Hmm, nie chcę być złośliwy, ale rozwodzicie się niepotrzebnie. Dobrze, że coś tam sugerujecie, ale ileż można pisać o serduszku? To co będzie w kabinie i tak zależy od modelarza, a nie od Was. A za ten czas można by wziąć aparat i porobić zdjęcia lub ponagrywać rozmowy, prawda?