Nie można mieć 100% gwarancji, że nie pójdą na żyletki. InterCity kupuje 10 nowych lokomotyw spalinowych do obsługiwania linii niezelektryfikowanych czyli w większości na Lubelszczyźnie.
IMHO te 10 nowych im po prostu nie wystarczy. Chcą przywrócić pociągi do Zagórza i gdzieś na Mazurach, oprócz Lubelszczyzny mają jeszcze linię Ełk-Korsze i pewnie któraś z nowych się tam znajdzie.
A swoją drogą znalazłoby się jeszcze trochę linii, gdzie dzięki niepotrzebnym już w innej części Polski spalinowozom można by przywrócić ruch pospieszny. W moim regionie np. olewana do jakiegoś czasu przez wszystkich Podsudecka. W 2003 jechałem Śnieżką z Jeleniej Góry do Krakowa i między Jaworzyną Śląską a Kędzierzynem-Koźle była całkiem dobra frekwencja.
Tylko na razie pewnie nikt się tym nie zajmie.
EDIT: kolega był szybszy.