- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Tabor kolejowy => Wątek zaczęty przez: szlaban w 04 Września 2012, 20:18:16
-
Siemka. Prosił bym udzielających się na temat EM10 z mojego wątku o tyrystorach o kontynuację swoich wypowiedzi w tym wątku. Pozdrawiam
Dla zainteresowanych włączeniem się w dyskusję oto informacje o wspomnianej lokomotywie: http://www.lokomotywy2007.republika.pl/lokomotywy%20elektryczne/12%20EM10.html
-
Na PMK ktoś pisał, że EM10 nie będą naprawiane i będą skasowane. Nie wiem na ile to pewne info.
-
Przecież to obecnie najlepsze loki manewrowe na PKP i pewnie dłuuugo jeszcze trzeba będzie czekać, aby mechanicy mieli taki komfort pracy. Kasacja jest zupełnym głupstwem a wręcz idiotyzmem!!
-
W czym te loki są niby najlepsze? W tym, że nie powstała jeszcze stacja, na której mogłyby się przydać?
-
Chodzi o technologię. Nie powiesz mi, że SM42 czy nawet 6dg są lokami lepszymi.....
-
Jeden mały, ale jakże istotny aspekt w przydatności tego loka - bocznice z reguły nie są zelektryfikowane. Ktoś jednym słowem chciał dobrze ale wyszło jak zwykle.
-
Nie powiesz mi, że SM42 czy nawet 6dg są lokami lepszymi.....
Oczywiście, że tak.
-
Na PMK ktoś pisał, że EM10 nie będą naprawiane i będą skasowane. Nie wiem na ile to pewne info.
Po częsci racja, a nie będą naprawiane wyłącznie dlatego, że nie ma części zamiennych, które pasowało by w trakcie NG wymienić (między innymi silniki).
A tak swoją drogą, lokomotywy serii EM10, za czasów eksploatacji były głównie stosowane jako popych. Kilka sztuk stacjonowało w Wałbrzychu Głównym (stały w Jaworzynie Śląskiej). Towarowy od Wrocławia, po w miarę równym torze, dojechał do Jaworzyny, następnie została doczepiona EM10 (jako popych) i razem, wspólnymi siłami pojechały po coraz bardziej stromym torze do wałbrzycha.
Reasumując, takim moim skromnym zdaniem krokodyle nadawały się wyłącznie na popych. Do manewrów nie za bardzo, ze względu na brak elektryfikacji bocznic.
-
Reasumując, takim moim skromnym zdaniem krokodyle nadawały się wyłącznie na popych. Do manewrów nie za bardzo, ze względu na brak elektryfikacji bocznic.
Miałem to napisać ale mnie ubiegłeś, ale też nie zupełnie, były też używane do ciągnięcia krótkich składów osobowych jak i towarowych.
-
Po częsci racja, a nie będą naprawiane wyłącznie dlatego, że nie ma części zamiennych, które pasowało by w trakcie NG wymienić (między innymi silniki).
Przecież one są po NG. A silników na NG wcale wymieniać nie trzeba.
-
Przecież one są po NG. A silników na NG wcale wymieniać nie trzeba.
Borys, czepiasz się.
Jedyną wadą, która dyskwalifikuje te lokomotywy jest brak silników na wymianę**. Czy podczas NG, czy nie - mało ważne. Ważne jest to, że silniki, które są zamontowane obecnie, do niczego się nie nadają i konieczna jest wymiana. A z pustego to i Salomon nie naleje.
** - Wyczytałem to w artykule na stronie Rynku Kolejowego, ale za nic w świecie nie potrafię odnaleźć tego artykułu. (żeby zaraz nikt nie napisał, że z palca sobie to wyssałem)
-
Jedyną wadą, która dyskfalifikuje te lokomotywy jest brak silników na wymianę**. Czy podczas NG, czy nie - mało ważne. Ważne jest to, że silniki, które są zamontowane obecnie, do niczego się nie nadają i konieczna jest wymiana.
Kiepska wymówka raczej - cztery lokomotywy to 16 silników. Nie wierzę, że nie uzbiera się z tego 4 sprawnych. Zresztą silników do siódemek też już nikt nie produkuje - dokonuje się ich regeneracji, przewijania itp.
Seria 4 lokomotyw, do tego zmodernizowanych jest problemem dla Cargo. Własnymi pracownikami tego pewnie nie naprawią, do wszystkiego trzeba gonić speców z ZNLE, okres gwarancyjny dawno już minął. Do tego zupełna nieprzydatność tych lokomotyw (mała moc) powoduję, że nikt nawet nie myśli o ich wskrzeszeniu.
-
Odpuszczę, mam 1,57 GB do przejrzenia. Ale...| |tutaj zgodzę się z szukającym :) U mnie w Jeleniej EM10 - na zmianę najpierw 002 potem 001 (wymiana silnika między nimi) śmigały od września 2000 do późnego końca roku 2003 na ośmiu parach osobowych do i z Szklarskiej Poręby wraz z EN71-34, ostatnim jamnikiem planowo w JG. Maszyny nadawały się na tę linię ale kursowały na zmianę z powodu...| |braku sprawnego silnika w Polsce. W praktyce maszyny często defektowały. Co ciekawe, pierwszy rok wymagał obsługi dwuosobowej - wiadomo, lecz później mechanicy jeździli na nich w pojedynkę. Krótko po rozpoczęciu jazd w JG zdemontowano układ utrzymywania prędkości w obu maszynach. Zaznaczam, że wtedy do Szklarskiej Poręby prędkość szlakowa nie była wyższa niż 50 i 30km/h. Dla mnie to wspaniałe, choć nieudane lokomotywy.
Pamiętaj, że zdanie zaczynamy od dużej litery. Po znakach interpunkcyjnych stawiaj spację oraz czytaj wiadomość przed wysłaniem by sprawdzić czy nie ma błędu.
Rozi
-
No wiecie, mało która stonka ma dwie kabiny. 12xx nie znajdziecie na każdej górce rozrządowej.
-
EM10 może też prowadzić lekkie składy towarowe, a więc czemu tak nie można by ich wykorzystać?
-
Podejrzewam że Cargo nie będzie ich chciało odremontować, ponieważ i tak mają nadwyżki taboru. A zresztą raczej nie opłaca się utrzymywać tak małej ilości tych lokomotyw.
-
Nie powiesz mi, że SM42 czy nawet 6dg są lokami lepszymi.....
Oczywiście, że tak.
Uzasadnij. ;)
-
SM42 Lokomotywa która bez problemu może wykonać większość prac manewrowych jakie jest zapotrzebowanie na PKP i przemyśle, prowadzenie pociągów zdawczych, bardzo płynna jazda na zakresie manewrowym, prosta konstrukcja, idiotoodporność, nie ma problemu z częściami i serwisem. Wadą jest mało ergonomiczna kabina.
-
Chodzi mi o rozwiązania technologiczne. W czym EM10 ustępuje np. SM42?
Sprawy użytkowe i eksploatacyjne na chwilkę odłóżmy.
-
No prosta odpowiedź. EM10 tylko może się poruszać tam gdzie jest trakcja elektryczna a SM42 może wszędzie bez względu czy jest trakcja czy nie. To logiczne i już było o tym wspominane powyżej. Według mnie to EM10 powinna być przekazana na ruch pasażerski lecz obecnie z powodu podziału spółki PKP na spółeczki to utrudnia to przekazanie taboru.
-
Chodzi mi o rozwiązania technologiczne. W czym EM10 ustępuje np. SM42?
Sprawy użytkowe i eksploatacyjne na chwilkę odłóżmy.
Tym że nie jeździ nie nadaje się do pracy do której był projektowany gdyż jak kolega hanys napisał nie ma i nie bedzie nigdy zelektryfikowanych torów gdzie wykonuje się manewry, bo kto powiesi ci drut nad torami ładunkowymi czy odstawczymi.
To że lokomotywa jest bardziej zaawansowana technologicznie to nie znaczy że jest lepsza. Ma być niezawodna, co jak widać nie wychodziło EM10.
-
To że lokomotywa jest bardziej zaawansowana technologicznie to nie znaczy że jest lepsza. Ma być niezawodna, co jak widać nie wychodziło EM10.
Wiadomo, im coś jest prostsze, to jest bardzie niezawodne.
-
Według mnie to EM10 powinna być przekazana na ruch pasażerski lecz obecnie z powodu podziału spółki PKP na spółeczki to utrudnia to przekazanie taboru.
Wcześniej ktoś wspomniał, że kiedyś coś takiego praktykowano na linii Szklarska Poręba - Jelenia Góra i było mniej awarii niż w kiblach.
-
Teraz z pociągów lokalnych, chyba na relacji Jelenia Góra - Szklarska Poręba i JG- Lwówek Śląski jeżdżą teraz szynobusy Kolei Dolnośląskich
-
Wcześniej ktoś wspomniał, że kiedyś coś takiego praktykowano na linii Szklarska Poręba - Jelenia Góra i było mniej awarii niż w kiblach.
Nie. W okolicach 99 roku obniżono prędkość rozkładową do 30 kmh i kible z rozruchem oporowym paliły opory. W tyrystorach silnikach nie ma takiego problemu.
-
Wcześniej ktoś wspomniał, że kiedyś coś takiego praktykowano na linii Szklarska Poręba - Jelenia Góra i było mniej awarii niż w kiblach.
Nie. W okolicach 99 roku obniżono prędkość rozkładową do 30 kmh i kible z rozruchem oporowym paliły opory. W tyrystorach silnikach nie ma takiego problemu.
Jednostka nie wchodziła w jazdę szeregową i jadąc na oporach je paliła, a na jednostkach nie ma chłodzenia oporów.
-
Podejrzewam że Cargo nie będzie ich chciało odremontować, ponieważ i tak mają nadwyżki taboru. (...)
Chyba tego rdzewiejącego w krzakach albo niesprawnego. Wystarczą dwa pociągi na Słowację i niema czym jechać przez górę na Nowy Sącz - Stróże bo ET41 niema. Muszą w Stróżach popych przekładać na przód (06 albo 21) i dalej po Tarnów a 41 wraca się do Sącza - na pociągu jak jest a jak nie to luzem po pociąg do Sącza.
-
Przecież one są po NG. A silników na NG wcale wymieniać nie trzeba.
Borys, czepiasz się.
Jedyną wadą, która dyskwalifikuje te lokomotywy jest brak silników na wymianę**. Czy podczas NG, czy nie - mało ważne. Ważne jest to, że silniki, które są zamontowane obecnie, do niczego się nie nadają i konieczna jest wymiana. A z pustego to i Salomon nie naleje.
** - Wyczytałem to w artykule na stronie Rynku Kolejowego, ale za nic w świecie nie potrafię odnaleźć tego artykułu. (żeby zaraz nikt nie napisał, że z palca sobie to wyssałem)
A poco wymieniać silniki? Nawet jak uległy spaleniu można je przewinąć. Silnik jak nie ma uszkodzonego korpusu i blach w wirniku da się naprawić.
Tym lokomotywom trzeba zrobić porządną rewizję i będą sprawne. Tylko pewnie cargo się to nie opłaca dla 4 sztuk ;(
-
Witam. Ja jeszcze wtrące ostatnie cztery grosze.
(...) Tym lokomotywom trzeba zrobić porządną rewizję i będą sprawne. Tylko pewnie cargo się to nie opłaca dla 4 sztuk ;(
Dziś będąc na Franowie, miałem okazję zwrócić uwagę na owe pojazdy. Stoją nadal jak stały w lutym. Jak instruktor powiedzial, lokomotywy mają nie ważne świadectwo, skończył im się czas, jednak żadna nie wyjechała swoich kilometrów. Stoją, bo nie ma co z nimi zrobić, a naprawa sie już nie opłaca. Wiadomo co dalej..
Pozdrawiam.
-
Mnie zastanawia, czemu oni tego do Czech nie chcą oddać. Przecież u nich by te loki miały co robić.
-
EM10 zostały stworzone na podstawie Czeskich 111?
-
Dokładnie tak, nawet jedna 111 stacjonowała próbnie w Katowicach. Na podstawie wniosków z eksploatacji tej lokomotywy skonstruowano naszą EM10.
Gdzie mogłyby pracować EM10? PKP IC myślę że mogłoby ich używać do manewrów na dworcu wschodnim zamiast EU07. Do składów wagonowych PR na liniach o VSzl max 80 km/h też by były dobre, ale niestety ta spółka masowo rezygnuje z wagonów, do takiej Szklarskiej lepiej jechać szynobusem.
-
Do składów wagonowych PR na liniach o VSzl max 80 km/h też by były dobre, ale niestety ta spółka masowo rezygnuje z wagonów, do takiej Szklarskiej lepiej jechać szynobusem.
Piszesz teraz o dwóch różnych spółkach. Dolnośląski ZPR nie posiada ani jednego szynobusa, a na linii Jelenia Góra - Szklarska Poręba Górna jeżdżą szynobusy KD.