Właśnie rozmawiałem z moją mamą, która za bardzo rozjeździła się koleją w Niemczech i mówi, że tam pociągi tak się wleką, bo jak jechał 258 km/h, to zwolnił do 180. Tak jej się dłużyło. Szkoda tylko, że zapomniała o polskich realiach.
Pozdrawiam
Jeżeli to jest wprowadzenie do poważnej, merytorycznej dyskusji... to raczej marnie Ci wyszło.
Akvin