- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: klimczok_mk w 06 Lutego 2012, 11:13:42
-
Cytat: ''Do zdarzenia doszło około godziny 12.30. Pociąg TLK „Czartoryski” relacji Gdynia Główna - Lublin po odjeździe ze stacji w Sopocie, rozerwał się na głowicy rozjazdowej. Rozerwanie skłądu nastąpiło między lokomotywą a pierwszym wagonem.''
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/6762/Rozerwanie-skladu-PKP-Intercity-wideo.html
[ Invalid YouTube link ]
Nieźle się dzieje w PKP IC. Z filmu widać że wyrwało cały sprzęg śrubowy.
-
I ciekawe komentarze pod filmikiem
Haha ale zwała dobrze, że akurat w tym momencie nikt nie przechodził pomiędzy tym wagonem a innym.
Aleeee uuurwał ;]
Nie zbyt ciekawa sytuacja dla pasażerów... Ale również dość ciekawa.
W akcie desperacji obrócili by ten wagon na platformie i podpięli go na końcu skłądu by uzupełnić deficyt wagonowy ^^
i naszego kolegi(Niebugoclaw): Nie rozumiem za bardzo tytułu. Jakiej tragedii? Wszak to zwykłe rozerwanie składu, fakt, że na pasażerach rzadko kiedy się zdarza.
Tak więc, okazja czyni ekspertów.
-
I ciekawe komentarze pod filmikiem Haha ale zwała dobrze, że akurat w tym momencie nikt nie przechodził pomiędzy tym wagonem a innym.
Jak można było przejść pomiędzy wagonami jak to było zaraz za lokomotywą.
-
Strzelił pewnie od mrozu i zmęczenia. Bo nie wydaje mi się aby skład nie do końca odhamował a mechanik dał w kierat.
-
Pewnie manewrowy skręcił sprzęg, aż pot poszedł czołem i efekt na mrozie jest, przy skręcie na rozjazdach.
-
W niedziele doszło także do innego rozerwania składu PKP Intercity. Około godziny 5.39 na jednotorowym szlaku Kalwaria Lanckorona - Stronie rozerwaniu uległ skład TLK „Regle” relacji Gdynia Główna - Zakopane. Przerwa w ruchu trwała do godziny 7.05.
-
Nieźle się dzieje w PKP IC. Z filmu widać że wyrwało cały sprzęg śrubowy.
Jeśli wyrywa cały sprzęg z wagonu to na bank nie jest to wina maszynisty - widocznie naprawa rewizyjna zrobiona była 'po łebkach'.
-
Bezpośrednia to nigdy nie będzie, bo wytrzymałość sprzęgu na rozerwanie wynosi 850 kN, ale technika jazdy może jak najbardziej wpłynąć na rozerwanie, np. wciskanie odluźniacza z jednoczesnym zadawaniem ,,pełnego".
W tym przypadku pociąg jechał pod górę, więc z pewnością zmęczenie materiałowe.
-
W Sopocie pod górę? Skoro w taki mróz szyny pękają, to czemu sprzęg miałby nie pęknąć.
-
Najlepsze byłyby szczegółowe i dobrej jakości zdjęcia z bliska. Jeśli rozłam świeży to temperatura + wina maszynisty/źle skręcony sprzęg, jeśli stare nadpękniecie - wada materiałowa, jeśli ślady rdzy a następnie świeży rozłam - niewłaściwa konserwacja/brak dozoru. Odnośnie szyn to one pękają od naprężeń, jeśli sprzęg potraktuje się niską temperaturą i ktoś będzie zbytnio szalał za kieratem to może się skończyć tak jak to rozerwanie ;). Nie twierdzę że to była wina maszynisty czy nadzoru. Po prostu mówię co może doprowadzić do takiego zdarzenia. Dodatkowo należałoby dokładnie zbadać strukturę metalu. Nic tylko czekać na wyniki komisji ;).
-
Jeśli to nie łubka puściła to zazwyczaj wina będzie leżeć po stronie sprzęgu.
-
Zacznijmy od tego, że winę to może określić tylko i wyłącznie Sąd. W uzupełnieniu tego, co napisał mechatronik są to ,,klocki domino" które przyczyniają się do takich sytuacji. Wystarczy, że kilka razy maszyniści będą ruszali ,,z buta", struktura materiału będzie ulegała uszkodzeniu i rozerwanie sprzęgu gotowe.
Ale co prawda, to prawda: łubki powinny rozerwać się jako pierwsze, a właściwie nie one, tylko ich połączenie ze śrubą dwustronną.