Wiem, że lepiej by było zrobić od razu maksymalnie perfekcyjnie, z dokładnych planów i dokumentacji. Ale nie zawsze to jest dostępne. Wydaje mi się, że może to prowadzić do zbytniego podnoszenia poprzeczki na tyle, że niewielu będzie ją w stanie przeskoczyć.
Moim zdaniem powinno powstać coś jak paczka eksperymentalna. OK, model nie jest zrobiony idealnie, to niech go nie będzie w głównej paczce. Ale jeśli tylko ma prawidłową długość i nie ma rażących błędów, niech będzie w paczce eksperymentalnej. Żeby można sobie było wstawić i pojeździć. A jak kogoś będzie raził prymitywny model, to może zrobi lepszy. Może ten drugi też nie będzie wypasiony, ale lepszy od tego poprzedniego. Jak spojrzeć wstecz, tak właśnie powstawały modele. Obecnie mamy 3. - 5. generację modeli i są one już na zadowalającym poziomie, aczkolwiek na pewno za jakiś czas zostaną zastąpione lepszymi. Lokomotywy spalinowe jeździły na fizyce od SN61, bo nikt nie umiał zrobić tego lepiej. Kabiny SM42 czy Lxd2 (podobnie jak pierwszych EU07) wyglądały ascetycznie, ale wielką radość sprawiło mi, że wreszcie mogłem sam tym poruszyć. Nieruchoma SM42 w Manewrowie budziła chęć przestawienia jej, a się nijak nie dało.