Ja miałem wczoraj ciekawą "niespodziankę", jeśli ktoś śledzi co się dzieje w świecie kolejowym to aż pasującą do ostatnich wydarzeń. Otóż jadę sobie spokojnie kibelkiem na l053_poludnie, z Sandomierza do Dębicy - ROJ32150.
Dojeżdżam do Psiego Pola i po wymianie pasażerskiej semaforek mam dalej czerwony, po paru minutach przeleciałem sobie F4 i widzę - aha, kawałek za PP, na łuku jest jakiś remont a dalej snuje się 6dg. No dobra, wracam do kabiny, czekam.
Turbostonka dojechała, ja dostałem zielony i "gotów do odjazdu" na radiu, robię buu, zamykam drzwi i odjeżdżam.
Na łuku, zaraz za robotami z naprzeciwka wyjeżdża na mnie siódemka na pc2 - łubudu, czołówka, ja prawie 100 na blacie.
Jakim cudem? Maszyna w ogóle przewiduje możliwość czegoś takiego?
Pech chciał że nie miałem włączonego zapisu przebiegu, bo mam kartoflanego laptopa i unikam wszystkiego co może go spowolnić w jakikolwiek sposób, a byłem tą sytuacją tak zszokowany, że nawet screenów nie porobiłem. Będę próbował to odtworzyć w najbliższych dniach, może się uda ;)
Jak od jakichś trzech lat bawię się symulatorem, tak z czymś takim się nie spotkałem jeszcze - chyba, że sam celowo doprowadzałem do takich sytuacji z ciekawości.