Ostatnio (celem testowania nowych dźwięków) jeżdżę dużo kibelkami. Chociaż z reguły hamują jakby były dużymi pudełkami po butach (czyli szybko), czasami dzieje się coś dziwnego. Jak próbuję trochę ostrzej przyhamować, wpadają w poślizg. Gdyby tak się robiło przy 100km/h to bym się specjalnie nie zdziwił, ale i przy 60 się zdarza. W przypadku innych pociągów raczej nie wpadałem w poślizg przy hamowaniu, więc jak prawidłowo hamować EN57? Na co zwracać uwagę, jakie powinno być prawidłowe maksymalne ciśnienie w cylindrze hamulcowym żeby nie wpaść w poślizg? Z jaką prędkością ogólnie wjeżdża się w perony jak brak ograniczenia poniżej 100 a peron jest z tych dłuższych? W praktyce jak pilnowałem żeby nie przekroczyć 0,2 w cylindrze, to się nie ślizgał. Później próbowałem trochę ostrzej, to było różnie. Przy 0,1 prawie nie hamuje, ledwo zwalnia, a zwalnia tym wolniej im wolniej jedzie. Przy 40 np jak mam 0,1 w cylindrze to nie ma szans stanąć przed W4. Tak 0,18 to już bardziej.