ST44

[wukadek]

Witam, ostatnio mam problem. Otóż jak pierwszy raz odpalam ST44 to wszystko jest ok, jednak jak potem ją wyłączę i spróbuje ją włączyć znowu, to słychać jak silnik się odpala, jednak czekam tak 5 minut. Nadal się odpala, po 10 minutach bez zmian itd. Nie wiem czy to błąd, czy to może ja coś sknociłem. Proszę o pomoc.

[Jaco]

Luźna myśl: takich motorów nie gasi się i nie odpala od tak (to nie samochód) - może jest to tak zaprogramowane w exe, że silnik musi znaleźć odpowiednie parametry do ponownego uruchomienia (np. ciśnienie oleju, temperatura). W sumie nie spotkałem się z takim problemem, bo nie gasiłem silnika ST44 w trakcie "misji".

[robert357]

Po pierwsze, to który ST44, jaki scenariusz i po jakim czasie jest gaszony i odpalany.

Po drugie w ST44 po wciśnięciu startera bez załączonej pompy paliwa będzie sobie tak bzyczał podobnie jakby miał się odpalić, ale się nie odpali. Gdy załączymy pompę to i tak musimy znowu przytrzymać starter by się odpalił. Może w tym tkwi problem?

[Piotr93]

Miałem kiedyś taką sytuację na całkowie, zgasiłem na chwilę gagara na postoju i potem nie mogłem go odpalić, ale nie wiedziałem co było przyczyną, i wcale pompowanie paliwa czy oleju od nowa nie pomoże. Nie wiem co jest przyczyną, może Jaco ma rację i coś jest w exe, niech wypowie się ktoś kto się zna z tematem.

[robert357]

Po szybkim teście wychodzi na to, że za gorąco gagarowi by się odpalić? Olej i woda się mocno grzeją po wyłączeniu silnika i po kilku minutach mogą osiągnąć nawet 80 stopni. Screen pokazuje temperatury gdy nie chciał odpalić. Po przyspieszeniu czasu i spadnięciu temperatur oleju i wody do ok. 65 odpalił. Jakby ktoś wiedział gdzie szukać parametrów fizyki za to odpowiedzialnych, to mógłby sprawdzić czy faktycznie tak jest.

[jakubg1]

Termodynamika niektórych lokomotyw z braku danych jest skopana przez co silnik i ciecze nagrzewają się do tysiąca stopni. Potem przez to nie można uruchomić lokomotywy ponownie.
Trzeba będzie coś wymyśleć.

[mareczek]

Fizyki temperatur ogarniałem dla większości spalinek tak, aby woda trzymała temperaturę "książkowo" w trakcie jazdy. Olej i sama temperatura silnika to już tematy dalsze, choć olej też ma parametry zbliżone do rzeczywistych niż owe 1000 stopni. Obecnie tylko SM42 można zagotować* (ciągła jazda na najwyższych obrotach przez ok. 30 min), choć gotowanie to tylko zapalenie się kontrolki na pulpicie i tyle.

* - gotowanie zrobione celowo

[RooteK]

W lokomotywie SM42 należy po zatrzymaniu silnika spalinowego uruchomić pompę wstępnego smarowania, aby przepływający olej odbierał ciepło od rozgrzanego silnika. W ten sposób jego temperatura nie rośnie nadmiernie i nie powstają groźne naprężenia.
Z tego co wyczytałem, to w lokomotywie ST44 silnik powinien pracować przed zatrzymaniem około 5 minut na biegu jałowym. Następnie po zatrzymaniu tak samo powinno uruchomić się pomocniczą pompę oleju na okres nawet kilku minut.

Jeżeli mamy prawidłowo zasymulowaną pracę układu wstępnego smarowania, to może pomogłoby to na przegrzewanie się silnika po jego zatrzymaniu.

[barman_2000]

Na SM42 przed wyłączeniem silnika spalinowego temperatura płynu musi też spaść minimum do 65 stopni.

[RooteK]

Na SM42 przed wyłączeniem silnika spalinowego temperatura płynu musi też spaść minimum do 65 stopni.

Oczywiście. W tym celu powinno się odpowiednio wcześniej uruchomić ręczne sterowanie wentylatora.