Symulator EU07 (i nie tylko) > Na warsztacie
Projekt ST43 (060Da)
mechatronik:
--- Cytat: EU40 w 27 Września 2012, 21:38:03 ---Nie obraź się Patrykosiu, nigdy nie byłem w kabinie ST43, ale jeżeli wygląda tak w rzeczywistości, to.. zaczynam mieć odruchy wymiotne. Może jakieś PKP-owskie zasłonki, bo wszędzie same niedomalowania i blacha. Jak można pracować w takich warunkach?
--- Koniec cytatu ---
Zdziwiłbyś się jak wdzięczne potrafią być takie maszyny. Ja tam nigdy nie zwracałem uwagi na to czy pulpit jest domalowany czy nie. Jakoś dla mnie takie rzeczy nie były żadnym wyznacznikiem zarówno pod względem trakcyjnym czy komfortu pracy. Ale co ja tam wiem…
Sawi:
@mechatronik skoro już poruszyłeś ten temat jestem ciekaw jak jest pod względem hałasu w takiej kabinie?
mechatronik:
Maszyniści z CARGO, którzy na nich jeżdżą w sporej części narzekają, że jest hałas itp. Myślę, że gdyby przejechali się co poniektórymi typami maszyn spotykanych u przewoźników prywatnych zaczęli by wychwalać rumuny jakie to dobre i ciche maszyny ;) Na to co ja miałem do czynienia z rumunem zarówno w jeździe czy na warsztacie to narzekać nie mogę. Jedyne mankamenty dotyczyły spraw technicznych w przedziale maszynowym. Kabina natomiast ma tą wadę, że jest dość zimna -ze względu na duże boczne okna. Ale jeśli ogrzewanie należycie działa to nie ma tragedii.
UAZownik:
No w końcu porządny rumun w MaSZynie! Na to czekałem :D
Co do haslera, TRSowskie tekstury nie pasują czy co? Jak w Wolsztynie jakiegoś chwycę, to oczywiście zapoluję na tykacza.
Teraz tylko odpowiednio głośne dźwięki silnika, jakaś zdezelowana trąbka, mata wibracyjna na fotel i można ruszać z maszynowymi bruttami :D
EU40:
--- Cytuj ---Ale co ja tam wiem…
--- Koniec cytatu ---
Nie bądź Marcel taki skromny. :) Nie jeden Ci doświadczenia zazdrości. Po prostu byłem w kabinie Re 420 w Berlinie, modernizowanej z Re4/4 SBB, czyli matki pudła ST43 i przyznam, że jazda w takiej kabinie to czysta przyjemność - jest niemal identyczna jak kabina Rumuna.
http://www.trainweb.org/re2/Plans.htm
Już nie chodzi o fakt, że to szwajcarska lokomotywa. Po prostu pudło podobne, a Craiova pojechała po najmniejszej linii oporu, jeżeli chodzi o wyposażenie kabiny.
Są naprawdę piękne i zaj..e. To właśnie dzięki nim pokochałem Rumuny.
Swoją drogą, ciekawe jakie to uczucie hamować lewą dłonią.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej