- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: nowy05 w 07 Kwietnia 2009, 20:24:38

Tytuł: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: nowy05 w 07 Kwietnia 2009, 20:24:38
Dzisiaj koło godziny 16:00 przy przejeździe na ulicy Kamiennej EN57-1575 połamał tylni pantograf, w wyniku czego stał i blokował trasę przez jakieś 1,5 godziny. Na miejsce przybył naczelnik PLK i próbował załatwić z IC jakiś pojazd którym zabrali by kibla, lecz mu się to nie udało. (myślę że dla tego bo kibel był PKP PR a IC jest firmą konkurencyjną i nie będą im pomagać). Po przybyciu energetyki pantograf został "zabezpieczony" drutem. Odbyło się także szukanie części patyka i nie udało im się znaleźć ślizgacza. Po całym zamieszaniu kibel w końcu zjechał o własnych siłach na stację Kraków Główny.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: EU07-457 w 07 Kwietnia 2009, 21:11:28
Pisałem już o tym kiedyś, ale napiszę raz jeszcze. W przypadku utrudnień eksploatacyjnych spółka i konkurencyjność nie ma znaczenia. I dyspozytor czy maszynista tak naprawdę nie ma nic do powiedzenia. Gdyby był to defekt na szlaku, a w pobliżu byłaby np. "ludmiła" (i jakimś dziwnym trafem miałaby ze sobą półsprzęg), to z pewnością dyżurny odcinkowy odpiąłby tę lokomotywę i ściągał jednostkę ze szlaku. W przypadku zerwania sieci jest troszkę inaczej, gdyż kibel chociaż by bardzo chciał odjechać, to i tak musiał zostać na miejscu zdarzenia, gdyż zapewne zebrała się komisja. Co do ślizgacza, to są to normalne zabiegi maszynistów. Inaczej mówiąc, nawet jeśli ten ślizgacz był, to i tak nie miał prawa wpaść w ręce energetyki. Chodzi tutaj o nic innego jak o koszty. Bo co by było, gdyby się okazało, że nakładki miedziane na ślizgaczu były za cienkie i po prostu pękły powodując zerwanie sieci? PKP PR zostały by w tym momencie obciążone kosztami przez energetykę. To tak z grubsza byłoby na tyle...
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 07 Kwietnia 2009, 22:00:21
(i jakimś dziwnym trafem miałaby ze sobą półsprzęg), to z pewnością dyżurny odcinkowy odpiąłby tę lokomotywę i ściągał jednostkę ze szlaku.

Wszystko jak zawsze rzeczowo i słusznie, jednak półsprzęgi jeżdżą na jednostkach wiec dziwny traf w takim przypadku nie jest potrzebny. ;-)
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 07 Kwietnia 2009, 22:05:40
Druga sprawa to fakt, że półsprzęgi niekiedy można znaleźć gdzieś w zakamarkach nastawni ;P U mnie ino był rok temu, no ale już nie ma... Przez pewien czas był jeden naczelnik dość nierozgarnięty i nakazał oddać to na złom.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek w 07 Kwietnia 2009, 22:12:29
Czegoś nie rozumiem. 1,5h spóźnienia bo szukali kawałka ślizgacza w krzakach? Przecież na przednim patyku powinien kontynuować jazdę? Po prostu ręce opadają…
A co do dyspozytora i jego środków to: raz stałem 1h przed Wrocławiem Brochów aż na torze obok zatrzymał się kibel tej samej relacji tylko jadący godzinę później, wtedy wszyscy się przesiedli. Znajomy stał 45 minut na estakadzie obok ul. Grabiszyńskiej. Tyle trwało holowanie kibla na Wrocław Główny… Więc wybacz ale nie wierze w użycie wszystkich środków do ściągnięcia złomu ze szlaku.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 07 Kwietnia 2009, 22:15:54
Czegoś nie rozumiem. 1,5h spóźnienia bo szukali kawałka ślizgacza w krzakach? Przecież na przednim patyku powinien kontynuować jazdę? Po prostu ręce opadają…

Nie szukania... Energetycy muszą wpierw przyjechać, zabezpieczyć wszystko i ewentualnie naprawić sieć, jeśli zostanie zerwana. Na to te 1,5h leci.

Cytuj
A co do dyspozytora i jego środków to: raz stałem 1h przed Wrocławiem Brochów aż na torze obok zatrzymał się kibel tej samej relacji tylko jadący godzinę później, wtedy wszyscy się przesiedli. Znajomy stał 45 minut na estakadzie obok ul. Grabiszyńskiej. Tyle trwało holowanie kibla na Wrocław Główny… Więc wybacz ale nie wierze w użycie wszystkich środków do ściągnięcia złomu ze szlaku.

Ale z jakiego powodu stało? Niektórzy mają mniemanie, że to 'od tak' można w 5 minut ściągnąć sobie skład w chwilę po wystąpieniu jakiejś awarii.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 07 Kwietnia 2009, 22:16:37
Czegoś nie rozumiem. 1,5h spóźnienia bo szukali kawałka ślizgacza w krzakach? Przecież na przednim patyku powinien kontynuować jazdę? Po prostu ręce opadają…

Złamany patyk trzeba zabezpieczyć, sprawdzić czy nie spowodował żadnych uszkodzeń na dachu jak i na sieci ( bo tu chyba do zerwania nie doszło), musieli przybyć spece z energetyki, wyłączyć napięcie w sieci trakcyjnej.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: nowy05 w 07 Kwietnia 2009, 22:22:58
No i dokładnie tak było a najlepsze jest to że energetyki nie szukali daleko bo 5m obok mieli :) wystarczy przypatrzyć się na fotki które dałem i już wszystko wiadomo.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Krzysiek w 07 Kwietnia 2009, 22:29:26
Dzięki za wyjaśnienie:) Czyli w skrócie procedura goni procedurę a czas leci.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: fuji8 w 07 Kwietnia 2009, 22:54:07
Dokładnie.W jaworzynie się wykoleiły dwa wagony typu eaos,komisja po wypadkowa się nie ociągała,szybko sprawdziła i pojechali.A biednych robotników zostawili samych z wagonami.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Tomiexpress w 07 Kwietnia 2009, 23:06:51
ciach..,komisja po wypadkowa się nie ociągała,szybko sprawdziła i pojechali.A biednych robotników zostawili samych z wagonami.
Toć chyba się nie spodziewałeś, że komisja przebierze się w drelichy i zacznie usuwanie taboru/naprawę torowiska ;)
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: EU07-457 w 07 Kwietnia 2009, 23:21:08
Wszystko jak zawsze rzeczowo i słusznie, jednak półsprzęgi jeżdżą na jednostkach wiec dziwny traf w takim przypadku nie jest potrzebny. ;-)

Fakt. ;) Niewiedzieć czemu zabrałem sę do tej sprawy od d... tzn. od drugiej strony ;) @Krzysiek, w realiach kolejowych 1,5 godziny to i tak nie dużo ;) Jak to mówią: "na kolei po kolei" ;))
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 08 Kwietnia 2009, 00:30:59
Nawiązując do zaistniałej sytuacji. Pamiętam jeszcze, że kiedy zaczynałem interesować się koleją czytałem rożnego rodzaju procedury związane np z awarią sieci trakcyjnej, uszkodzeniem pantografu itd. Kojarzę jakiś zapis, który jasno określał postępowanie maszynisty w przypadku uszkodzenia odbieraka.
Było tam zapisane, że należy wyłączyć lokomotywę, powiadomić dyspozytora o zaistniałej sytuacji oraz zażądać wyłączenia napięcia w sieci trakcyjnej.
Po otrzymaniu informacji o odłączeniu zasilania maszynista musiał uziemić trakcję, za pomocą przenośnego uziemiacza a następnie wejść na dach lokomotywy i dokonać stosownych napraw. [opisałem to bardzo skrótowo]

Niech mi teraz ktoś powie, czy maszynista prócz odłączenia silników i pantografu/ów może zrobić coś jeszcze "na własną rękę" ?
(pomijam ratowanie mienia w sytuacji zagrożenia, które zgodnie z przepisami tak jak i ratowanie życia wykonuje się bez polecenia)
Z tego co widzę to obecnie jak cokolwiek się popsuje/uszkodzi to zaraz wzywa się energetyków czy inne służby, pomimo tego, że np istnieje możliwość dokonania naprawy na szlaku.
 Oczywiście nie neguję tego ;), ale interesuje mnie co maszyniście wolno zrobić a czego nie w przypadku awarii.   

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 08 Kwietnia 2009, 01:25:49
Troche OT, wiem, jak zwykle; ale w Niemczech w przypadku awarii zwiazanej z zasilaniem elektrycznym obowiazuje scisly zakaz opuszczania kabiny
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: fuji8 w 08 Kwietnia 2009, 13:54:11
Troche OT, wiem, jak zwykle; ale w Niemczech w przypadku awarii zwiazanej z zasilaniem elektrycznym obowiazuje scisly zakaz opuszczania kabiny
aha to rozumiem że, jak się pali elektrowóz to maszynista ma nie panikować i zostać w kabinie do przyjazdu straży pożarnej gdzieś na zadupiu?;)

@Tomiexpress Mogliby zostać i nadzorować pracę:)
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 08 Kwietnia 2009, 14:14:27
jak się pali elektrowóz to maszynista ma nie panikować i zostać w kabinie do przyjazdu straży pożarnej gdzieś na zadupiu?;)
Nie powiem zeby to byl czesty przypadek ;) Chodzilo o pzerwy w zasilaniu, ktore sa lub ewentualnie sa zwiazane z trakcja. Pozar w kabinie to sie zdarza jak sie cos przegrzeje. To zdarzaja sie takie przypadki, ale raczej w wagonach sterowniczych starego typu (Bn chyba), ze sie jakis kabel przegrzeje i zaczyna tlic, ale to jest zamkniete w rurze przewodowej, wiec maszynista ma czas spokojnie sie zatrzymac w bezpiecznym miejscu, wypuscic pasazerow i wysiasc sam; otwarty pozar sie z tego robi w momencie kiedy straz pozarna otwiera te rure, by zgasic pozar; innej mozliwosci nie ma.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 08 Kwietnia 2009, 14:23:14
Nawiązując do zaistniałej sytuacji. (...)
To są jakieś stare praktyki - obecnie żaden maszynista na dach nie wejdzie.
Niech mi teraz ktoś powie, czy maszynista prócz odłączenia silników i pantografu/ów może zrobić coś jeszcze "na własną rękę" ?
Pantografów maszynista raczej też nie odłącza - no chyba ze to jakaś usterka widoczna, która jeszcze nie spowodowała uszkodzenia siec/pantografu.

ale interesuje mnie co maszyniście wolno zrobić a czego nie w przypadku awarii. 

Teoretycznie to niewiele (zwłaszcza w szafie WN - przy wejściu do szafy zawsze musi być obecna druga osoba, do tego brak uprawnień na prace przy wysokich napięciach), ale wiadomo, że wstyd na pierdołę defektować.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Mihau w 08 Kwietnia 2009, 14:31:46
Wszystko jak zawsze rzeczowo i słusznie, jednak półsprzęgi jeżdżą na jednostkach wiec dziwny traf w takim przypadku nie jest potrzebny. ;-)

Fakt. ;) Niewiedzieć czemu zabrałem sę do tej sprawy od d... tzn. od drugiej strony ;) @Krzysiek, w realiach kolejowych 1,5 godziny to i tak nie dużo ;) Jak to mówią: "na kolei po kolei" ;))
Żaden z Olsztyńskich i Gdyńskich kibli nie wozi ze sobą półsprzęgu nie wiem jak jest w innych rejonach kraju.
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: Piotrek w 08 Kwietnia 2009, 21:51:13
Żaden z Olsztyńskich i Gdyńskich kibli nie wozi ze sobą półsprzęgu nie wiem jak jest w innych rejonach kraju.

We Wrocławiu jednostki wożą ze sobą półsprzęgi :-)
Tytuł: Odp: Awaria EN57-1575
Wiadomość wysłana przez: RooteK w 09 Kwietnia 2009, 10:41:58
Jak jechałem EN57 z Katowic do Jaworzna to także miał ze sobą półsprzęg. ( i to nawet ładnie utrzymany :) )