Symulator EU07 (i nie tylko) > Poszukuję, chcę zrobić
Edytor Scenerii
trzecia_bateria:
Dołożę swoje 0.03$ z perspektywy zwykłego, szarego usera. Usera, który póki co tylko jeździ, ale może gdzieś, kiedyś coś by sobie "poedytował".
--- Cytuj ---Ja osobiście byłbym za prostym edytorem, w którym nawet nie byłoby ani edycji terenu, ani krzywych przejściowych, ani przechyłek, ale żeby po prostu był
--- Koniec cytatu ---
Prosty edytor, z prostymi funkcjami de facto stworzy (ewentualnie na amen zabetonuje już istniejący) standard maszynowych scenerii- prostych, płaskich naleśników z mało realnym układem torowym. Chyba jestem trochę rozpieszczony Bieszczadami albo nową L61, ale moim zdaniem, to właśnie powinien być nowy standard. Pozornie głupia rzecz, jaką jest profil pionowy, diametralnie zmienia przyjemność z prowadzenia pociągu. Nie nadrobi się tego ciekawą dekoracją.
Rainsted być może jest skomplikowany, mój kontakt z jego funkcjami edycyjnymi jest skromny. Ale to skomplikowanie daje możliwości. Blender tudzież Gimp też są skomplikowane, też właściwie użyte dają super efekty, jednak nie ma tutaj głosów, aby pierwszego zastąpić chociażby jakimś Sketchup-em a drugiego windowsowym Paintem.
Toprus:
Popieram jednak bve2 pod tym względem, że największą bolączką scenerii jest dekorowanie. Spostrzeżcie, że tak na prawdę, położenie 200km torów w Rainstedzie dla wprawionego użytkownika jest robotą na max tydzień i jest wiele osób, które bez problemu by coś takiego dla kogoś innego wykonały. Scenerie (te realistyczne, bądź nie) rozbijają się głównie na terenie (którego obróbkę aktualnie ogarniają może 3 osoby) oraz na dekoracjach.
Inną sprawą jest to, że może część użytkowników jest niechętna, aby cokolwiek zrobić? Nasza Galicja to w praktyce, w połączeniu z Zakopianką, kilkaset kilometrów szlaku, gotowych zaspokoić potrzeby użytkowników (są dwu- i jednotorowe, z drutem i bez), ale brakuje osób chętnych do podjęcia się dekorowania, pomimo, że edytor F11 jest banalnie prosty i nie ma tutaj mowy o żadnym learning curve. Wejść i zacząć się nim bawić może każdy, a kwestią do wyuczenia po prostu jest to, jak dekorować, żeby było ładnie. Wspomniany Excel jest potrzebny na absolutnie końcowym etapie tworzenia, a w trakcie prac wszystko można wykonywać wyłącznie przy użyciu notatnika. Tutaj fakt, że dałoby się wprowadzić jakieś ułatwienia, ale i tak nie jest to jakiś dramat. Chodzi wyłącznie o skopiowanie zawartości jednego pliku do innego.
jakubg1:
--- Cytat: trzecia_bateria w 07 Maja 2023, 10:24:11 ---Prosty edytor, z prostymi funkcjami de facto stworzy (ewentualnie na amen zabetonuje już istniejący) standard maszynowych scenerii- prostych, płaskich naleśników z mało realnym układem torowym. Chyba jestem trochę rozpieszczony Bieszczadami albo nową L61, ale moim zdaniem, to właśnie powinien być nowy standard. Pozornie głupia rzecz, jaką jest profil pionowy, diametralnie zmienia przyjemność z prowadzenia pociągu. Nie nadrobi się tego ciekawą dekoracją.
Rainsted być może jest skomplikowany, mój kontakt z jego funkcjami edycyjnymi jest skromny. Ale to skomplikowanie daje możliwości. Blender tudzież Gimp też są skomplikowane, też właściwie użyte dają super efekty, jednak nie ma tutaj głosów, aby pierwszego zastąpić chociażby jakimś Sketchup-em a drugiego windowsowym Paintem.
--- Koniec cytatu ---
Z jednej strony tak, jednak z drugiej skomplikowanie narzędzi jest obecnie zbyt duże, żeby początkujące osoby miały jakąkolwiek szansę się wykazać. Wymaganie od nowicjusza stworzenia trasy realnej z profilem pionowym i wiernie odwzorowanym otoczeniem to jak wymaganie od pierwszoklasisty obliczania całek. Nie każdy musi jeździć sceneriami z "piaskownicy". Nie każdy będzie miał też talent. Ale prosty edytor może takie talenty odkryć, na przykład wśród osób, które obecnie nie mają konta na forum.
Edytor mógłby owszem pełnić wyłącznie funkcje dekoracyjne na początku. Ba, nawet jest przecież sceneria td i wbudowany w exe edytor! Tylko ten edytor również jest przekombinowany i listę jego wad mógłbym wymieniać bez końca. Tylko w ten sposób wracamy do miejsca "uczysz się exe i C++, to dawaj, napisz lepszy". Ech...
--- Cytat: Toprus w 07 Maja 2023, 10:49:24 ---edytor F11 jest banalnie prosty i nie ma tutaj mowy o żadnym learning curve. Wejść i zacząć się nim bawić może każdy, a kwestią do wyuczenia po prostu jest to, jak dekorować, żeby było ładnie.
--- Koniec cytatu ---
No to lecimy. Wiem, że trochę prowokuję, ale chcę pokazać, dlaczego wciąż garstka osób będzie się od tego edytora odbijać.
1. Jak można wstawić ściany lasu?
2. Jak wstawić pojedyncze drzewa?
3. Klikam (jakiś długi skrót do zapisywania zamiast Ctrl+S). Czy się zapisało? Dlaczego na ekranie nie mam potwierdzenia ani nazwy pliku?
4. Edytor mi się wysypał!!! 3 godziny pracy na marne!!! Dlaczego nie ma autozapisu?
5. Skąd mam wiedzieć, który obiekt jest obecnie zaznaczony?
6. Jak mogę precyzyjnie ustawić pozycję modelu?
7. Jak mogę zmienić tekst na tablicy peronowej ze zmiennym napisem?
8. Czy jest możliwość podglądu obiektu, zanim go wstawię?
Myślę, że tyle wystarczy. Odpowiedz sobie na te pytania w kontekście Trainza i MaSzyny, a zobaczysz, że ludzie preferują to pierwsze.
Toprus:
Nie do końca odniosłeś się do mojej wypowiedzi, bo większość z Twoich pytań odnosi się do braku funkcji tego edytora, a nie tego, jak go używać. Właśnie ta prostota edytora aktualnie sprawia, że jest stosunkowo łatwy, a i tak jest dużym przeskokiem względem tworzenia scenerii w notatniku. Uważam, że faktycznie zmiana sposobu zapisu (w tym autozapis) to coś, co znacząco by ułatwiło nowym osobom korzystanie z edytora (przynajmniej możliwość wskazania lokalizacji i nazwy pliku z zapisem, lub opcja automatycznego merge z wybranym plikiem by wystarczyła).
robert357:
Eliminacja braków to też poprawa przystępności edytora, i to nie tylko dla tych mniej doświadczonych. Etap dodawania podstawowych opcji już dawno był i teraz wszystko rozbija się o potencjalne braki, detale i ogólną wygodę obsługi. Taki przykład z edytora pod F11. Nie ma tam (chyba) rozbicia obsługi na zaznaczanie/edytowanie i przemieszczanie obiektów, przez co łatwo jest przez przypadek coś przesunąć. Przez brak zaznaczania można nawet tego nie zauważyć. Wektorów pokazujących w jakim kierunku będzie się obracać obiekt też nie ma. Obie rzeczy są podstawą w praktycznie każdym edytorze jakim widziałem, i to są wręcz podstawy podstaw.
Dodatkowo chciałbym zaznaczyć, że "prosty edytor" niekoniecznie oznacza dosłownie prostego edytora z podstawowymi opcjami do edycji, tylko prosty w obsłudze i intuicyjny.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej