- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Poszukuję, chcę zrobić => Wątek zaczęty przez: _KAT_ w 20 Stycznia 2009, 17:18:28
-
Cześć.
Mam prośbę. Czy ktoś z was kiedykolwiek pisał sprawdzone jakieś pismo do lokomotywowni w zw. z pozwoleniem na zwiedzenie ZT i mógłby je wystawić na forum ew. przesłać na mój adres e-mail (mkzs@o2.pl)? Ja sam takowe pismo wysłałem m.in do CT Górnośląskiego i dostałem wymijające odpowiedzi, że a to trwa restrukturyzacja PKP Cargo i narazie jest to nie możliwe, a to coś tam innego.
Podobno zawsze najlepiej iść na żywca prosto do dyspozytora, ale lepiej nie ryzykować, jak się jedzie gdzieś w dalszą podróż (tak miałem m.in z Łazami, i skończyło się na tym, że musiałem czaić się za płotem) :)
W najbliższym czasie wybieram się do Rybnika i chciałbym oczywiście obejrzeć/sfotografować maszyny stojące na terenie PTK Tabkol, a widze, że na wielu galeriach wiszą zdjęcia z tego zakładu.
Edit: ok :)
Przenoszę.
REWIZOR
-
Wprawdzie bezpośrednio Ci nie pomogę, ale dam radę: Zatytułuj wątek "Poszukuję wzoru pisma do CT/lokomotywowni(...)" itd. Łatwiej trafią na wątek Ci, co takie pisma wysyłali i mogli by podać. Ja sam, wchodząc tutaj (za sprawą obecnego tytułu wątku), myślałem, że znajdę już gotowy wzór :-]
-
Ja kiedyś pisałem do ZT Łódź o umożliwienie zwiedzenia zakładu taboru. Ale tam sytuacja była troszkę inna bo podpierałem się tym, że chciałbym mieć tam praktyki zawodowe. Druga sprawa była taka, że nie załatwiałem tego tylko dla siebie a dla jeszcze 6 osób. Żeby móc zwiedzić hale naprawcze i warsztaty przeszliśmy przez dwa szkolenia BHP. Na dodatek obowiązkowo trzeba było posiadać kask przy wejściu na lokomotywownię. Także niby taka drobnostka a ile zachodu z tym było... :).
Niestety dokument gdzieś mi się zapodział :| a oryginał leży w archiwum CARGO :).
EDIT
Jak byś jechał (focić) to nie zapomnij o kamizelce odblaskowej :), zawsze to porządniej wygląda i daje do zrozumienia, że orientujesz się w sprawach BHP :).
-
Nas w sumie też by wyszło gdzieś z max. 6 :) Szit... pierwszy raz sie spotykam z takim czyms, o tyle zachodu :) Zazwyczaj dają jakiegoś wolnego pracownika, żeby oprowadził, jeżeli nie ma wśród nas osoby pełnoletniej :)