Jeżeli ktoś chce szkolenie to okej, ale tylko indywidualne. Są rzeczy, które na wykładzie bardzo ciężko zrozumieć. Istnieje zbyt wiele momentów w których wykładający myśli "to przecież trywialne jest," a słuchacz: -Skąd on to, "przecinek", wziął???
Materiał nie jest prosty i...
3. ...w XXI wieku do szkoleń wystarczy skajp, jutjub, fejs czy giegie. Niestety brakuje pełnej dokumentacji symulatora. Bo rozwój symulatora to nie tylko eventy, tekstury, hamulce, misje i modele, ale przydałby się ktoś kto byłby sekretarzem i to wszystko opisał (oczywiście każdy spec oceniłby wartość merytoryczną). Readme już jest nieaktualne. Scenery.doc mimo swej nieśmiertelności to jednak ilością przykładów nie grzeszy. Informacje na forum są rozrzucone po setkach wątków. Część wątków przyklejonych jest nieaktualna. Spisać wszystko w jakimś "podręczniku" i każdy niech sobie zagląda, czyta i doskonali się.
4. Podsumowując zasługi: istnieje niewielkie grono osób, których nagła utrata spowodowałaby znaczące kłopoty z dalszym rozwojem. To są osoby nie do zastąpienia i przed nimi warto chylić czoła.
5. @SKP "A mi nie zależy na tym spotkaniu, tylko na zmianie mentalności forum." jeżeli chcesz zmienić mentalność to po prostu przyjedź na spotkanie. Takie w jakiej formie jest planowane. Uwierz mi, że wielu kozaków znanych zza klawiatury okaże się być "miętkimi" chłopcami. ;) Tak więc spotkanie w 4 oczy niemal zawsze poprawia relacje :D Uwierz mi, że "zmiana mentalności" nastąpi sama. :)
6. "Chodzi o uczenie grupy w formie wykładu, pytania mogę być na koniec, natomiast pierw wykład, z rzutnikiem, najlepiej tablicą, choć nie wiem czy to możliwe. Hanysie, nie musiałbyś się przejmować tym, że ktoś ma swoją rację - Ty masz za zadanie przekazać wiedzę, jak ktoś nie chce z tego skorzystać, to nie." Nie idź tą drogą. To droga do zmarnowania czasu. Tak to sobie można omawiać literaturę francuską w latach 1920-1925 :) Wiem z doświadczenia.
-
Koledzy powyżej może trochę racji mają. Skoro i tak nikt nie przyjdzie, to organizowanie tego nie ma sensu.
-
A jeśli ktoś miałby czas na tłumaczenie face-to-face to tak samo może poświęcić ten czas i zrobić dobry poradnik ;).
-
A jeśli ktoś miałby czas na tłumaczenie face-to-face to tak samo może poświęcić ten czas i zrobić dobry poradnik ;).
O tym właśnie mówiłem. Pomysł nauki "w realu" jest świetny, ale nieprzemyślany w dobie "skajpajów" i innych bajerów. Tym chyba możemy zakończyć dyskusję.
-
Sęk w tym, żeby ludzie chcieli czytać te poradniki i nie odwalać fuszerki. Bo po co robić lepiej, skoro tak też działa? Na razie działa...
-
Myślę, że podstawą dobrego spotkania jest spotkanie na luzie, bez jakiegokolwiek sztywnego programu. Nie wiem czy ktoś z Was jest w stanie poświęcić 3 dni na spotkanie. Przecież to kupa czasu i pieniędzy, a MaSzyna nie jest jedyną rzeczą w życiu. Tak samo nie sądzę, żeby jakieś masowe nauczanie miało sens, bo wtedy się człowiek uczy gdy robi to sam, z przyjemności, a nie z przymusu. Nie ma co udoskonalać bo można tylko spieprzyć. Jednodniowe spotkanie w lokalu, gdzie każdy może się wyluzować, napić się czego chce i porozmawiać na różne tematy, poznać się z użytkownikami jest lepsze niż 3dniowe łażenie po terenie kolejowym (po co tak w zasadzie? Jak będę chciał zwiedzić Chabówkę to sam tam przyjadę). Nakręciliście się równo i chcecie niepotrzebnie przedobrzyć. ;)
-
Sęk w tym, żeby ludzie chcieli czytać te poradniki i nie odwalać fuszerki. Bo po co robić lepiej, skoro tak też działa? Na razie działa...
Jeśli będzie dobrze zrobiony, to nie będzie fuszerki. Też się uczepiliście tej Chabówki...TO BYŁA PROPOZYCJA tylko i wyłącznie. Dla mnie spotkanie może być nawet w przedziale maszynowym ST44.
-
Sęk w tym, żeby ludzie chcieli czytać te poradniki i nie odwalać fuszerki. Bo po co robić lepiej, skoro tak też działa? Na razie działa...
@SKP, chciałbym Ci powiedzieć, że sam z chęcią poczytałbym "podręcznik" odnośnie tworzenia scenariuszy z wyszczególnieniem co do czego służy i za co konkretny parametr/linijka wpisu odpowiada wraz z prostymi przykładami, aby w końcu umieć napisać pierwszy prosty scenariusz typu "baltyk_CTL" autorstwa @kamil1306-dojedź z punktu A do punktu B. Później w miarę nabywania umiejętności, zacząć pisać bardziej skomplikowane i bardziej nieprzewidywalne scenariusze ze zdarzeniami losowymi coś jak w ostatniej "Trylogii" autorstwa @Woku.
-
Nie w tym rzecz. Pewnie rzecz w tym jaką odp otrzymałem kiedy zaproponowałem zrobienie takiego poradnika:
Samodzielna nauka zabiera więcej czasu, ale pozwala na pełne zrozumienie eventów. Gotowe dane z poradnika nie wymagają myślenia. Potrzebujemy świadomych scenarzystów, którzy będą stawiali na jakość, nie potrzebujemy armii scenarzystów.
I to może mieć @SKP na myśli.
-
Ludziska wyluzujcie już z tą kłótnią. Lepiej zająć się organizacją spotkania w miłym towarzystwie. Najważniejszy jest termin (większość pracujących musi urlopy zaklepać na początku roku) a na miejsce zawsze można się jakoś dostać (np zabrać się z kimś z forum samochodem). Mam ochotę pojawić się na następnym zlocie i dam sobie łeb uciąć, że większość z pracujących uczestników spotkania będzie chciała się odstresować, w taki czy inny sposób. Wprowadzenie prohibicji będzie więc niewskazane. Większość tematów rozmów zejdzie na kolejowe i maszynowe, a jak ktoś z nas będzie się chciał czegoś dowiedzieć to po prostu może się zapytać. Bierzcie pod uwagę, że niektórzy mogą być opornikami i trzeba będzie tłumaczyć łopatologicznie (wykład nic tu nie da bo można tłumaczyć 3 godziny i nie dotrze).
-
Kolejne scenariusze robione z kopyta są tak potrzebne, jak kolejne tekstury siódemki. Co jest potrzebne? Tak na pierwszy rzut oka:
- z 10-20 tekstur EN57, ewentualnie opcja podmiany numeru na jednym malowaniu
- tekstury podsypki do mapowania proporcjonalnego (obecne mają 33% pomiędzy szynami)
- tekstury asfaltu i znaków poziomych na jezdniach
- znaki drogowe
- określenie powtarzalności mapowania trawy
- zestaw tekstur do mapowania nasypów
- modele ludzi nadające się do animowania
- propozycja zapełnienia terenu przy torach w Quarku
Ktoś widzi sens pisania poradnika do powyższych punktów?
Dodano: 04 Stycznia 2014, 23:56:55
A, brakuje jeszcze kogoś, kto by pogrzebał po różnych grach czy stronach z darmowymi modelami i zaproponował, co by można było przyswoić, przenieść albo zrobić podobnie. A następnie coś zrobił w tym kierunku.
-
Wiecie czemu jest cisza po tym pytaniu? Bo boimy się rzeczy nowych. Wolimy robić te, które jako tako poznaliśmy i nam w miarę wychodzą. To jest nasza bolączka. Na pewno moja. I chyba o taki zastój chodzi. Trzymają nas mimo wszystko nadal blokady w psychice. W jednym temacie puszczą, ale w drugim się pojawiają ot co. @Ra ja widzę sens, ale po przybliżeniu i w miarę możliwości objaśnieniu. Nie oszukujmy się brakuje nam pracy zespołowej.
-
Jak to powiedział Ra, "potrzeba co najmniej dwóch lat, żeby obecne scenerie zostały dostosowane pod obecne exe", czy jakoś tak :P Moje spojrzenie na obecne scenerie, fizykę lokomotyw, czy scenariusze jest takie, by zajmowała się tym grupa osób, z której połowa świetnie ogarnia realia symulatorowe, a druga rzeczywistą kolej, choć grupę tych drugich ludzi ze świecą szukać...
-
@Ra, po co? Załatwiłem dużo modeli z Trainza, ogłosiłem to i zgłosiły się 3 albo 4 osoby. Zupełnie za mało do ogarnięcia tego. A poza tym jak na razie matek123 wywiązał się z zobowiązania i wrzuca do testów stopniowo modele oraz macius5991 również zainteresował się tematem. A to zupełnie za mało. Sam nawet nie wiem komu wysyłałem paczki, bo te osoby milczą w tym temacie. I powiedz mi jaki to ma sens załatwiania modeli, jak nikt nie chce przenieść? A dwie osoby nie ogarną tego.
-
Jak to powiedział Ra, "potrzeba co najmniej dwóch lat, żeby obecne scenerie zostały dostosowane pod obecne exe", czy jakoś tak :P Moje spojrzenie na obecne scenerie, fizykę lokomotyw, czy scenariusze jest takie, by zajmowała się tym grupa osób, z której połowa świetnie ogarnia realia symulatorowe, a druga rzeczywistą kolej, choć grupę tych drugich ludzi ze świecą szukać...
Wybacz, ale nie wydaje mi się, żeby @Ra tworzył tu nową złotą regułę magicznego opóźnienia w rozwoju, bardziej wygląda mi to na trzeźwe spojrzenie na obecny stan rzeczy i wynikające z niego bolączki. A stan rzeczy jest taki, że scenerie nie nadążają za exe, bo raz że nie ma żadnego planu rozwoju, twórcy robią pod stan dzisiejszy, który, nie trudno się dziwić, ulega wkrótce zmianie, a po kilku latach staje się stanem sprzed kilku lat. Z drugiej strony, brakuje ludzi, którzy gotowi byliby podjąć się pracy związanej z dostosowywaniem produktu pod zmieniające się standardy. Gdyby choć jeden z tych aspektów uległ zmianie, to już można by liczyć na dużo bardziej dynamiczny rozwój, choćby w zakresie wdrażania (w formie użytecznej) nowych funkcjonalności.
Nie wydaje mi się też, że potrzebna jest ogromna ilość osób o bardzo rozległej wiedzy. Wiele złożonych działań można rozbić na drobne, powtarzalne czynności, które śmiało wykonywać może osoba o bardzo wąskiej i płytkiej wiedzy, którą pozyskać może od odpowiedniej osoby o głębszej i szerszej znajomości danego zagadnienia bezpośrednio, bądź poprzez jakąś formę opracowania.
-
Nikt tu nie mówi o złotej regule, po prostu takie są realia, że nikt nie będzie poprawiał scenerii pod wpływem powstałych zmian w exe, bo zwyczajnie nikt nie ma takiego obowiązku. Moja uwaga dotycząca braku ludzi "oświeconych" była wymierzona przede wszystkim w nowe scenariusze, w których przy testowaniu nie miał kto poprawiać rażących (jak dla niektórych) błędów dotyczących realności ruchu. Należy zdać sobie pytanie, czy idziemy w kierunku pięknych modeli lokomotyw, tras i wagonów, czy w stronę poprawienia realności prowadzenia pojazdów i ruchu pociągów, czym zawsze MaSzyna wyróżniała się spośród innych komercyjnych pseudo-symulatorów.
-
Nowe scenariusze powinny być pisane w oparciu o odcinki izolowane, z aktywnymi W4 i W5. To jest absolutna podstawa podstaw. Swój scenariusz dostosowałem do W5 i W4 już dawno temu, choć nie wiem z jakimi skutkami. Przydałoby się, żeby nowe misje spełniały te standardy.
-
Przypominam, że scenariusz na expressie kilka aktywnych W4 i W5 posiada.
-
No i tu właśnie błędne koło się zamyka, no bo jak mogą powstawać realne scenariusze, skoro scenerie nie są dostosowane, a przecież autor scenariusza nie odpowiada za scenerię, a autor scenerii (nikomu nic nie zarzucam) nie będzie jej uaktualniał. Głównie boli mnie tutaj dodanie przez Ra wielu możliwości w sieci trakcyjnej, np. możliwość połamania pantografów, czy w przyszłości sekcjonowanie sieci, skoro sieć w sceneriach nie będzie poprawiona.
-
Przypominam, że scenariusz na expressie kilka aktywnych W4 i W5 posiada.
Cieszę się ;)
-
(...)a autor scenerii (nikomu nic nie zarzucam) nie będzie jej uaktualniał.
Dlatego ja jestem za udostępnianiem plików .max - kogoś najdzie ochota, to coś ciekawego dorobi, zapisze i udostępni. Ktoś inny doda kilka km szlaku itd..
-
Nowe scenariusze powinny być pisane w oparciu o odcinki izolowane, z aktywnymi W4 i W5. To jest absolutna podstawa podstaw. Swój scenariusz dostosowałem do W5 i W4 już dawno temu, choć nie wiem z jakimi skutkami. Przydałoby się, żeby nowe misje spełniały te standardy.
Czyli mój scenariusz cargo nie powinien być wydany. Szkoda tylko że trochę pracy poszło na marne.
-
A od kiedy towarowe zatrzymują się na stacjach?
-
Nie chodzi o to, że ten nie powinien być wydany, tylko o to, że następny powinien być zgodny ze standardami.
-
Teoretycznie to niebawem żaden z nich nie będzie spełniał tych wymogów, bo niebawem będzie do poprawki cała sieć trakcyjna.
-
Możliwe, ale to nie ma żadnego związku z W4, W5 i rozkładami. Nie możemy sobie odpuścić jednych standardów tylko dlatego, że nie spełnia innych.
-
A od kiedy towarowe zatrzymują się na stacjach?
R307, czekanie za dojściem, podmiana, planowe lub awaryjne wybijanie wagonu ze składu,… :)
-
Tutaj jeszcze chodzi o coś innego. Nawet jeśli towarowy nie ma postoju na stacji, to powinien on umieć odczytać z rozkładu dany posterunek. Z tego co wiem, realizuje się to na razie poprzez umieszczenie niewidzialnego wskaźnika w4 w torze. Sądząc po wypowiedzi Sawiego, on tego nie uwzględnił w swoim zapytaniu.
-
A od kiedy towarowe zatrzymują się na stacjach?
Pytanie dotyczy mojego scenariusza?
-
A, chodzi o to, że jak towarowy, to już sceneria nie musi mieć W4? Dobre. Na razie jedynym sposobem rozpoznawania mijanych posterunków jest W4, czy to z tabliczką, czy wirtualny. Jak ma ktoś lepszy pomysł, to chętnie się zapoznam.
-
Na dobrą sprawę nie ma też wytycznych co do standardów tworzenia nowych misji. Szukałem wszędzie na forum. W wytycznych dla twórców też tego nie ma.
-
Proszę moderatorów o wydzielenie do innego wątku. Temat jest ''Rozważania na temat przyszłości spotkań MaSzynowców a nie rozwój symulatora.
-
No skoro spotkania "MaSzynowców" mają inny cel niż rozwój symulatora, to OK.
-
Łapiesz za słówka. Temat jest przyszłość spotkań, nie rozwój symulatora na spotkaniach...
-
To jest dość mocno ze sobą powiązane, nieprawdaż?
-
Zamykam, bo to do niczego nie prowadzi.