- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bocznica => Wątek zaczęty przez: kurak303E w 18 Września 2012, 14:46:58

Tytuł: Wydzielone z: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: kurak303E w 18 Września 2012, 14:46:58
Cytuj
EP07-330. Po wypadku w latach 90' dostała taki nastawnik. Dzisiaj tak wygląda.

330 była bita i to nie raz, ale taka zabudowa nastawnika nie miała nic wspólnego z wypadkiem. To była celowa modernizacja w Gdyni Grabówku. Napęd nastawnika jazdy został rozwiązany podobnie jak w SU46. Wał krzywkowy został przeniesiony bezpośrednio spod koła na środek kabiny i połączony łańcuchem z samym kołem (oczywiście wraz z dźwignią bocznikowania i nawrotnikiem). Celem tej zmiany oczywiście była wygoda pracy - więcej miejsca na nogi i lepsze ogrzewanie. Ale najważniejszą sprawą było pogrubienie ścian, które w przeciwieństwie do zwykłych siódemek, mają w 330 z dobre 10cm grubości. Dzięki temu maszyna jest bardzo cicha. Ale to wszystko już się powoli rozłazi. Generalnie na dzień dzisiejszy nic się w niej nie zmieniło. ..poza tym, że jest syf kiła i mogiła. Pulpit jest pomazany na szaro tak niedbale, że aż szkoda patrzeć. Poza tym przecieka dach nad czołową szybą, pękają framugi bocznych okien, a na szarej farbie zebrało się tyle brudu, że strach jest czegokolwiek dotykać. Dane najnowsze, bo jechałem na niej tydzień temu.
Tytuł: Odp: Odp: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: Ra w 18 Września 2012, 17:59:17
Straszne jest to, że zebrał się brud i nikt nic nie może na to poradzić.
Tytuł: Odp: Odp: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 18 Września 2012, 18:12:12
Odnośnie stanu czystości w kabinach to jakie załogi taki porządek ;) W Railu pamiętam niemalże obowiązkowo po zakończeniu służby sprzątało się kabiny tak żeby podmieniający koledzy mieli w miarę czysto. Fakt, musi być przynajmniej zmiotka na stanie (szufelki od biedy robi się z SKP ;) ).
Ja tam zawsze wożę ze sobą takie chusteczki nawilżone jak dla małych dzieci, ewentualnie też nawilżone chusteczki kuchenne. Kosztuje to grosze a się sprawdza. Przy objęciu z grubsza pulpit, nastawnik/zadajnik, hamulec i wsio gra.
Tytuł: Odp: Odp: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: kurak303E w 18 Września 2012, 19:47:47
Akurat zamiecenie kabiny z piachu i z grubsza tego, co się naniosło to oczywistość. Za każdym razem przeczyści się również poręcze, a czasem nawet i pulpit jeśli jest na to czas. Ale w ICC niestety na co najmniej połowie służb nie ma na to czasu, bo przejmuje się pociągi "z biegu", lub zdaje lokomotywę "na biegu". A nie raz i jedno i drugie na jednej służbie.

Tutaj problemem jest z resztą nie tyle to, że nie każdy maszynista po sobie posprząta, co jakość wykończenia kabin maszyn wychodzących z rewizji. Na przykładzie 330 (żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia). Cieknący dach, pękające framugi, niechlujne grudy farby nawalone w miejsca, gdzie nie dało się pociągnąć precyzyjniej pędzlem. Już na wstępie kabina wygląda nie za ciekawie. A że to jest jasny kolor, to i wszelki brud, zalegający kurz wtarty w tą farbę sprawia mało pokrzepiający widok. A jakiś czas temu, bo w czerwcu zobaczyłem kabinę, która zdmuchnęła moje wszelkie wątpliwości co do podejścia do stanowiska pracy maszynisty. Nie pamiętam, który genialny zakład wykonywał rewizję. Była to EP08-001. Miałem nieprzyjemność jechać na niej w zasadzie kilka tygodni po NR, miała zaledwie kilkanaście tysięcy na liczniku. Mimo że teoretycznie maszyna przeszła niedawno rewizję, pulpit pozostał taki, jak go artystycznie sp*****lili 500000km wcześniej, czyli na poprzedniej NR. Pulpit miejscami zaczął zmieniać kolor z białego na czarny, ze ścian odpadał całe płaty farby, odsłaniając gołą, a miejscami już rdzewiejącą blachę. Pod oknami ze wszystkich stron straszyły brązowe, rdzawe zacieki do samej podłogi. Farba również sypała się z sufitu, zatem tu i tam walały się pokruszone, białe paprochy. A jako wisienka na torcie, po warsztacie miała nastawnik usrany w tawocie.
A budynie? Zdaje się już prawie wszystkie zmieniły skórkę na szarą, przechodząc rewizje w Oleśnicy, PESIe, Gdańsku itd. ŻADEN nie doczekał się choćby umycia kabiny, nie wspominając o jakiejś odnowie. Jako że prowadzę sobie małą statystykę, "zaliczyłem" już ponad 30 byłych budyniów (ani jednego w oryginalnej farbie). Pulpit każdego wyglądał, jak go stworzyli na przełomie lat 2007/2008, z oczywiście dodatkiem brudu zbieranego przez te wszystkie lata.
Tytuł: Odp: Odp: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: inoworclawpkp w 18 Września 2012, 20:27:25
:)

http://www.garnek.pl/rogonon/23008803/ep07-330
Tytuł: Odp: Odp: Idziemy w inne lata...
Wiadomość wysłana przez: ST44-003 w 18 Września 2012, 20:53:17
Moderatorze, widzisz a nie grzmisz. Wątek mi psują dywagacją nt. brudu w kabinie :(
Nie, jednak nie zrobie tej 330, bo materiałów brak. A więcej dyskusji.

Po to istnieje opcja "zgłoś do moderatora".
Wydzielam.
Rozi