Autor Wątek:  Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii  (Przeczytany 7896 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


Offline Maciej852456

  • Wiadomości: 9
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 0
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Października 2010, 17:04:27 »
Jeśli mowa o wyciąganiu konsekwencji to jak zareagowałaby Komisja PKP PLK, gdyby okazało się, że wina ewidentnie leży po stronie dyżurnego ruchu, bo ten nie zadbał o podanie sygnału S1, ale w ostateczności uniknął katastrofy? Czy wyleciałby dyscyplinarnie, czy skończyłoby się na naganie?
"Tylko pod tym Krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem."
.

Offline Niebugoclaw

  • Wiadomości: 1222
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 10
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Października 2010, 17:42:20 »
Prawdopodobnie wylotka/odsunięcie od obowiązku, bądź degradacja do zwrotniczego, ewentualnie nastawniczego.
Dyżurny nie podaje sygnału S1, on jest stale wyświetlany na semaforze, gdy urządzenia znajdują się w stanie zasadniczym. W tym wypadku to najprawdopodobniej była rutyna...
PS: Doprawdy Radiostop jest "nowoczesnym urządzeniem"? ;)

Gdyby pociąg, który miał czekać na zwolnienie szlaku dyżurny zatrzymał jeszcze w stacji, skończyłoby się egzaminem poprawkowym.
« Ostatnia zmiana: 07 Października 2010, 17:52:58 wysłana przez Niebugoclaw »

Offline Anrej

  • Wiadomości: 825
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 16
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Października 2010, 01:33:08 »
Tylko jako pasażer nie rozumiem. Dlaczego ponad 2 godziny trzeba było czekać, aż komisja PKP PKL podjęła decyzję.
Jak widać, to coś topornie było.

Offline Krzysiek626

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 5925
  • EXIT
    • Zobacz profil
    • Krzysiek626
  • Otrzymane polubienia: 443
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Października 2010, 11:47:32 »
Nie musisz rozumieć, a chyba też za mało masz wyobraźni, liczy się bezpieczeństwo. Nie jest wcale prosto zorganizować miejsce dla wycofania składu, tym bardziej że takie zdarzenie ma wpływ na cały rozkład jazdy na linii. W tym wypadku podróżni powinni się cieszyć że są cali i zdrowi. Kilku godzinne spóźnienie w tym przypadku to pestka.
« Ostatnia zmiana: 10 Października 2010, 13:08:28 wysłana przez Krzysiek626 »

Offline EU07-457

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 1475
  • dyrektor lokomotywy
    • Zobacz profil
    • Paweł Telega - fotografia kolejowa
  • Otrzymane polubienia: 5
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Października 2010, 12:54:07 »
@Anrej, tutaj nie chodzi o to, czy było miejsce do cofnięcia któregoś ze składów, czy też nie. W myśl przepisów to, co zaszło jest - jak napisał Krzysiek - wypadkiem, więc nie dziw się, że wszystko trwało sporo czasu.

Offline Anrej

  • Wiadomości: 825
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 16
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Października 2010, 00:55:23 »
Oczywiście że nie mam wyobraźni. W przypadku gdy tak naprawdę nic się nie stało a komisja ponad 2 godziny ustała, który skład wycofać. Może jeszcze mają podziekować, że im przewoźnik zapewnił atrakcję a najlepiej to jakby wrócili na piechotę.
Krzysiek nigdzie nie pisze napisał, że to co zaszło było wypadkiem. Wypadek by był jakby doszło do zderzenia, to było tylko zagrożeniem.
Na kolei to jest cała procedura, nie będę tutaj opisywał szczegółow.
1. Dyżurny ruchu spotrzega, że są dwa składy na jednym torze.
2. Wykorzystując Radio-Stop zatrzymuje, ma takie prawo.
3. Powiadamia sąsiędni posterunek i dróżników przejazdowych.
4. Zapewnia osłonę miejsca zdarzenia.
5. To do dyżurnego ruchu należy decyzja o cofnięciu składu. Warunkiem jest, aby w pierwszym wagonie w kierunku cofania był pracownik, który w razie czego zatrzyma skład kurkiem nagłego hamowania. W przypadku składu osobowego to pewnie nie ma z tym problemu.
W przypadku cofania jeżeli uzgodniono z dyżurnym ruchu prędkość wynosi 20km/godz lub 30km/godz.
Jeśli nie uzgodniono maksymalna prędkość cofania wynosi 5km/godz.
I co? To wszystko trwało ponad 2 godziny.

Krzysiek626
« Ostatnia zmiana: 11 Października 2010, 11:24:39 wysłana przez Krzysiek626 »

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Października 2010, 11:15:29 »
To jest wypadkiem w myśl przepisów. Wówczas potrzebna jest komisja. Ona z kolei musi się zebrać, spisać protokół, zbadać trzeźwość pracowników itd. To trwa. Gdy te czynności zostaną zakończone ruch zostaje przywrócony.

Offline Krzysiek626

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 5925
  • EXIT
    • Zobacz profil
    • Krzysiek626
  • Otrzymane polubienia: 443
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Października 2010, 11:26:36 »
Cytuj
Wypadek by był jakby doszło do zderzenia
@Anrej, tu właśnie jest błąd w Twoim myśleniu.
Cytuj
Komisja PKP PKL podjęła decyzję. Jak widać, to coś topornie było.
Pewnie tam same osły siedzą?

« Ostatnia zmiana: 11 Października 2010, 11:38:32 wysłana przez Krzysiek626 »

Offline iwan

  • Administrator
  • Wiadomości: 596
    • Zobacz profil
    • Fotki na TWB
  • Otrzymane polubienia: 30
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Października 2010, 11:32:36 »
Tylko jako pasażer nie rozumiem. Dlaczego ponad 2 godziny trzeba było czekać, aż komisja PKP PKL podjęła decyzję.
Jak widać, to coś topornie było.

Przy takiej akcji w .cz na przywrocenie ruchu czekalem 4h...
/Krzysztof Waszkiewicz/ <iwan@eu07.pl> http://www.eu07.pl
tel: +48667841589
********* Non sunt multiplicanda entia sine necessitate *********

Offline EU07-457

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 1475
  • dyrektor lokomotywy
    • Zobacz profil
    • Paweł Telega - fotografia kolejowa
  • Otrzymane polubienia: 5
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Października 2010, 18:57:24 »
Krzysiek nigdzie nie pisze napisał, że to co zaszło było wypadkiem. Wypadek by był jakby doszło do zderzenia, to było tylko zagrożeniem.

No nie do końca. Nie musi dojść do najechania, aby całość kwalifikować jako wypadek (polecam Instrukcję Ir-8).

Cytuj
Na kolei to jest cała procedura, nie będę tutaj opisywał szczegółow.

Ja jednak poproszę...

Cytuj
5. To do dyżurnego ruchu należy decyzja o cofnięciu składu. Warunkiem jest, aby w pierwszym wagonie w kierunku cofania był pracownik, który w razie czego zatrzyma skład kurkiem nagłego hamowania. W przypadku składu osobowego to pewnie nie ma z tym problemu.
W przypadku cofania jeżeli uzgodniono z dyżurnym ruchu prędkość wynosi 20km/godz lub 30km/godz.
Jeśli nie uzgodniono maksymalna prędkość cofania wynosi 5km/godz.
I co? To wszystko trwało ponad 2 godziny.

Jest tylko jedno "ale" - mianowicie komisja zakładowa, do czasu przybycia której nawet o metr ruszyć się nie wolno...
« Ostatnia zmiana: 11 Października 2010, 19:31:37 wysłana przez EU07-457 »

Offline Niebugoclaw

  • Wiadomości: 1222
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 10
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Października 2010, 19:59:13 »
Jest tylko jedno "ale" - mianowicie komisja zakładowa, do czasu przybycia której nawet o metr ruszyć się nie wolno...
Czasem na samego ustawiacza trzeba sobie poczekać zanim go przyślą... Poza tym w 100% zgodzę się z ww kolegą, że dyżurnemu nie wolno podjąć żadnej decyzji w związku z opisanym ZDARZENIEM (celowo podkreślam) do momentu przyjazdu komisji. Również dyspozytor odcinkowy w takim wypadku ma coś do powiedzenia.

Offline EU07-457

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 1475
  • dyrektor lokomotywy
    • Zobacz profil
    • Paweł Telega - fotografia kolejowa
  • Otrzymane polubienia: 5
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Października 2010, 20:14:11 »
Poza tym w 100% zgodzę się z ww kolegą, że dyżurnemu nie wolno podjąć żadnej decyzji w związku z opisanym ZDARZENIEM (celowo podkreślam)

Zdarzeniem, które w myśl Instrukcji Ir-8 to poważny wypadek, wypadek lub incydent na liniach kolejowych.

Offline Anrej

  • Wiadomości: 825
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 16
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Października 2010, 00:40:42 »
Proszę bardzo.
PKP POLSKIE LINIE KOLEJOWE S.A.
Ir-1 (R-l)
INSTRUKCJA
o prowadzeniu ruchu pociągów
ROZDZIAŁ X POSTĘPOWANIE W RAZIE SZCZEGÓLNYCH WYDARZEŃ, ZAGROŻENIA BEZPIECZEŃSTWA RUCHU I WYPADKÓW KOLEJOWYCH
Czyli już w samym tytule rozdziału wyróżnia się: szczególne wydarzenia, zagrożenika i wypadki.
§68
Ogólne zasady
1. W razie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu należy stosować wszelkie dostępne środki w celu niedopuszczenia do wypadku, a gdy to jest niemożliwe - zmniejszenia skutków wypadku.
2. Pracownik, który zauważył lub dowiedział się o przeszkodzie dla ruchu, zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu lub o wypadku kolejowym, powinien o tym zgłosić dyżurnemu ruchu najbliższego posterunku ruchu.
Dyżurny ruchu posterunku, który otrzymał to zgłoszenie, powinien o treści zgłoszenia zawiadomi obie sąsiednie stacje (przyległe do szlaku, którego dotyczy zgłoszenie), pośrednie posterunki ruchu (znajdujące się między tymi stacjami) i dróżników przejazdowych.
3. Jeśli usunięcie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub zmniejszenie następstw zagrożenia względnie wypadku zależy również od innych pracowników, należy ich niezwłocznie o tym powiadomić, w celu ewentualnego wstrzymania wyprawiania lub zatrzymania pociągu, względnie wyłączenia napięcia w sieci trakcyjnej.
8. Po otrzymaniu zgłoszenia o wypadku lub przeszkodzie, które wymagają wstrzymania ruchu pociągów, dyżurny ruchu zamyka dany tor lub szlak, powiadamia zainteresowanych pracowników oraz właściwe jednostki zgodnie z postanowieniami instrukcji o postępowaniu w sprawach wypadków i incydentów kolejowych, innymi obowiązującymi w tym zakresie przepisami i regulaminem technicznym.
W razie niezatrzymania się pociągu w miej scu, w którym miał się zatrzymać, należy zbadać stan i działanie urządzeń hamulcowych.
9. Do czasu przybycia na miejsce wypadku naczelnika sekcji eksploatacji lub wyznaczonego przez niego pracownika kierownik pociągu, a gdy go nie ma maszynista, powinien przedsięwziąć odpowiednie środki zapobiegające dalszym szkodliwym następstwom wypadku, w szczególności osłonić sygnałami miejsce wypadku, zgłosić wypadek dyżurnemu ruchu oraz zapewnić w miarę możliwości pomoc ofiarom wypadku. Należy również zabezpieczyć ślady, które mogłyby ułatwić ustalenie przyczyn wypadku oraz zabezpieczyć mienie kolejowe, ładunek i bagaże podróżnych.
Ale punkt 9 odnosi się do kierownika pociągu lub maszynisty.[/b]
§69
Cofanie, dzielenie i zabieranie częściami składu pociągu ze szlaku
1. Bez pozwolenia dyżurnego ruchu nie jest dozwolone cofanie pociągu z wyjątkiem nagle grożącego niebezpieczeństwa.
2. Pociąg zatrzymany na szlaku może być cofnięty, jeżeli cofanie uzgodniono z dyżurnym ruchu posterunku zapowiadawczego, w kierunku którego pociąg ma się cofać i gdy na pierwszym wagonie w kierunku cofania, wyposażonym w dźwignię nagłego hamowania, będzie znajdował się pracownik, celem obserwacji toru szlakowego i zahamowania pociągu w razie potrzeby.
Drużyna trakcyjna powinna cofać pociąg ze szczególną ostrożnością, nie przekraczając prędkości wskazanej w § 62 ust. 6 pkt 15 i 16 i zatrzymać pociąg po spostrzeżeniu hamowania, zauważenia sygnału "Stój" oraz w miejscach, o których mowa w ust. 5.
O żadnej komisji tutaj nie ma mowy

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Dyżurny ruchu zapobiegł tragedii
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Października 2010, 06:13:00 »
Ale mówi o tym instrukcja Ir-8 (ale przytoczę cytat ze starej R3 [starsza wersja]):

Cytuj
§ 5
Postępowanie po zaistnieniu wypadku

1. W razie wypadku z pociągiem na szlaku lub na stacji, do czasu przybycia właściwego naczelnika sekcji na miejsce wypadku, kierownik pociągu lub w razie jego nieobecności maszynista, a gdy zajdzie potrzeba, także inni pracownicy kolejowi znajdujący się na miejscu wypadku powinni:
(...)
5) zabezpieczyć ślady mogące mieć znaczenie dla ustalenia przyczyny wypadku i nie dopuścić do ich zatarcia,
(...)

Innymi słowy nie ruszamy składu z miejsca.