Witam,
dzisiaj z tatą pojeździłem trochę szynobusami (SA135 do Bolesławca, pociąg dalej jechał do Legnicy i SA134 z Wędlińca do Jeleniej Góry, pociąg jechał z Zielonej Góry).
Gdy już wracałem, (SA134) na jakiejś stacji kawałek za Węglińcem kierownik pociągu powiedziała jakoś tak (do konduktora): "Coś jedzie, ale nie wiem, czy to szynobus, czy żółtek". Był to żółtek. Zastanowiałe się, o co chodzi.
Po dejechaniu do Lubiania kierownik pociągu powiedziała, że będzie nie-planowany postój ok. 30 minut. Tata się zapytał, dlaczego. Okazało się, że SA133-07 (zielonogórski) miał jakąś awarię, i stał. Miał się mijać w Ruszowie. Czyli ok. 3 godziny różnicy.
Jeśli ktoś wie coś więcej, to może napisać.