- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Kamil_en w 27 Grudnia 2008, 17:09:47
-
Gdyby przejazd był zamknięty, a jechała karetka na sygnale to czy drużnik może otworzyć szlaban ?
Proszę nadać wątkowi konkretny tytuł, adekwatny do jego treści. Edycja pierwszego postu za pomocą przycisku Modyfikuj (http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/buttons/modify.gif).
Proszę zapoznać się z Regulaminem (http://eu07.pl/forum/index.php/topic,3317.0.html).
Akvin
-
Nie.
-
http://pl.youtube.com/watch?v=2xC7cjlGFV0
-
Jasne. Zwłaszcza dla karetek sie otwiera. W lokomotywach jest tez specjalny przycisk 'stop' ktory zatrzmuje sklad natchmiastowo.
-
Ja widziałem, jak po opuszczeniu zapór zostały one na chwilę podniesione dla przepuszczenia karetki. Pociąg był osobowy, prawdopodobnie odjeżdżał ze stacji.
O ile dobrze pamiętam, było to w tym miejscu:
http://mapy.google.pl/maps?ll=52.257208,21.157184&z=18 (http://mapy.google.pl/maps?ll=52.257208,21.157184&z=18)
Karetka nadjechała z północy, my czekaliśmy od południa.
-
Gdyby zaj
żrzeć do kodeksu ruchu drogowego, to jest tam napisane, że pojazdy szynowe mają bezwzględne pierwszeństwo przed wszystkimi pojazdami drogowymi (który to dokładnie paragraf nie powiem, bo nie znam kodeksu słowo w słowo, ale tak jest)
R.
-
Niemniej jak dróżnik zadzwoni do dyżurnego, a ten poinformuje maszynistę o zaistniałej sytuacji, to efekt może być taki, że dzięki trzeźwości umysłu dróżnika i grzeczności maszynisty karetka zostanie przepuszczona. Niestety skutkiem ubocznym kultury kolejarza może być to, że inni kierowcy również będą chcieli skorzystać z tej grzeczności, by tylko szybciej przejechać :/
-
drużnik
Kto to jest ?:|
Jeżeli chodzi o dróżnika to według własnego widzimisię może nawet nie zamykać szlabanów, ale jeżeli coś się stanie to będzie po prostu za to odpowiedzialny.
-
A jak nie ma dróżnika tylko jest automat przejazdowy? Niema puszczania nikogo na przejazd po zamknięciu rogatek, przepis ten musi być bezwzględnie przestrzegany.
-
A jak nie ma dróżnika tylko jest automat przejazdowy? Niema puszczania nikogo na przejazd po zamknięciu rogatek, przepis ten musi być bezwzględnie przestrzegany.
A jak są półrogatki to i tak je się wyminie ;) (wozem strażackim byłby problem ale karetka... ;) ).
btw Spotkałem się kiedyś z przejazdem gdzie ustawiono znak "rogatki uszkodzone". Zgodnie z przepisami należy samochód zatrzymać przed przejazdem i oczekiwać na dróżnika, który zezwoli na kontynuowanie jazdy. Problem był tylko w tym, że dróżnika nigdzie nie było :D, nie wspominając już o innym pracowniku kolei :D.
-
Ja widziałem, jak po opuszczeniu zapór zostały one na chwilę podniesione dla przepuszczenia karetki. Pociąg był osobowy, prawdopodobnie odjeżdżał ze stacji.
O ile dobrze pamiętam, było to w tym miejscu:
http://mapy.google.pl/maps?ll=52.257208,21.157184&z=18 (http://mapy.google.pl/maps?ll=52.257208,21.157184&z=18)
Karetka nadjechała z północy, my czekaliśmy od południa.
Ra - to Warszawa Rembertów. Stojąc tam na peronie, do rogatek podjechała karetka, lecz dróżnik nie podniósł rogatek.
To ta karetka stala na peronie, tak? Iwan :P
-
i oczekiwać na dróżnika, który zezwoli na kontynuowanie jazdy. Problem był tylko w tym, że dróżnika nigdzie nie było :D, nie wspominając już o innym pracowniku kolei :D.
Dróżnik wychodzi na jezdnie tuż przed przejazdem pociągu.
-
Dróżnik wychodzi na jezdnie tuż przed przejazdem pociągu.
Tak mówią przepisy. W opisanej przeze mnie sytuacji nikogo nie było przy przejeździe składów... :). Mechanicy ostro wtedy walili w Rp1, jak im kierowcy przed "nosem" przejeżdżali :D.
-
[ciach]A jak są półrogatki to i tak je się wyminie ;)[/ciach]
O ile dobrze się orientuję, to takie zachowanie jest już nie wykroczeniem, a przestępstwem, ściganym z urzędu odpowiednimi paragrafami. Wymiar kary to pewnie pare kratek, dobrze by było bez zawiasów.
-
Tak mówią przepisy. W opisanej przeze mnie sytuacji nikogo nie było przy przejeździe składów... :). Mechanicy ostro wtedy walili w Rp1, jak im kierowcy przed "nosem" przejeżdżali :D.
Kierowca zawsze może zgłosić taką podejrzaną sytuacje gdzie trzeba. Wtedy to dróżnik musiałby się tłumaczyć z tego, dlaczego złamał przepisy.