Wyjadę jak w rozporządzeniu:
Nie powinieneś tego mieć, ale to nie znaczy, że by Cię nie przepuścili.
Pracownicy powinni mieć dobry stan zdrowia fizycznego i psychicznego, a w szczególności nie powinny u nich występować choroby lub niesprawności, lub nie powinni przyjmować leków lub innych substancji
Bowiem na pewno musiałbyś przedstawić im papiery na to, że twoja choroba ogólnie i szczególnie w twoim przypadku nie spowoduje:
nagłej utraty świadomości, osłabienia uwagi lub zmniejszenia zdolności koncentracji, nagłej utraty sprawności, utraty równowagi lub koordynacji, istotnego ograniczenia czynności ruchowych, zachowanie patologiczne.
oraz oczywiście, że jest ona stale prowadzona przez lekarza specjalistę.
Generalnie rozporządzenie dotyczące tego zakresu jest tak ogólne i nieprzystosowane do dzisiejszego życia i wiedzy medycznej, że prawie wszystko tam oprócz wzroku i słuchu zależy od interpretacji orzecznika i tego co mu narzuci nieoficjalnie kolejowy beton i tego co mu powiesz.
Dopóki nie znajdziesz kogoś, kogo przepuścili lub nie i to jeszcze dodatkowo w jakieś określonej medycynie kolejowej i to dodatkowo w ostatnim czasie - nie masz pewności. Bo np. w Poznaniu nie, a w Warszawie już tak.
To niemal loteria.
A szkoła kolejowa zawsze dobra, przynajmniej uczysz się tego czego chcesz, potem i na ewentualnych studiach kierunkowe łatwiej wchodzą.
I warto też pamiętać, że kolej nie kończy się i nie zaczyna na stanowiskach ruchowych.