... No i popatrz, a na końcu, którego nie zacytowałem, bo nie ma już takiej potrzeby, sam namawiasz mnie do offtopicznej dygresji.
Nie, no nie ja zacząłem dyskusję o tym, czy jest potrzeba i na ile tej dyskusji, tylko Ty.
Ps. Odchylenie, nie złamanie. Mała różnica ;-)
To nie było odchylenie, tylko to już tak jest w życiu forumowym, iż zdarza się, że od niewinnego jakiegoś zadnia, zaczyna się długa dyskusja, która pierwotnie nie była związana z głównym nurtem wątku.
Chcą ludzie i podejmują się polemiki na ten teamt, to dyskutują. Nie mogą wydzielić z dyskusji pierwotenj tej części, która odbiega od nurtu głównego i albo będą dyskutowali dalej w tym wątku, albo mod wydzieli i w tym wydzielonym.
Wtedy mod spełnia swoją powinność i wydziela. Nic w tym nadzwyczajnego.
Ktoś, kto to małe niewinne zdanie napisze, nie może do końca przepwidzieć, czy to będzie mała dygresja, czy rozpęta się dłuuuuga dyskusja. Jeśli oczywiście dyskusja ma jakiś sens w ocenie moda.
czy zgłaszać odchylenie od regulaminu czynione przez samych developerów i betatesterów. Ale jak widać mod uznał moją rację ;)
ale to nie onacza odchyłki od regulamnu. Poprostu samo życie. Nie jesteśmy jakimiś pieprz... maszynami, tylko ludźmi. Zgadzam się, iż czytającyh i obserwujących główny temat wątku, może ta dyskusja nudzić i utrudniać życie, ale "wielki brat czuwa" :) (mod).
stąd moje staranie, aby ta gałąź wątku, która przerodziłą się w osobny problem, miała swój własny wątek
staranie się a starnie to różnica. Kwestia tego w jakiej forimie się starasz.
Bo jeśli w ten sposób:
Mariusz1970, tak szczerze, to gdy patrzę na to, jak rozbijasz dyskusję o szczegóły, to żałuję, że nie jestem moderatorem. Ale nie o tym.
Przypomnijmy sobie temat dyskusji. Nie jest to bynajmniej rozważanie o sposobach naliczania opłat za energię elektryczną. Owszem, jest to związane w jakiś sposób z tematem, ale Twoje przekomarzania zrobiły z pobocznego główny wątek, podczas gdy wszystko w tej kwestii zostało już wyjaśnione.
to, prowokujesz, jesteś niemiły itd. Ponadto pominąłeś fakt, kto tę dyskusję zaczął. Patrz na zabarwienie postu: gdybym to ja był modem, to czytaj w domyśle, zarobiłbyś ... sam nie wiem co, warny, bany czy co tam
Na tamten czas nie wszystko zostało według mnie powiedziane, dlatego dyskusja miała dalszy przebieg z różnymi zwrotami akcji :)
To moje przekomarzanie się jak Ty to nazwałeś było konekwencję pytanie mechatronika, skierowanego do mnie:
Dobra brnąc dalej w temat. W takim razie wytłumacz mi dlaczego liczniki mamy wyskalowane w Wh, kWh, MWh i pochodnych ?,
czego finałem dla mnie tej całej dyskusji jest, to co napisałem:
są różne systemy rozliczeń dotyczących tych samych rzeczy, ale jak będziemy się rozliczać, to już kwestia umowy, wynikająca albo ze środków technicznych, albo z uproszczeń albo kompromisu pomiędzy różnymi czynnikami i w każdej metodzie rozliczenia są wady/zlety, bardziej lub mniej dokładne czy sprawiedliwe.
Wystarczyło napisać:
"Poponuję wydzielić dyskusję dotyczącą prądu."
Czyż nie lepiej i bez emocji i niepotrzebnych zgrzytów???
Czysto ładnie i przyjemnie.
Mam nadzieję, że na przyszłość już zgrzytów pomiędzy nami nie będzie i będziesz bardziej obietywny i tolerancyjny.