Może w takim rozumieniu, jak w maszynach prądu stałego, ale coś zbliżonego jest. Jedna z popularnych (o ile nie najpopularniejsza obecnie) z metod sterowania silnikami asynchronicznymi polega na przeliczeniu prądów fazowych na dwa prądy (Id, Iq), które można rozumieć jako prąd wirnika i prąd magnesujący (ten drugi odpowiada za generowane w sinliku pole). Z drugiej strony, patrząc na schemat zastępczy silnika klatkowego widać, że jest on zbliżony do transformatora i jest w nim gałąź (rezystancja i indukcyjność) odpowiadająca uzwojeniu stojana i odpowiedzialna za generowanie pola magnetycznego i prąd jałowy. Podobnież można przyjąć, że pobierana przez silnik asynchroniczny moc bierna jest powiązana właśnie ze wzbudzaniem silnika (generowaniem pola).
Być może powyższe wytłumaczenie nie jest do końca elektrotechnicznie poprawne, natomiast jak do tej pory doskonale wystarcza mi do modelowania tych silników.