Witam!
Ostatnio oglądałem telewizję, gdy nagle zaczęli mówić o przyszłym losie linii 309 (Kłodzko - Kudowa-Zdrój). Właśnie wczoraj byłem na stacji w Polanicy-Zdroju (bo w tym mieście żyję) i co zobaczyłem? Na peronie 2 stało ok. 50-60 osób. Akurat wyjeżdżała jakaś kolonia, dlatego było tyle ludzi, ale tutaj taka sytuacja jest bardzo częsta. Skoro ta linia jest nierentowna, to może zamiast SU42/SP32 z 3 wagonami (poza sezonem z 1) puszą jakiś szynobus, który pali kilkakrotnie mniej? Ostro na ten temat wypowiedział się burmistrz miasta Kudowa-Zdrój, który skomentował to mniej więcej tak (nie mam skąd zacytować): to tak jakby drogowcy zamknęli drogę do Wrocławia, bo jest dziurawa. Przychylam się do tej opinii. I w tym miejscu nasuwa się pytanie: Czy warto utracić linię, piękną linię, która przyczyniła się do rozwoju tak znanych kurortów?
Moim zdaniem... nie warto. A waszym?