- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Inne niekolejowe => Wątek zaczęty przez: Sawi w 17 Września 2011, 09:56:15

Tytuł: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Sawi w 17 Września 2011, 09:56:15
Jako, że w sumie nigdy się tym nie interesowałem postanowiłem zapytać. Wątek ten zakładam w celach informacyjnych, by dowiedzieć się co nieco na temat owych czasów. Jak je oceniacie? Żyło się lepiej, czy gorzej? Proszę o przybliżenie mi tego tematu. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Niebugoclaw w 17 Września 2011, 10:04:03
Jednym z plusów było to, że po szkole zawodowej od razu dostawałeś skierowanie do danego zakładu pracy, więc rynek pracy praktycznie nie istniał. No i stała zasada "czy się robi, czy się leży - 2 tysiące się należy" :P
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Sawi w 17 Września 2011, 15:50:52
Dzięki za odp. Na ogół prawie wszystko ma swoje plusy i minusy tak to już jest. Ja szczerze powiedziawszy za wiele z tych czasów nie pamiętam. Jedyne co kojarzę to banknoty http://www.prl.cba.pl/banknoty.html Dostawało się 5000  i myk do sklepu po loda albo lizaka :).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Tomaszek_Łódź w 17 Września 2011, 20:22:58
Hehe, pamiętacie SKO? Szkolną Kasę Oszczędności? Nasze oszczędności bezoprocentowane?
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: MasterYoda w 19 Września 2011, 18:46:35
O tak pamiętam te kasy:) Mama mówiła żebym od każdej kasy jaką dostanę wpłacał połowę. Później jak zobaczyłem ile mi się uzbierało to szok...:):)
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Sawi w 08 Listopada 2013, 19:10:36
Odgrzewam kotleta gdyż natknąłem się na taki filmik
Powiedźcie mi ile z tego  faktycznie opowiada o tych czasach? Ja jedynie kojarzę te banknoty. Jeśli znajdziecie u siebie coś w zbiorach z tamtych czasów zarzucajcie zdjęciami. Bardzo chętnie posłucham na temat tej epoki. Muszę przyznać, że mnie ona ciekawi, ale pojęcie nadal mam o niej znikome. Zapraszam do dyskusji i podzielenia się swoimi przemyśleniami.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 09 Listopada 2013, 10:08:28
O tak pamiętam te kasy:) Mama mówiła żebym od każdej kasy jaką dostanę wpłacał połowę. Później jak zobaczyłem ile mi się uzbierało to szok...:):)
Który Ty jesteś rocznik? Jeżeli faktycznie masz 21 lat to nie możesz pamiętać SKO w PRLu (o którym jest tu mowa). Grudzień 1989 to koniec PRLu. Idea SKO (jeśli na pkobp.pl piszą prawdę) sięga roku 1892. Obecnie SKO też funkcjonuje. Niemniej jednak jeśli Twój wiek się zgadza to nie pamiętasz "tamtego" SKO :)
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: darek71wrc w 09 Listopada 2013, 10:20:45
O tak pamiętam te kasy:) Mama mówiła żebym od każdej kasy jaką dostanę wpłacał połowę. Później jak zobaczyłem ile mi się uzbierało to szok...:):)
Który Ty jesteś rocznik? Jeżeli faktycznie masz 21 lat to nie możesz pamiętać SKO w PRLu (o którym jest tu mowa). Grudzień 1989 to koniec PRLu. Idea SKO (jeśli na pkobp.pl piszą prawdę) sięga roku 1892. Obecnie SKO też funkcjonuje. Niemniej jednak jeśli Twój wiek się zgadza to nie pamiętasz "tamtego" SKO :)
Dla mnie SKO, to była Szkolna Kasa Oszczędzania. Mieliśmy taką długą kartę, na wpisy kwot, kieszonkowego od rodziców :).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EP08_015 w 09 Listopada 2013, 11:53:50
JA pamiętam sko Wplacalo się kase i wpisywalo się kwote na taka tekturowa cos jak legitymacja szkolna. Nie pamiętam tylko czy było na tej niby książeczce zdjecie.

A kto poamieta stanie w kolejce za cukrem czy czymkolwiek innym? Pamietam jak nie można było dostać tak prostej rzeczy jak świetlowka 13W do lampy podszafkowej.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: darek71wrc w 09 Listopada 2013, 11:59:26
A kto poamieta stanie w kolejce za cukrem czy czymkolwiek innym?
Ja pamiętam, jak w mrozie czekało się na dostawę karpia, przed świętami i kolejki za durnym serkiem topionym, nie wspominając o solonym maśle, wydzielanym przez księdza, w mojej parafii i oczywiście mleka w proszku.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Ryszard-san w 09 Listopada 2013, 18:15:11
Ja nie pamiętam tego ale mama mówiła że słodziła mi herbatę lizakami bo był problem z cukrem.
To co wyróżnia te czasy wobec dzisiejszych to to że jedna osoba pracująca mogła utrzymać rodzinę, fakt w sklepach za wiele nie było, a dzisiaj dwoje muszą pracować - jedno na opłaty drugie na życie. 
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Benek w 09 Listopada 2013, 18:32:38
Przede wszystkim nie można było wyjechać z kraju tak prosto, jak to można zrobić teraz. Nie tylko mam na myśli pracę, ale i wakacje, prywatne wyjazdy itp.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Anrej w 09 Listopada 2013, 22:51:20
Książeczka SKO to była taka składanka formatu legitymacji szkolnej, nie zawierała zdjęcia tylko dane osobowe. Najwcześniej to były bony na cukier. Później pojawiły się kartki żywnościowe głównie na mięso. Ale na kartki były też papierosy, alkohole wysokoprocentowe i czekolady dla dzieci. Sprzedaż wódki, spirytusu, wina to nie pamiętam, była dopiero po godzinie 13. Właściwie za wszystkim trzeba było wystać w kolejce i to nie tylko za takimi produktami jak kawa, ale też czymś takim jak papier toaletowy. Listy kolejkowe, komitety kolejkowe miało to swoje złe strony. Wielu było kolejkowiczami. Szerzyła się spekulacja. Niektórzy kupowali produkty, które odsprzedawali po wyższej cenie. Był też paradoks, że samochód używany był droższy od nowego. W dowodzie osobistym pojawiła się pieczątka, umożliwiająca przekroczenie granicy do NRD, następnie do krajów demokracji ludowej.
W tamtym czasie jak kupiłem kiełbasę lub boczek. To była kiełbasa i boczek. Teraz namielą do kiełbasy nie wiadomo co, naszprycują boczek nie wiadomo czym.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 09 Listopada 2013, 23:11:41
A w sumie co tu wspominać? Mnie co prawda nie przyszło żyć w tych czasach (całe szczęście) ale na podstawie źródeł historycznych, informacji przekazanych ustnie na ten temat i zdjęć można stwierdzić tylko jedno – było ujowo. Zastój w rozwoju Rzeczpospolitej przez prawie 50 lat (po ciężkim okresie rozbiorowym i IIWŚ) doprowadził do tego, że teraz niejako mamy owoc tych lat. Ciężki okres bo uderzający nie tylko w gospodarkę ale też w najważniejsze rzeczy jak system wartości i przede wszystkim sądownictwo i policję. Oddzielenie tego grubą kreską przez ś.p. Mazowieckiego było błędem, a ludzie komuny za sprawą okrągłego stołu przeszli ze sfery politycznej do gospodarczej.

Tak poza tym – jaki jest cel tego wątku na kolejowym forum? Do takich rozważań zapraszam i zachęcam na: http://historycy.org/
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Sawi w 10 Listopada 2013, 08:15:44
Wątek z tego co widać jest założony w Inne niekolejowe i służy do przybliżenia mi oraz innym tych czasów. Widzę, że zdania są podzielone na temat tej epoki, ale ja np dostrzegłem po wypowiedzi @Anrej'a iż były produkty z prawdziwego zdarzenia, bez tej dodatkowej chemii, którą nas dzisiaj futrują. To już jakby nie spojrzeć jest duży plus. Obecnie nie liczy się jakość, tylko ilość. No i przede wszystkim nie było problemów z pracą, jak już ktoś tutaj o tym wspomniał. Z opowieści wielu ludzi słyszałem, że jak ktoś nie miał roboty i siedział bezczynnie, podchodził milicjant szedł z bezrobotnym i praca się znalazła. Także to też jakby nie spojrzeć jest duży plus. A dziś? Bez znajomości o robotę jest bardzo ciężko. No i chyba nie było też korupcji na taką skalę, na jaką ona dziś występuje.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 10 Listopada 2013, 09:51:56
Obecnie nie liczy się jakość, tylko ilość. No i przede wszystkim nie było problemów z pracą, jak już ktoś tutaj o tym wspomniał
W socjalizmie nie ma bezrobocia dlatego, że do pracy, gdzie trzeba jednego pracownika zatrudnia się niezliczoną ilość pracowników. Nie bez powodu powstał stereotyp o 4 Polakach wkręcających żarówkę. Przykład takiej roboty jest jeszcze w niektórych sekcjach drogowych w PLK. Trzeba wziąć pod uwagę, że nastąpił postęp techniczny, jest większe zautomatyzowanie, zastosowanie nowych technologii, dlatego redukuje się miejsca pracy. W Polsce bezrobocie faktyczne jest miejsce bo trzeba pamiętać o ludziach pracujących na czarno, w szarej strefie. Dla reszty też by się pewnie praca znalazła, gdyby opłacałoby się zatrudnić kogoś na etat. Tymczasem tak nie jest bo głupie opodatkowania (m.in. dochodowy czy ZUSy) blokują ten proces.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 10 Listopada 2013, 20:02:38
Szara codzienna rzeczywistość i kombinowanie. Tak to niestety wyglądało. Milicji wszyscy się bali, chociaż o niej wszyscy psioczyli, mimo wszystko łobuzeria istniała większa niż dzisiaj. Wszędobylskie pijaństwo, Kościoły wypełnione wiernymi po brzegi, tłok w pociągach których było bez liku, brak paliwa, realna szansa na zdobycie bez zadłużenia mieszkania (problem był tylko gdzie). Wychudzone twarze ludzi, bardzo dużo dzieci i młodzieży na podwórkach, brak polityki społecznej państwa, ciepłe mleko dla dzieci w szkole, przymusowe noszenie tarcz szkolnych na ubrankach, bardzo drogie zabawki, czarno białe telewizory, które bez przerwy się psuły, pierwszy Rubin który raz w roku..wybuchał, no i przede wszystkim kilometrowe KOLEJKI do sklepów, niezapomniane kartki zamiast pieniędzy. To są moje wspomnienia PRL. W porównaniu do dzisiejszych czasów, warunki życia były gorsze.
Jednym z plusów było to, że po szkole zawodowej od razu dostawałeś skierowanie do danego zakładu pracy, więc rynek pracy praktycznie nie istniał. No i stała zasada "czy się robi, czy się leży - 2 tysiące się należy" :P
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Wcale nie było tak prosto wykonywać to, co się chce. Na kolei również były bardzo często wstrzymywane zatrudnienia (zresztą jak dzisiaj). Robotę można było łatwo znaleźć niezbyt opłacalną, zresztą jak dzisiaj. Najfajniejsze było to, że szary robotnik zarabiał nieco mniej niż zarządzający. Pewna robota była natomiast w WP.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 10 Listopada 2013, 20:18:55
No i jeszcze zomowców trzeba doliczyć.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Anrej w 10 Listopada 2013, 23:27:36
W socjalizmie nie ma bezrobocia dlatego, że do pracy, gdzie trzeba jednego pracownika zatrudnia się niezliczoną ilość pracowników.
Z tym to żeś nieźle przesadził. Jak daną operację mógł wykonywać jeden pracownik, to wykonywał jeden.
Nie bez powodu powstał stereotyp o 4 Polakach wkręcających żarówkę.
Nie o 4 Polakach tylko 5 milicjantów. Ile trzeba milicjantów do wkręcenia żarówki? Pięciu. Jeden trzyma żarówkę, czterech obraca taboretem.
Dla reszty też by się pewnie praca znalazła, gdyby opłacałoby się zatrudnić kogoś na etat. Tymczasem tak nie jest bo głupie opodatkowania (m.in. dochodowy czy ZUSy) blokują ten proces.
W każdym systemie państwo ściąga podatki od obywateli, aby mogło realizować cele statutowe państwa. W każdym systemie pracujący odkładają część dochodów na przyszłe emerytury. Ty byś chciał skonsumować wszystko. Potem państwo niech da emeryturę.
Szara codzienna rzeczywistość i kombinowanie.
Teraz też różnych kombinatorów nie brakuje.
tłok w pociągach których było bez liku, brak paliwa,
Teraz też bywa tłok w pociągach. Paliwo było na kartki.
brak polityki społecznej państwa,
Jaką to politykę społeczną ma teraz państwo?
przymusowe noszenie tarcz szkolnych na ubrankach,
Powinni przywrócić noszenie tarcz szkolnych.
niezapomniane kartki zamiast pieniędzy.
Kartka uprawniała tylko do zakupu, zapłacić trzeba było normalnie pieniędzmi.
Jednym z plusów było to, że po szkole zawodowej od razu dostawałeś skierowanie do danego zakładu pracy, więc rynek pracy praktycznie nie istniał.
Nie zgodzę się z tym, nikomu nie dawali skierowanie do pracy, po ukończeniu szkoły. Wiele szkół zawodowych było przyzakładowych. W których uczniowie mieli praktyki. Po ukończeniu zostawali. Nie było takiego problemu jak teraz, że kadra jest nie wykształcona.

Trzeba pamiętać, że w sklepach można było kupić wyroby produkcji krajowej lub krajów demokracji ludowej. Towar z zachodu można było kupić w sklepach PEWXU lub Baltony za dewizy. Otwarcie granicy spowodowało napływ towaru głównie z Chin. Zarzucony został rynek samochodami używanymi z zachodu.
Na pewno warunki życia w PRL były gorsze. Ale nie można pisać jak to teraz jest wspaniale.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Paczkuś w 10 Listopada 2013, 23:39:08
W socjalizmie nie ma bezrobocia dlatego, że do pracy, gdzie trzeba jednego pracownika zatrudnia się niezliczoną ilość pracowników.
Z tym to żeś nieźle przesadził. Jak daną operację mógł wykonywać jeden pracownik, to wykonywał jeden.
A pięciu innych się opierdaszało. Każdy uczył się palić, bo przerwy na papierosa stanowiły połowę pracy. Nie palisz =  zapierniczasz.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 10 Listopada 2013, 23:43:00
Łoo matko bosko, tośmy trafili na zatwardziałego socjalistę…
A więc po kolei.
Szanowny panie,
Cytuj
Z tym to żeś nieźle przesadził. Jak daną operację mógł wykonywać jeden pracownik, to wykonywał jeden.
Nie przesadziłem wcale a tak było. Jeśli uważasz, że nie to sprawdź sobie jak duża była redukcja zatrudnienia po upadku systemu.
Cytuj
Nie o 4 Polakach tylko 5 milicjantów. Ile trzeba milicjantów do wkręcenia żarówki? Pięciu. Jeden trzyma żarówkę, czterech obraca taboretem.
Stereotyp o 4 Polakach istnieje w UK, więc wyszedł Twój zakrojony zakres wiedzy.
Cytuj
W każdym systemie państwo ściąga podatki od obywateli, aby mogło realizować cele statutowe państwa. W każdym systemie pracujący odkładają część dochodów na przyszłe emerytury. Ty byś chciał skonsumować wszystko. Potem państwo niech da emeryturę.
Kompletna bzdura do potęgi ntej. Przypominam Ci, że 100 lat temu i 200 lat temu podatki były niższe, a żyło się lepiej i państwo normalnie funkcjonowało, a jeszcze utrzymywało o wiele większe wojsko niż obecnie. Jeśli tak bronisz tego systemu to proszę powiedz mi jaką mam szansę trafić do lekarza specjalisty we wtorek, od ręki bez czekania w kolejce na pół roku. A zakładamy, że odprowadzam podatek na NFZ.
Co do emerytur to polecam zapoznać się jej genezą a nie transformacją. Obecna forma emerytury nie ma żadnego związku z tą proponowaną przez Bismarcka. Jeśli już to chętnie odłożyłbym sobie pieniądze na emeryturę w złocie bądź cegłach (na cegły zawsze będzie popyt). Próbujesz bronić chorego systemu emerytalnego. Jeśli odprowadzę 100 tysięcy złotych na rzecz składek to chcę w momencie przejścia na emeryturę dostać te 100 tysięcy. Dlaczego ZUS mi zabiera pieniądze w momencie, kiedy umrę rok po zakończeniu pracy?

Trzeba sobie uświadomić, że socjalizm to najgorsza rzecz na świecie i nigdy nie będzie za jego panowania dobrze. Bo jak ma być dobrze, skoro płaci się ludziom za nierobienie niczego?
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Anrej w 11 Listopada 2013, 01:08:05
Jak można przeczytać niektórym brak argumentów, to wypisują zasłyszane bajki.
@Paczkuś pracowałeś w tamtym czasie? Na pewno nie. To teraz opowiada się takie bajki, jak to pięciu zatrudniano, do wykonywania operacji którą mógł wykonywać jeden pracownik. Tak jakby teraz nie uczyli się palić i nie palili.
@Patrykos to pewnie w Twoim przypadku tak było. Odpowiedź na pytanie. Co doprowadziło do redukcji zatrudnienia? To sobie sam poszukaj. Napiszę Ci, że nie jest to odpowiedź jednowątkowa.
@Patrykos Ty natomiast jesteś światowiec i masz szeroki zakres wiedzy. Co to jest UK?
Nie interesuje mnie jakie były podatki 200 lat temu w tym temacie. Co to ja mam Ci ułatwić dostęp lekarza specjalisty, zawsze możesz iść prywatnie. Ja też płacę podatek na NFZ i chodzę prywatnie do lekarza.
W cale nie bronię obecnego systemu emerytalnego, ja też odłożyłbym na przyszłą emeryturę. Pewne zmiany w tym kierunku miało być po wprowadzeniu OFE. Ale mamy system emerytalny jaki mamy.
To do mnie masz pretensje, dlaczego ZUS Ci zabiera pieniądze?
Co to za bajka? Jakby w tamtym czasie nic nie robili, płacili im za nierobienie. Tak czarny kapitalizm to jest coś wspaniałego. W którym wykorzystuje się pracownika. Zatrudnia się na najniższej stawce, lub na czarno, albo umowach śmieciowych.
Jak ma być dobrze, skoro niektóre grupy zawodowe bez przerwy urządzają strajki.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 11 Listopada 2013, 01:30:47
@Patrykos to pewnie w Twoim przypadku tak było. Odpowiedź na pytanie. Co doprowadziło do redukcji zatrudnienia? To sobie sam poszukaj. Napiszę Ci, że nie jest to odpowiedź jednowątkowa.
Odpowiedź z cyklu „sam se poszukaj” to dowód na to, że nie masz racji bo nie potrafisz jej wykazać.
Nie interesuje mnie jakie były podatki 200 lat temu w tym temacie.
To bardzo źle, że Cię nie interesuje.
Co to ja mam Ci ułatwić dostęp lekarza specjalisty, zawsze możesz iść prywatnie. Ja też płacę podatek na NFZ i chodzę prywatnie do lekarza.
No to widzisz jaśniepanie. Płacisz złodziejskie podatki za usługę, za którą i tak w 100% będziesz musiał sam zapłacić jak przyjdzie co do czego. I w tym miejscu dochodzimy do sedna sprawy, której nie pojąłeś pisząc:
Cytuj
W każdym systemie państwo ściąga podatki od obywateli, aby mogło realizować cele statutowe państwa. W każdym systemie pracujący odkładają część dochodów na przyszłe emerytury. Ty byś chciał skonsumować wszystko. Potem państwo niech da emeryturę.
Ściąganie podatku dochodowego i ZUSu jest złodziejstwem. Gdyby ich nie było to pracodawca chętniej zatrudniałby większą ilość pracowników.
Pewne zmiany w tym kierunku miało być po wprowadzeniu OFE. Ale mamy system emerytalny jaki mamy.
To do mnie masz pretensje, dlaczego ZUS Ci zabiera pieniądze?
Miało być, a okazało się czasowym przedłużeniem krachu finansowego państwa.
Nie mam do Ciebie pretensji, nie odwracaj kota ogonem.
Cytuj
W każdym systemie państwo ściąga podatki od obywateli, aby mogło realizować cele statutowe państwa. W każdym systemie pracujący odkładają część dochodów na przyszłe emerytury. Ty byś chciał skonsumować wszystko. Potem państwo niech da emeryturę
Sam zacząłeś o emeryturach i o tym, że ja chciałbym skonsumować wszystko, i dodatkowo jeszcze państwo miałoby mi z łaską dać 2000 tysiące emerytury za 40 lat pracy. Ty czytasz ze zrozumieniem to co inni piszą czy widzisz tylko dwa pierwsze słowa a resztę sobie dopowiadasz?
Jakby w tamtym czasie nic nie robili, płacili im za nierobienie.
Że co? Napisz to zrozumiale.
Tak czarny kapitalizm to jest coś wspaniałego. W którym wykorzystuje się pracownika. Zatrudnia się na najniższej stawce, lub na czarno, albo umowach śmieciowych. Jak ma być dobrze, skoro niektóre grupy zawodowe bez przerwy urządzają strajki.
Jakie znowu wykorzystywanie pracownika? Co to za lewackie śpiewki? Czujesz się wykorzystywany? Może niekoniecznie na tle zawodowym? Jak myślisz dlaczego się:
Zatrudnia się na najniższej stawce, lub na czarno, albo umowach śmieciowych.
? Na pewno nie dlatego, że nie panuje socjalizm. Otóż wracamy do kwestii chorych podatków, gdzie z obywatela ściaga się niemal 80% wypłaty. To kto kogo w końcu wykorzystuje?
Jak ma być dobrze, skoro niektóre grupy zawodowe bez przerwy urządzają strajki.
Obecnie związki zawodowe nie mają nic wspólnego z ochroną pracownika i kapitalizmem.

Co to jest UK?
No ja wiem, ze PRLowska propaganda nie nauczyła patrzeć w stronę zachodu ale żeby takich skrótów nie znać?
http://en.wikipedia.org/wiki/United_Kingdom
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 11 Listopada 2013, 04:36:14
Spokojnie Patryk. Jesteśmy dziećmi komunizmu, i to niestety w powyższych postach widać. Prawda niestety jest taka, że sklepy były puste, ba! Nawet w końcowym etapie wódki brakowało. To był naprawdę chory ustrój, skoro dzisiaj ,,dziecko komunizmu" nie wie, co oznacza skrót UK, oraz twierdzi, że polityka społeczna była nastawiona na rodzinę. Dzięki Bogu pomoc płynęła z Zachodu, poprzez paczki rozdawane przez księży. Jedynie miłe czasy dla społeczeństwa istniały za czasów rządów gabinetu Edwarda Gierka, bo dzięki niemu Polacy łyknęli smaku dobrobytu. Co do zadłużenia Państwa, to w skali tego, co wyczynia obecna ekipa rządząca, pożyczki Edwarda to pikuś. Jedno jest pewne: wzrosło poczucie wartości człowieka, i za to właśnie bardzo szanuję tego człowieka. Prosty przykład z naszego podwórka: Kolej bez CMK w dzisiejszych czasach byłaby kompletnym zerem. Inwestycja, która opłaciła się na lata, lecz wszyscy zapominają dzięki komu ona powstała. Takich przysłowiowych ,,CMK" było znacznie więcej. Niestety trwało to zbyt krótko.  Lata 80-te to był jeden wielki koszmar. Nuda, szarość, beznadziejna muzyka, narkomani, nudne obrady Sejmu w TV, kombinowania. Za tym Anreju tęsknisz?
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: up5358 w 11 Listopada 2013, 18:43:26
(...)Pierwszy Rubin który raz w roku..wybuchał, no i przede wszystkim kilometrowe KOLEJKI do sklepów, niezapomniane kartki zamiast pieniędzy. (...) To są moje wspomnienia PRL.
Akurat u mnie w domu był egzemplarz, który - owszem - nie wybuchał ale psuł się i cały czas się przy nim robiło. W sumie, w takim stanie od około 1988 roku dotrwał, gdzieś do 1996r. A kolejki w sklepach to była codzienność. Na święta np. po pomarańcze - dziś pospolite, jak niegdyś ocet na półkach.  Albo kupowanie ciuchów za dollary w Pewexie (nie pamiętam dobrze, czy to był Pewex ale banknot $100 dość dobrze kojarzę).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: RoboBatman w 11 Listopada 2013, 19:01:36
A kolejki w sklepach to była codzienność. Na święta np. po pomarańcze - dziś pospolite, jak niegdyś ocet na półkach.  Albo kupowanie ciuchów za dollary w Pewexie (nie pamiętam dobrze, czy to był Pewex ale banknot $100 dość dobrze kojarzę).

Nie zapomnijcie jeszcze o "flaszkach" jako walucie wymiennej w czasach, kiedy polski Złoty był funta kłaków wart (miałem napisać coś na literę "g" ale powstrzymam się)
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: up5358 w 11 Listopada 2013, 19:40:24
To jeszcze dopowiem co usłyszałem od wujka, który na początku lat 70-tych robił przy elektrowozach na szopie w Prokocimiu.
Mówił, że taboru mieli do napraw/przeglądów sporo, pomimo iż ludzi też było bardzo dużo. Elektrowozami, z załogami, których była ustna "umowa" były EU06-06 i 06-12. "Umowa" polegała na tym, że jeśli chcieli mieć szybko zrobioną maszynę to trzeba było płacić walutą przetargową: flaszka + 1 kg dobrej kiełbasy. Wówczas zostawał czasem, po zmianie i robili przy lokomotywie. Brakowało części to się szło "w krzaki" i "zamieniało" z tymi co tam stały. Lokomotywa zrobiona? to się umyć i z kolegami na Gaj, za jednostki, rozpalić ognisko, kiełbasa jest, flaszki też, chleb. Na koniec się przespać, w którejś jednostce do kolejnej "dniówki".
W przypadku kiedy "umowa" nie mogła być sfinalizowana w sposób uzgodniony to maszyny przypisane do załóg stały, czekając na swoją kolei do naprawy/przeglądu.
Dziś już niczego z tego prawie nie ma: EU06-06 nie istnieje, tory na Gaju zdekompletowane, jednostki przekazane do Suchej parę lat temu, wujek nie żyje od kilku lat, 06-12 chyba się tylko ostała (nie wiem, czy nie grzeje krzaków w Nowym Sączu na depo ze statusem OR).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 11 Listopada 2013, 20:30:30
Banknot 100 dolców pamiętasz?! Nieźle. Może pomyliłeś z 10-cio, albo z Waszyngtonem 1-dolarówkę. Stówa to był majątek. Pamiętam, że dżinsy kosztowały 5 dolarów.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: up5358 w 11 Listopada 2013, 21:46:44
Stówkę pamiętam, a skąd to rodzice mieli to nie wiem.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: jageer w 11 Listopada 2013, 21:57:26
Dziś już niczego z tego prawie nie ma: EU06-06 nie istnieje, tory na Gaju zdekompletowane,

Jedynie co, to po przebudowie SRK mechanicznych na przekaźnikowe dorobili przejście między torami na Pr-12 i Pr-21. Tam nigdy nie odstawiali.. To był od zawsze podg ;)
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 12 Listopada 2013, 00:19:27
Tam nigdy nie odstawiali.. To był od zawsze podg ;)
Odstawiają do dziś - Gaj to w slangu kolejarzy tory prokocimskiej szopy za przejazdem na Półłanki.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Anrej w 12 Listopada 2013, 00:20:35
@Patrykos ja z tobą nie mam ochoty dyskutować i wałkować wszystko od początku. Wielce obrażony i do mnie ma pretensje, że musi płacić ZUS i podatek. Dlaczego ja mam ci odpowiadać, co doprowadziło do redukcji zatrudnienia. Może wychodzisz założenia, ja zadam pytanie, ciekawe co odpisze. Przecież ja nie mam obowiązku ci odpowiadać. Tak pracodawca chętnie by zatrudnił, gdyby nie musiał płacić podatków i ZUS. Ciekawe czy pracodawca wypłaciłby ci emeryturę? Do krachu finansowego doprowadziła zła polityka finansowa państwa. Jak kto sobie nie wypracuje emerytury, to mu państwo dopłaci. ZUS nie ma pieniędzy to państwo musi dopłacić. Wyrywasz z kontekstu. Przecież to ty do mnie masz pretensje, jakoby za czasów PRL nic nie robili i płacili za nie robienie. Ostatnio czytałem, że Przewozy Regionalne zapowiedziały strajk. Co nierobom nie chce się robić? Jakby co to sam sobie poszukaj w tym temacie, myślę, że umiesz informacji wyszukiwać w internecie. To czy ja się czuje wykorzystany, czy nie, to nie twoja sprawa. Dla ciebie to są lewackie śpiewki, że ludzie nie mają stałej pracy, pracują dorywczo, na czarno, czy umowach śmieciowych.
To był naprawdę chory ustrój, skoro dzisiaj ,,dziecko komunizmu" nie wie, co oznacza skrót UK,
Do mnie to pijesz? Kawał ile potrzeba milicjantów istniał już w czasie PRL. Nie rozumiem tego odwoływania się do UK.
Dzięki Bogu pomoc płynęła z Zachodu, poprzez paczki rozdawane przez księży.
Co mnie chcesz zarzucić? Czy ja gdzieś napisałem, że nie było paczek z zachodu?
W czasach Gierka nie tylko została wybudowana CMK. Zaczęto produkować FIATA 125, FIATA 126, Poloneza. Nie wiadomo  jakbyśmy długo klepali Warszawę i Syrenę. Byli tacy co odwołali się telewizorów radzieckich Rubin. Ale za czasów Gierka została uruchomiona produkcja telewizorów kolorowych Jowisz na licencji francuskiej. To już całkiem inna epoka była.
Za tym Anreju tęsknisz?
Czy ja napisałem, że tęsknie za tamtymi czasami? Tylko nie popadajmy w jakąś skrajność, euforię, jak to jest teraz wspaniale. Co może dyskutować ktoś, kto tamten okres zna z bajek i legend.
W tamtych czasach nie szło się do kantoru, aby kupić dolary. Dolary kupowało się u cinkciarza po cenie czarnorynkowej, nie pamiętam jaki był wtedy kurs dolara. Było jeszcze coś takiego jak bony towarowe Pekao SA, za które też można było kupować w Peweksie lub Baltonie. Tylko Baltona powstała później.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: MaciejM w 12 Listopada 2013, 00:22:13
Tam nigdy nie odstawiali.. To był od zawsze podg ;)
Odstawiają do dziś - Gaj to w slangu kolejarzy tory prokocimskiej szopy za przejazdem na Półłanki.
Widzę, że jesteś obeznany w temacie, to pozwolę zrobić małe odejście od tematu - kiedyś przejazdem przez Płaszów (zmiana czoła 53202) na radiu usłyszałem określenie "stołówki" lub coś podobnego, o co chodziło?
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 12 Listopada 2013, 00:23:19
Widzę, że jesteś obeznany w temacie, to pozwolę zrobić małe odejście od tematu - kiedyś przejazdem przez Płaszów (zmiana czoła 53202) na radiu usłyszałem określenie "stołówki" lub coś podobnego, o co chodziło?
Tor pod budynkiem stacyjnym (dokładniej to 107 - przedłużenie 7 pod budynek stacyjny).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Eisenmann w 12 Listopada 2013, 01:00:18
Komunizm można oceniać w zależności od punktu siedzenia, jak komuś było dobrze w komunizmie to go chwali a jak źle to krytykuje. I tak jest w każdym systemie.

PRL zmieniał się w czasie, inny był PRL Gomułki, inny za Gierka i inny za Jaruzelskiego. Historia komunizmu w ogóle jest bardzo ciekawa, kto się nią zainteresuje zobaczy jak się zmieniał w czasie od rewolucji i w zależności kto urzędował na Kremlu:) Komunizm próbował się dostosowywać, reformować, ale zawsze wyszła kicha.

Obecna dyktatura demokratyczna, czy jak kto woli - demokracja ludowa skończy tak samo, a może i nawet jeszcze z większym hukiem:)
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 12 Listopada 2013, 07:15:01
Przecież ja nie mam obowiązku ci odpowiadać.
Nie masz też obowiązku jedzenia i picia, może skorzystasz z tego? :)

Widzę, że rozmowa z @Anrejem przypomina rozmowę konia z prądem. ;-)
Proponuję spuścić z siebie nieco powietrza, bo się nadymałeś jakbyś dostał zasilanie z żółtego węża. Ja się nie obrażam, tylko zadaję pytania, a Ty nie potrafisz na nie odpowiedzieć bo naturalnie nie masz argumentów do tego. W zamian twierdzisz, że nie masz obowiązku odpowiadać. To skoro nie masz obowiązku odpowiedzi to po co w ogóle wchodzisz na takie coś jak forum? Znasz genezę tego słowa? Forum? Agora? Nie? Ojej, widać
. Co może dyskutować ktoś, kto tamten okres zna z bajek i legend.
Argument na poziomie. Zatem kto nam dał prawo do oceny rozbiorów? Zastanów się nad sensownością argumentu zanim go użyjesz.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: up5358 w 12 Listopada 2013, 14:49:13
Nie zrozumieliśmy się @jageer. Nie chodziło o odgałęźny, tylko o grupę torów odstawczych zaczynającą się za przejazdem na Półłanki, nie daleko hali wschodniej szopy na Prokocimiu. Na zdjęciu sprzed paru lat: dębicka ET22-514 wjeżdża na grupę Gaj, mechanik zmieni kabinę i potem wyjedzie podpiąć się pod swój skład na Prokocim Towarowy PrB. Wcześniej za tym przejazdem stało pełno jednostek (przed 2000 rokiem). Wujek właśnie o tym mówił. Grupa "Gaj" na szopie, a nie odgałęźny ;) Jak dopadnę skaner to Wam podam w innym temacie zdjęcie jednostek na Gaju w 1999 roku.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: jageer w 12 Listopada 2013, 19:19:47
Tam nigdy nie odstawiali.. To był od zawsze podg ;)
Odstawiają do dziś - Gaj to w slangu kolejarzy tory prokocimskiej szopy za przejazdem na Półłanki.

A, o to chodzi ;) U monterów prokocimskich było to zwane granicznikiem.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 12 Listopada 2013, 19:21:22
A, o to chodzi ;) U monterów prokocimskich było to zwane granicznikiem.
Granicznik to punkt kontrolny przed przejazdem. Jest jeszcze 'środkowy' po drugiej stronie szopy.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Eisenmann w 12 Listopada 2013, 20:26:39
PRL to ułamek historii Polski, chcę tu zauważyć, że jak na 1000 lat ponad istnienia państwowości polskiej i tysięcy lat cywilizacji, te 50 lat komuny to naprawdę mały epizod. Komunizm jest wynalazkiem stosunkowo nowym, a już go nie ma (na papierze). Oczywiście ktoś powie że w Chinach rządzi Komunistyczna Partia Chin i kraj kwitnie i to jest prawda, ale kiedyś na jakimś spotkaniu amerykańsko-chińskim jeden z dyplomatów USA mówi do towarzysza z KPC:
- Nazywacie siebie komunistami, ale widać u was sporo elementów kapitalizmu, takich jak np. wolny rynek.
Towarzysz z KPC odpowiedział krótko:
- So what?

No i właśnie, komunizm może być nawet na papierze, ważne żeby państwo nie ingerowało w życie prywatne obywateli i nie zabierało im ciężko zarobionych pieniędzy, przynajmniej nie w takim % jak 83%. W Normalnych czasach, jak król podnosił podatek z 4 na 5% to wybuchały marsze niepodległości i to w całym kraju, nie tylko pod ambasadami.
W Chinach może jeszcze ideału nie ma, ale można żałować że w 1989r. Polska nie poszła drogą chińską.

No ale dobra, dalej się nie rozwodzę, bo znowu będę tu posądzony o agitację polityczną, jako fan czego nie ukrywam, Janusza Korwin-Mikkego.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: LHS_ST40S w 12 Listopada 2013, 21:21:42
Zatrudnia się na najniższej stawce, lub na czarno, albo umowach śmieciowych.
? Na pewno nie dlatego, że nie panuje socjalizm. Otóż wracamy do kwestii chorych podatków, gdzie z obywatela ściaga się niemal 80% wypłaty. To kto kogo w końcu wykorzystuje?
To ciekawe, bo ja dostaję netto 72,8% kwoty brutto pracując na umowę zlecenia. To pracodawca / zleceniodawca wykorzystuje pracownika. Czy praca ze wszystkimi znamionami umowy o pracę na podstawie umowy zlecenia to nie czasem wykorzystywanie pracownika (i to łamiąc art. 22 par. 1 kodeksu pracy), bo zleceniowcowi nie przysługuje płatny urlop? Już nie wspominając o tym, że trudno uzyskać dzień wolnego na którym się tylko straci, bo wypadnie z grafika i będzie mniej kasy na następnego 10-go (u mnie na 20-go). Co dopiero nękanie przez sms / dzwonienie, by pracownik przyszedł na wolnym wg grafika dniu do roboty jeszcze płacąc mu za ten dzień jak za normalny dzień bez % za nadgodziny?
W innej firmie dwóch kolegów pracuje na cały etat mając umowę na pół a reszta forsy oficjalnie płacona w zleceniu.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 12 Listopada 2013, 21:31:24
Czy praca ze wszystkimi znamionami umowy o pracę na podstawie umowy zlecenia to nie czasem wykorzystywanie pracownika (i to łamiąc art. 22 par. 1 kodeksu pracy), bo zleceniowcowi nie przysługuje płatny urlop?
To się nadaje do zgłoszenia do PIP.
Oczywiście z wypłaty pobierają Tobie część, ale odlicz sobie pozostałe podatki, które są nakładane na Ciebie na każdym kroku.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: youBy w 12 Listopada 2013, 21:35:08
…po czym PIP nałoży karę, pracodawca zamknie działalność i pracy nie będzie?
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: RoboBatman w 12 Listopada 2013, 21:37:40
Mam pytanie do osób, pracujących JUŻ za czasów PRL: czy w PRL zatrudniano również na umowy śmieciowe tak jak dzisiaj się to robi powszechnie, czy wszyscy byli zatrudniani na etat, pół etatu, 1/4 etatu itd? Z Góry Dzięki za odpowiedz.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 12 Listopada 2013, 22:07:43
Mam pytanie do osób, pracujących JUŻ za czasów PRL: czy w PRL zatrudniano również na umowy śmieciowe tak jak dzisiaj się to robi powszechnie, czy wszyscy byli zatrudniani na etat, pół etatu, 1/4 etatu itd? Z Góry Dzięki za odpowiedz.
Za komuny nie było umów śmieciowych.

…po czym PIP nałoży karę, pracodawca zamknie działalność i pracy nie będzie?
Zatrudnianie pracownika na umowe zlecenia na stanowisku, które wymaga zatrudnienia na etat jest łamaniem przepisów. Zatem tolerujemy łamanie przepisów? To jest jak z jazdą po pijaku…dopóki się delikwenta nie złapie to sobie jeździ. W takim razie policja powinna go puścić luzem bo np. jest on jedyny w rodzinie, który posiada prawo jazdy i zapewnia sobie tym pracę? Nie sądzę.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Ra w 12 Listopada 2013, 22:14:04
W PRL była fikcja zatrudnieniowa, np. często finansowanie dla sportowców było w formie etatu w fabryce (czasem nawet dwóch czy trzech). Taki sportowiec przychodził do fabryki tylko odebrać wypłatę.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: LHS_ST40S w 12 Listopada 2013, 22:18:27
…po czym PIP nałoży karę, pracodawca zamknie działalność i pracy nie będzie?
Oj nie tak łatwo, szczególnie gdy zleceniodawca czyli agencja pracy tymczasowej jest tylko pośrednikiem między faktycznym pracodawcą (zwanym w umowie jako pracodawca-użytkownik) a zleceniobiorcą (tj. w rzeczywistości pracownikiem).
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Anrej w 13 Listopada 2013, 01:41:35
Nie tak szybko pracodawca zamknie działalność. Jaką karę może nałożyć PIP? Dwa tysiące, trzy tysiące złotych, przy recydywie pięć tysięcy złotych. Takiemu pracodawcy opłaca się zapłacić mandat. Straci tylko pracownik, gdyż zostanie zwolniony.
W PRL niebyło sportu zawodowego. Oficjalnie był sport amatorski, co doprowadzało do fikcyjnego zatrudniania. Teraz to się nazywa sponsoring.
W PRL w przypadku zakładów państwowych a większość była państwowa lub spółdzielcza. Natomiast w takiej budowlance w przypadku firm prywatnych, w czasach PRL były firmy prywatne, dochodziło do umów śmieciowych. Oczywiście wtedy ten termin nie istniał. Dla przykładu właściciel firmy zatrudniał oficjalnie dwóch pracowników. W sezonie zatrudniał nielegalnie dodatkowo trzech pracowników.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: EP08_015 w 16 Listopada 2013, 18:45:03
Za czasów PRL nie do pomyślenia była taka sytuacja w jakiej ja i koledzy się znajdujemy. Pracujemy w firmie prywatnej (znana firma na podkarpaciu)  rozprowadzajaca wode do picia w szklanych butelkach. Sprzedaz odbywa się "z auta" wszystko by było ok gdyby nie fakt ze aby dostać urlop to musi być osobista zgoda szefa, ponadto jest zakaz dawania urlopow w okresie od marca do stycznia !!! Nie mamy możliwości zabrania rodzin na wakacje, nawet nie wiem co to jest. Urlop możemy dostać jedynie jak będą zaspy ponad metr lub mroz ponad -15. Inaczej jeśli tych warunków nie ma to urlopu nie dostaniesz. Ponadto jeśli nie przywieziesz utargu rzedu 12000zl miesięcznie ze sprzedaży to każdy brakujaca kwote kryjesz urlopem a wiec na urlopie cie nie ma a w papierach go wykorzystales prawie w calosci. Za tzw przepal jak auto pali więcej paliwa z powodu przeladowania w okresie letnim oraz z powodu rozruchu w okresie zimowym kryjesz z własnej kieszeni. Mamy stare fordy tranzity i mercedesy sprintery tez stare a tzw normy sa ustalone na około 9l/100km na sztywno. W lecie nie wolno ci zabrać butelki (033l) do picia bo za kare potraca ci za cala skrzynke a jak chcesz w aucie rozgrzanym pic to musisz se kupic. Kasa socjalna idzie na poczet firmy a nie dla pracownika. A wiec  PRL WROC !!!! Nie ma się gdzie i do kogo poskarzyc bo brat naszego szefa jest jest senatorem w senacie w wawie. Kazda instytucja czyli sanepid inspekcja pracy itp. sa w pewnym sensie w "kieszeni" i wrazie co kontrole przebiegają zawsze jak należy.

A wiec w dzisiejszych czasach u prywaciarza jesteś NIKIM zwykłym ZEREM i SMIECIEM. A perspektyw na zmiane pracy dzięki naszemu "kochanemu" rządowi nie ma.

PRL WROC!!!
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 16 Listopada 2013, 22:39:53
Nikt nie chce PRLu, no chyba tylko ci, którzy historii nie znają. Praca w niektórych przypadkach dzisiaj wynika z błędnie ustalonych przepisów.
Tytuł: Odp: Czasy PRLu
Wiadomość wysłana przez: MasterYoda w 16 Listopada 2013, 23:53:57
Każdy medal ma dwie strony. Z jednej praca pomoc społeczna były na przyzwoitym poziome, ale z drugiej ograniczenia zastraszanie i tego typu rzeczy. Każdy system ma dwie strony... nic się na to nie poradzi jedni patrzą na pozytywy inni na negatywy.

Myślę, że tym stwierdzeniem można zakończyć ten temat.
adsim