- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Inne niekolejowe => Wątek zaczęty przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 02:16:12

Tytuł: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 02:16:12
Jak macie jakieś pytania, to pisać :)

Witajcie. Otóż dzisiaj zrobiliśmy sobie wycieczkę w góry :) (w sumie, to jest grudzień). Góry były duże. Wybraliśmy się 5 motorami. Wyjechaliśmy o 8:30.
Oto trasa jaką zrobiliśmy:

ZDJĘCIE NR 1 w załączniku.

Zaczęliśmy od tego miasta u góry po prawej, jechaliśmy caaały czas przez góry (w górach zrobiliśmy 70 kilometrów, jadąc prawie 5h). Góry nieraz były takie potężne, że motor nie potrafił uciągnąć nawet jednej osoby.

Jak zjeżdżaliśmy z tych gór o mało co się nie zabiłem. Zjeżdżamy, zjeżdżamy, zjeżdżamy (ciągle z nogą na hamulcu, motor zgaszony, na luzie). Ja jechałem jako trzeci. I jedziemy taki kawał drogi, zjeżdżając z bardzo stromej góry i bardzo krętej. Nagle patrzę, a hamulec mi nie działa. Wciskam do końca, już mi nóżka o drogę zahacza. Pierwszy zakręt w prawo, drugi w lewo. Widzę, że jadą przyjaciele przed nami. Krzyczę: "No tengo freno, no tengo freno (nie mam hamulca, nie mam hamulca). Śmignąłem koło nich i mówię sobie: "Mam jeszcze 2 hamulce". Buty o ziemię i hamuję. Już dużo wyhamowałem, ale słyszę, a oni mi wołają: "Puse el cambio, puse el cambio, puse el cambio, puse el cambio". Byłem tak przerażony, że nie docierało do mnie, co mówią, bo sunęliśmi całkiem szybko, pomimo, że już dużo wyhamowaliśmy butami. W końcu skapłem się, że krzyczeli: "Wbij bieg, wbij bieg". No i jak go wbiłem, to o mało co przez kierownicę nie przeleciałem, bo przy takiej prędkości na 1-kę wbijać, to niezbyt mądre. No i w końcu wyhamowaliśmy. Jeden kolega, co jechał przede mną, nie miał tyle szczęścia i jak mu hamulce przestały działać, to natrafił na zakręt i musiał lądować w krzakach. Całe szczęście krzaki były miękkie, nie było skał i tylko rozbił lampę, i się poobdzierał.

Oto nasze pierwsze zdjęcie:

Ja to ten dziwoląg 2 z lewej.

ZDJĘCIE NR 2 w załączniku.

Tutaj już jesteśmy ok. 1h drogi. W oddali widać piękne jezioro:

ZDJĘCIE NR 3 w załączniku.

Jakaś miejscowość po drodze. Zdjęcie zrobione jakiejś szopce z częściami do motorów (szopka taka jest co 200m).

ZDJĘCIE NR 4 w załączniku.

Tutaj jesteśmy już na zaawansowanym etapie podróży. Na dole zdjęcia są ujęte platanowce (takie banany, wiecznie zielone, smaży się je na obiad; bardzo dobre, smakują jak frytki). W oddali góry:

ZDJĘCIE NR 5 w załączniku.

Limonka. Mówią, że jest słodka, ale ona ani nie słodka, ani nie kwaśna. Taka nijaka:

ZDJĘCIE NR 6 w załączniku.


Później dotarliśmy (po 70 kilometrach) nad morze. Fale były przeogromne, ale teraz nie chce mi się dawać więcej zdjęć (może wkrótce coś jeszcze wrzucę). Później dojechaliśmy bezpiecznie do domów. W sumie zrobiliśmy ok. 120 kilometrów.
UWAGA: Jadąc 70 kilometrów na 1 biegu pod górę i później te 50 kilometrów do domu spaliłem może tylko pół baku benzyny (ok. 6 złotych).

OK. To dzisiaj tyle niech wystarczy, później jeszcze dorzucę morze i plaże :)

Pozdrawiam

Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Tomiexpress w 09 Grudnia 2008, 15:49:35
ciach..

Jak zjeżdżaliśmy z tych gór o mało co się nie zabiłem. Zjeżdżamy, zjeżdżamy, zjeżdżamy (ciągle z nogą na hamulcu, motor zgaszony, na luzie). ciach...
To był zdaje się jeden z najgorszych pomysłów, nie zjeżdża sie z góry " na luzie" zgaszonym silniku.
zasada jest taka ; Z góry zjeżdżamy na biegu takim na którym podjeżdżaliśmy.
Wycieczka widzę udana. :)
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 16:23:44
To był zdaje się jeden z najgorszych pomysłów, nie zjeżdża sie z góry " na luzie" zgaszonym silniku.
zasada jest taka ; Z góry zjeżdżamy na biegu takim na którym podjeżdżaliśmy.

Niestety ja nabywam doświadczenia motorowego tylko tutaj. Jeżdżę dopiero 6 miesięcy, ale po wczoraj już się dużo nauczyłem. Wkrótce dorzucę nowe zdjęcia (w załącznikach) :)
Tytuł: Republika Dominikany, nad Oceanem Atlantyckim
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 19:30:56
Witam. Przedstawię Wam zdjęcia z przed 7 miesięcy, ja mieszkaliśmy na północy kraju. Wybraliśmy się nad Ocean Atlantycki. Najpierw musieliśmy jechać 20 kilometrów (tak zwaną "Guagua", takim minibusem i później autobusem 3h 30 minut, aby dotrzeć nad Ocean). Jest to miejscowość całkowicie turystyczna. Co ciekawe, piasek w tej miejscowości był czarny, ale miejscowi wywęszyli interes i zwieźli żółty piasek do całej zatoki. Jest tu cała masa Amerykanów i Niemców. Miejscowe hotele wynajmują ludzi, którzy o świcie idą na plażę i zbierają śmieci wyrzucone przez Ocean.
Temperatura wody: 23-24*C
Widoczność: 8-10 metrów
Zamieszczam zdjęcia:

(Następnym razem przedstawię Morze Karaibskie).
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 09 Grudnia 2008, 19:42:19
Rozi, aż miło sobie popatrzeć na takie zdjęcia :). Piękne krajobrazy :).
Skoro już coś napisałem to się zapytam. Kolej jakąś tam mają ? ;)

btw Ty tam już na stałe jesteś ?

Pozdrawiam.
Tytuł: Republika Dominikany, kolej koło fabryki cukru
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 20:12:31
Chcecie kolej, to proszę bardzo :) Tutaj linii kolejowych za wiele nie ma. Jedyne co, to jakieś linie kolejowe fabryk. Całkowita długość linii kolejowych w kraju wynosi ok. 600 km. Ta "linia kolejowa" znajduje się koło fabryki cukru. Niestety nie mam lepszych zdjęć, może się wybiorę wkrótce, żeby coś pstryknąć. Może nawet się do kabiny wpakuję :)

A więc. Pierwsze zdjęcie przedstawia parowóz stojący na "płycie" starego lotniska.

Kolejne 2-5 przedstawiają pociąg wyjeżdżający z cukrowni po trzcinę cukrową.
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 09 Grudnia 2008, 20:32:36
Kolejna porcja zdjęć :) Dodaję, póki mam venę :)

A więc pierwsze zdjęcie przedstawia gałąź bananów, które kupiliśmy za 500 peso = około 35 złotych. Było tam około 140 bananów, które zjedliśmy w 2 dni (ja zjadłem około 60 bananów :)). Najlepsze było, jak nieśliśmy te banany na ramionach, powieszone na tym kijku :) Ludzie patrzą, a tu "Amerykania" mkną przez środek miasta z taką ilością bananów (miejscowi kupują na bierząco po 2, 3 banany :)

Drugie zdjęcie przedstawia jakieś USO (niezydentyfikowany obiekt pływający).

Trzecie zdjęcie przedstawia zanieczyszczoną rzeczkę.

Czwarte jakieś okolice plantacji.

I piąte przedstawia gekona (jest ich tak dużo jak w Polsce komarów w lecie nad wodą).
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Poscikk w 10 Grudnia 2008, 15:32:47
2 foto to chyba węgorz ;P
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: mejdzel w 10 Grudnia 2008, 16:11:31
2 foto to chyba węgorz ;P
Dam sobie rękę uciąć, że to nie jest węgorz. Raczej, może jakiś wąż morski
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 11 Grudnia 2008, 17:45:43
A jakiegoś Fiata 500 (nowego) nie widziałeś?
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 13 Grudnia 2008, 03:35:05
A jakiegoś Fiata 500 (nowego) nie widziałeś?

Muszę się przyjrzeć. Fiata 500 nie ma, ale za to są Daewoo Tico :) (taki mocno fioletowy). Trafiają się też fiaty (produkowane w Brazylii). Zwrócę jutro uwagę, to dam więcej info :)
Tytuł: Republika Dominikany, wycieczka nad Lago Enriquillo
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 28 Stycznia 2009, 19:21:16
Witajcie.
Dawno nic tu nie pisałem, a to przez to, że zdjęcia nie były na moim komputerze. Otóż jeszcze w grudniu wybraliśmy się ze znajomymi do Lago Enriquillo. Jest to duże jezioro znajdujące się na zachodzie kraju, blisko granicy z Haiti. Naszym celem było pooglądanie Jeziora Enriquillo. Jednakże zatrzymywaliśmy się przy każdym basenie spotkanym po drodze. W sumie kąpaliśmy się w 6 basenach (woda górska, jednakże niektóre baseny nie były zimne) :) Oto zdjęcia:

1. Przedstawia pierwsz basen. Bardzo śmierdziało wodorem, taki typ wody z gór. Do wody weszły tylk0 4 osoby z 30 :)

2. Nadal ten pierwszy basen. Ponieważ mało kto wszedł do wody, wypadało by się pochwalić przed innymi jak się skacze na główkę. Ten gostek skoczył chyba z 5 razy i zrezygnował.

3. Na drugim basenie.

4. Trzeci basen. Jak widać, jajlepiej się kąpie w wodzie górskiej (była baaaardzo zimna).

5. Nad Jeziorem Enriquillo żyją iguany. Jest ich tam cała masa. Nie boją się za bardzo człowieka. Jak poda kawałek chleba, potrafią jeść z ręki.

6. Dosyć duży osobnik iguany.

7. Nad Lago Enriquillo żyją również krokodyle. Są to jedyne krokodyle, które żyją w wodzie słonej (jezioro jest słone).

8. Przejście graniczne do Haiti. Dokładniej mówiąc jest to "Tierra de nadie", co można tłumaczyć na "ziemia niczyja". Znajduje się ona pomiędzy granicami (które przypominają wejście na targowisko). Dosyć tanie są tam alkohole.

9. Modliszka. Jest ich tutaj sporo.

10. Widok na Jezioro Enriquillo z góry.

11. A to tablica przy drodze. Kto potrafi rozszyfrować obrazki na dole?

Dalej pojechaliśmy jeszcze nad 3 baseny. Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 29 Stycznia 2009, 00:26:37
Wodór - gaz bez smaku i zapachu, lżejszy od powietrza, tworzy z nim mieszaninę wybuchową. @Rozi, może Tobie chodziło o siarkowodór, pachnący zgniłymi jajami?
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 29 Stycznia 2009, 01:21:08
Tak, masz rację, to był siarkowodór, śmierdziało "zbukami".
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 12 Marca 2009, 00:26:29
To znowu ja :)
Tydzień temu wybrałem się z kolegą Dominikańczykiem na "zbiory" caña (czyt. trzciny cukrowej). W sumie to ja tego nie chciałem, bardziej zależało mi na towarzystwie, żebym mógł zrobić kilka fotek i jakiś filmik miejscowego taboru. Jak już chyba we wcześniejszych postach pisałem, zdjęcia są "popełnione" na tereJnie fabryki cukru. W sumie to pociąg tylko manewrował. Następnym razem poproszę mechanika, aby mnie do środka wpuścił :) Chciałem zamieścić filmik na YT, ale niestety co każdy raz mi przerywa...

Oto zdjęcia:
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: SM31-113 w 12 Marca 2009, 14:56:27
Jaka jest różnica czasu między Polską a Dominikaną? 
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 12 Marca 2009, 14:57:06
Wydaje mi się, że 4 godziny.
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: uetam w 12 Marca 2009, 15:53:03
5 zima, 6 latem.
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 14 Marca 2009, 00:50:04
W końcu udało mi się załadować ten filmik na YT. Oto link:



Wkrótce zapodam też inne filmiki.



   « Dodano: 14 Marca 2009, 06:42:22 »
Kolejna porcja filmików. Tym razem odnoszą się one do pierwszego postu, czyli do wycieczki w góry. Filmiki mają 8 części:

Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Mytnik w 14 Marca 2009, 09:14:41
Cytuj
http://www.youtube.com/watch?v=Lxr1qsXm2_U
Widać, że tam niektórzy ludzie też nie myślą. Na samym początku widać jak koleś skuterem przejeżdża przed pociągiem. Co z tego że pociąg jechał wolno. I tak nie zdążył by wyhamować w razie czegoś. A potem jeszcze widać jak Ci ludzie tą trzcinę z tych wagonów zabierają. Gdyby tak któraś nie chciała się oderwać od tego wagonu, bo była gdzieś mocniej zaczepiona, i po kolesiu.
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 15 Marca 2009, 15:07:14
@brave, nie dziw się, Dominikana raczej krajem zamożnym nie jest, a potrzeba przeżycia bywa silniejsza od zdrowego rozsądku;]
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: ShaXbee w 15 Marca 2009, 22:14:26
@Rozi: ekstra wyprawa :)

Bezczelnie wmanewruję się ze swoim zdjęciem, związanym conieco z symkiem ;)
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Mariusz1970 w 16 Marca 2009, 00:32:47
Same hipokampy bozony i harakiri :)
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: REWIZOR w 16 Marca 2009, 15:40:33
Mariusz, HIKARI 424 :)
Tytuł: Odp: Republika Dominikany, wycieczka w góry
Wiadomość wysłana przez: Rozi w 29 Marca 2009, 04:29:28
TEKST ORYGINALNY (ja sam przetłumaczyłem): http://www.almomento.net/news/127/ARTICLE/29989/2009-03-28.html

Straty cukrowni spowodowane wykolejeniem się lokomotywy

BARAHONA - Straty wysokości 13 milionów peso (1,237,200 złotych) spowodowała cukrowni lokomotywa, która transportowała 25 wagonów z trzciną - donoszą pewne źródła. Otoniel Núñez, odpowiedzialny za transport kolejowy i lądowy Centralnego Związku Cukrowego (CAC), powiedział, że wypadek zdarzył się w pobliżu osiedl Las Salinas, gdzie lokomotywa uderzyła w krowę.

"Krowa wpadła pod przednią część lokomotywy KO1007, która nie mogła dalej pracować", wyjaśnił.

Núñez oświadczył że ciężki sprzęt, który jest własnością cukrowni i prywatnych dzierżawców, został użyty d0 przetransportowania lokomotywy na teren fabryki.

Wskazał, że 1 wagon został zniszczony, i że są 2, które zostaną naprawione. W dodatku cukrownia była sparaliżowana przez 18 godzin, gdyż duża część pracowników fabryki, została wysłana do ratowania lokomotywy, używając traktorów, ciężarówek i innych maszyn.


Tym samym to ostatni mój post na tym forum, żegnam (na każdego przyjdzie czas).
Pozdrawiam
(http://eu07.pl/forum/Themes/default/images/warnban.gif) Koniec zabaw w kotka i myszkę ze mną.

REWIZOR