- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: jageer w 26 Czerwca 2009, 09:46:14
-
Czy ma ktoś z was może jakieś artykuły, lub wie w jakich publikacjach można coś znaleźć na temat historii SRK ?? Dokładniej interesowały by mnie początki, takie pierwotne "prymitywne" urządzenia, które występowały wcześniej niż nastawnice mechaniczne scentralizowane i kluczowe.
Drugie moje pytanie. Jak np odbywa się przebudowa urządzeń stacyjnych ?? np tak jak było w Poznaniu przebudowa z mechanicznych na ESTW ?? Chodzi mi o to jak np prowadzony jest ruch (zastępcze SRK ??) bo wiadomo, że np jak zaczęto montować napędy elektryczne część torów była nie obsługiwana. Czy po zrobieniu np 2 torów od razu podłączane są do nowego SRK ?? a te nie zmodernizowane jeszcze do starego ??
-
W Poznaniu najpierw wymieniano stopniowo rozjazdy a dopiero potem przelaczono je pod nowy system sterowania, gdyz tam (PoA i PoC) nie bylo urzadzen mechanicznych a suwakowe :]
Urzadzenia kluczowe to wlasnie najbardziej prymitywna, lecz w miare bezpieczna forma zabezpieczenia ruchu.
-
(...)Czy po zrobieniu np 2 torów od razu podłączane są do nowego SRK ?? a te nie zmodernizowane jeszcze do starego ??
Jeśli chodzi o rozjazdy, to tak jak napisał @uetam, natomiast co do semaforów, to stare semafory są podłączone i czynne do wyłączenia urządzeń, a nowe stawia się obok, podłącza osobnymi kablami i unieważnia wskaźnikiem W31, do czasu uruchomienia nowych urządzeń.
« Dodano: 26 Czerwca 2009, 09:56:54 »
(...)Urzadzenia kluczowe to wlasnie najbardziej prymitywna, lecz w miare bezpieczna forma zabezpieczenia ruchu.
A jeśli o "blokadę linową" chodzi, to najprymitywniejsza była jazda "na berło" :)
-
Dawno temu, gdy jeszcze semafory kształtowe były powszechnie stosowane, na szlakach jednotorowych odbywała się tzw. jazda na berło. Wyglądało to mniej więcej tak : było sobie takie berło (najczęściej kawałek blachy) , które maszynista brał z posterunku. Zwracał je dopiero na następnym i wtedy mógł przejechać pociąg z drugiej strony. To berło było właśnie upoważnieniem do wjazdu na szlak. Oczywiście miało to złe strony np. jak z jednej strony czekały dwa pociągi, a z drugiej żaden, to wtedy niestety drugi pociąg był opóźniany.
To tak ode mnie.A ogólnie o SRK poczytasz tu :http://www.kontrakt-bhp.com.pl/paul/kolej/srk.php (http://www.kontrakt-bhp.com.pl/paul/kolej/home.php)
EDIT : Sakorius, uprzedziłeś mnie :)
-
To tak ode mnie.A ogólnie o SRK poczytasz tu :http://www.kontrakt-bhp.com.pl/paul/kolej/srk.php (http://www.kontrakt-bhp.com.pl/paul/kolej/home.php)
Stronkę akurat dobrze znam ;) Jak dobrze pójdzie to Paweł opisze systemy SUP.
Chodziło mi po prostu o te "prymitywne urządzenia SRK" do pracy dyplomowej, bo ogólnie robię przekrój historyczny. A rozpisuje się o Ebilocku. Może będą coś mieli w bibliotece Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie. Bo jednak pasuje mieć jakąś bibliografię na temat jazdy na berło ;)
-
Na temat jazdy na berło powstało opowiadanie (może pomóc) :http://www.covalus.ovh.org/berlo.html (http://www.covalus.ovh.org/berlo.html).
-
Oczywiście miało to złe strony np. jak z jednej strony czekały dwa pociągi, a z drugiej żaden, to wtedy niestety drugi pociąg był opóźniany.
No właśnie, jakie było rozwiązanie w przypadku jazdy jednego pociągu po drugim (w tym samym kierunku) bo jeśli dobrze myślę berło było jedno tak? Czy dyżurny ruchu z posterunku, do którego miał jechać pociąg powiadamiał poprzedni posterunek (z którego pociąg wyjechał) że berło dotarło do niego i wtedy pociąg mógł bezpiecznie wyjechać na szlak?
-
Czy dyżurny ruchu z posterunku, do którego miał jechać pociąg powiadamiał poprzedni posterunek (z którego pociąg wyjechał) że berło dotarło do niego i wtedy pociąg mógł bezpiecznie wyjechać na szlak?
Coś mi się wydaje że jakoś inaczej musiało to być rozwiązane, bo jakby oni się mogli powiadamiać że pociąg przyjechał i szlak jest wolny to by chyba nie trzeba tego berła wozić...
-
Drezyna zasuwal :-D
Tak, berlo bylo, jak jeszcze telegrafow nie bylo na trasie.
-
I samych pociągów było tak mało, że nie zdarzało się, żeby jechały dwa w jednym kierunku, a z powrotem nic. No ogół na takiej trasie była parzysta ilość parowozów które kursowały wahadłowo raz albo dwa razy dziennie. Berło to praktycznie początki kolejnictwa, kiedy taboru nie było za wiele i był koszmarnie drogi.